Po wstrząsającej informacji o siedleckim sędzi ekstraklasy, posądzanym o znęcanie się nad partnerką, Krzysztof Jakubik przesłał do naszej redakcji oświadczenie. Rzuca ono zupełnie nowe światło na medialne doniesienia. To równie wstrząsająca relacja.
Wydaje się, że walka siedlczanina o dobre imię będzie skomplikowana i zażarta.
Już po pierwszej publikacji odzywały się do nas osoby znające sędziego, pytając, czy to nie pomyłka, bo to wręcz nieprawdopodobne, by chodziło o człowieka, którego znają.
Oświadczenie Krzysztofa Jakubika jest poruszające. Znalazł się on w wyjątkowo trudnej sytuacji. Zapowiada jednak, że zrobi wszystko, aby ta sprawa została wyjaśniona do końca, a jego dotychczasowy dorobek nie został zniszczony.
Krzysztof Jakubik nie chce jeszcze rozmawiać o tej trudnej sytuacji, gdyż sprawa jest w toku. Prosi jedynie, aby wszyscy mogli poznać jego wersję wydarzeń. Przedstawia ją w oświadczeniu dla mediów.
– W odpowiedzi na pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje, dotyczące toczącego się przeciwko mnie postępowania karnego oświadczam, że zawierają one szereg nieprawdziwych stwierdzeń, które pomijają całościową ocenę niniejszej sprawy, bazując wyłącznie na wersji wydarzeń przedstawionych przez Paulinę B, która dalece mija się ze zgromadzonym dotychczas w sprawie materiałem dowodowym – czytamy w oświadczeniu Krzysztofa Jakubika. – Fakt ten potwierdza wydanie przez Sąd Rejonowy w Chełmnie II Wydział Karny postanowienia z dnia 23 lipca 2024 r., który z urzędu przekazał toczącą się przeciwko mnie sprawę do postępowania mediacyjnego, dostrzegając tym samym, iż powielane obecnie w mediach twierdzenia Pauliny B nie odpowiadają prawdzie i ignorują kontekst sprawy, który pozostaje kluczowy dla oceny mojej osoby oraz zachowania Pauliny B i motywacji jakimi się kieruje.
Sędzia Krzysztof Jakubik tłumaczy, dlaczego wydał oświadczenie. Chodzi mu o obronę dobrego imienia i wieloletniego dorobku zawodowego.
– Jest prawdą, iż pozostawałem w nieformalnym związku z Pauliną B, jednakże podłożem sprawy, która obecnie jest szeroko opisywana w mediach pozostają przede wszystkim kwestie finansowe. W trakcie trwania naszej relacji udzieliłem Paulinie B pożyczki w znacznej kwocie na zakup mieszkania. Zważywszy na fakt, iż w trakcie naszego związku zamieszkiwaliśmy w nim wspólnie nie żądałem jej zwrotu, żywiąc nadzieje na kontynuowanie tej relacji. Niestety nasze wzajemne stosunki zaczęły stopniowo się pogarszać przez wzgląd na konflikt mojej partnerki z jej byłym mężem – opisuje w oświadczeniu siedlecki sędzia, dodając, że te negatywne emocje partnerka odreagowywała na nim, choć on starał się ją wspierać. – Początkowo byłem w stanie zrozumieć emocje, którymi się kierowała, co więcej starałem się wspierać ją w tej niewątpliwie trudnej sytuacji wielokrotnie rozmawiając z nią o uczuciach, które nią targają – opisuje. – Jednakowoż stałe rzutowanie tej sytuacji na pogarszanie się naszych relacji i brak widoków na poprawę tego stanu rzeczy zmusił mnie w pewnym momencie do zakomunikowania mojej partnerce tego, iż trudno mi kontynuować nasz związek w takiej formule. Jednocześnie w trakcie jednej z rozmów zasugerowałem Paulinie B, iż chciałbym odzyskać pożyczone jej pieniądze. Zobowiązała się ona do ich zwrotu, czego do chwili obecnej nie uczyniła.
Krzysztof Jakubik przedstawia szokujące kulisy narastającego konfliktu. Rzucają one nowe światło na oskarżenia o stosowanie przemocy, jakie mu zarzucono.
– Moja była partnerka w jeszcze większym stopniu zmieniła podejście do mojej osoby, jednoznacznie dążąc do zakończenia naszej znajomości, co więcej, regularnie wszczynając kłótnie i podejmując działania eskalujące napięcia, o szczegółach których nie chcę wypowiadać się publicznie. Prokuratura Rejonowa w Chełmnie dysponuje materiałem dowodowym, który potwierdza, iż Paulina B stosowała w stosunku do mnie przemoc fizyczną oraz psychiczną, wielokrotnie grożąc mi pobiciem ze strony niesprecyzowanych osób wywodzących się ze środowisk przestępczych oraz „zniszczeniem mnie”, w przypadku podjęcia przeze mnie jakichkolwiek działań natury prawnej przeciwko niej – czytamy w oświadczeniu. – Co więcej, obrażenia fizyczne, na które powołuje się wymieniona osoba powstały wyłącznie w momentach, w których odpierałem bezpośredni atak na moje zdrowie i życie, starając się choćby wytrącić nóż kuchenny z ręki Pauliny B, którego użyciem groziła mi w trakcie jednej z kłótni. Nadmieniam również, że zakres tych obrażeń w żadnej mierze nie odpowiada opisom powielanym obecnie w mediach. Dlatego też, bazując na moich doświadczeniach, przestrzegam przed dokonywaniem najłatwiejszej oceny podobnych spraw wedle podziału kat – ofiara, opierającego się wyłącznie na różnicy płci, szczególnie wobec nieznajomości akt postępowania.
Siedlecki sędzia piłkarski tłumaczy też, dlaczego postępowanie prokuratorskie przybrało bieg, który stawia go w niekorzystnej i dwuznacznej sytuacji.
– Prawdą jest, że mój obrońca złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego, który został zaakceptowany przez prokuratora. Działanie to było spowodowane wyłącznie faktem, iż od początku dążyłem do jak najszybszego zakończenia tej sprawy poza zainteresowaniem opinii publicznej i uniknięciem długotrwałego procesu sądowego, licząc na możliwość powrotu do zawodu sędziego piłkarskiego. Niestety, bowiem pomimo wielokrotnych prób mediacji w tej sprawie, również za pośrednictwem właściwych organów Polskiego Związku Piłki Nożnej, Paulina B nie była zainteresowana rozwiązaniem tej kwestii, jednoznacznie artykułując, że jej celem jest usunięcie mnie ze struktur Polskiego Związku Piłki Nożnej – czytamy w oświadczeniu. – Wobec powyższego wyjątkowo trudno zgodzić mi się z obecnie powielanymi opiniami, zgodnie z którymi moja postawa nie predestynuje mnie do pełnienia obowiązków sędziego piłkarskiego.
Z oświadczenia wynika też, że sędziemu trudno jest się pogodzić z tym, że mimo tego, że wobec jego i byłej partnerki toczyły się tożsame postępowania, to tylko jego odsunięto od sędziowania. A Paulina B. dalej może wykonywać swoją pracę.
Po co to pranie prywatnych brudów na publicznym forum?
Wychodzi na to że powinni spotkać się w klatce i tam sobie wyjaśnić, oczywiście walka Pay-per-view
Szczerze – nie trafiają do mnie te tłumaczenia. Fakt, że Paulina B była … jaka była – w niczym jego zachowania nie sprawiedliwia
Wstyd na całe Siedlce!!!!!
Mocno musiała go zniszczyć psychicznie ta kobieta skoro doszło w ogóle do takich sytuacji. To człowiek dobry, uczciwy – tak zupełnie po ludzku! Nic nie usprawiedliwia przemocy w związku ale tyczy się to obu stron, a nie tylko faceta.
Dużo siły żeby rozwiązać ten konflikt. Ehhhh
(wczytuje) TRUDNE SPRAWY…
To porządnych kobiet już nie ma?
Widocznie z żoną było nudno, potrzebował też w domu adrenaliny
Łatwo wydać wyrok na mężczyźnie bo niby powinien być silniejszy… To napewno on jest kątem… guzik prawda, dzisiejsze kobiety potrafią zniszczyć mężczyznę zarówno psychicznie i fizycznie tak że on ma wszystkiego dość i nie ma siły się bronić. Nie jeden to potwierdzić a wielu wstydzi się przyznać.
Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie, jakich podłości może dopuścić się kobieta, dopóki sam nie trafi na taki toksyczny okaz. Ja niestety też tego doświadczyłem. Ich zdolność manipulacji otoczeniem, konfabulacji i zakłamania rzeczywistości przewyższa wszelkie metody obrony. Trzymaj się Chłopie.
Trzymaj się ! Nie daj sie wrednej babie ! Nie masz szczęścia do kobiet !jesteś poprostu za dobrym człowiekiem jak na dzisiejsze czasy ! Powodzenia !!!
Nie dziwi mnie juz takie postępowanie kobiety. Tez doswiadczylem i doswiadczam takiego bagna… trzymaj się