– Proszę przyjechać i zobaczyć, co się w Łazach z naszym krzyżem wyprawia! – zaalarmował redakcję kobiecy głos w słuchawce.
– Jestem oburzona. Robotnicy wykopali stary krzyż i rzucili go na ubocze, a Rada Sołecka zbiera teraz na nowy krzyż. To ani mądre, ani ekonomiczne. Nikomu nie chciało się starego krzyża odrestaurować. Lepiej go wyrzucić na złom i niech ktoś zrobi nam nowy!
W Łazach na skrzyżowaniu drogi powiatowej jest budowane nowe rondo. Przydrożny krzyż wcale nie leży w krzakach, stoi godnie w sąsiedztwie remontowanej drogi. Odsunięto go o parę metrów.
WRÓG SPOŁECZNEJ INTEGRACJI
Telefonującej do redakcji mieszkance Łazów chodziło o to, że wieś nie jest zgrana, i że o stary, przydrożny krzyż dbały przez lata tylko jednostki. Teraz byłaby okazja do zintegrowania mieszkańców przy odnawianiu krzyża, ale Rada Sołecka proponuje, by zamówić nowy krzyż.
– Ktoś wykona wszystkie prace łącznie z montażem, kilka osób zorganizuje jakąś uroczystość, krzyż poświęcą, i będzie, jak było. Niewielu się czymkolwiek zainteresuje – stwierdziła kobieta.
Łazy to spora wieś w gminie Łuków, licząca około 1 200 mieszkańców. Rozrosła się znacznie przez ostatnich 15 lat. Powstały nowe osiedla domów jednorodzinnych na obrzeżach od strony Łukowa i od przeciwległego Aleksandrowa. Na polach od strony południowej jest podstrefa ekonomiczna.
– Ta industrializacja, jak powiedzieliby pewnie fachowcy od przemian społecznych, ma także negatywny wpływ na wieś. Jej mieszkańcy już nie stanowią jedności jak dawniej – utyskuje Dariusz Nowicki, sołtys Łazów. – Kiedyś wszyscy znaliśmy się, każdy był zainteresowany tym, co się we wsi dzieje. Dziś mieszkańcy nowych osiedli to odrębna społeczność, a mieszkańcy rdzennych Łazów, to druga grupa. Ci z osiedli zazwyczaj nie interesują się sprawami wsi. Żyją w swoich światach. Pracują w mieście i do domostw w Łazach przyjeżdżają odpoczywać. Nawet ja nie znam mieszkańców nowych osiedli.
Sołtys nie zgodził się z mieszkanką wsi, że „sprawa krzyża” może kogokolwiek zintegrować. Zanim ruszyła przebudowa skrzyżowania, Rada Sołecka informowała ludzi, że trzeba będzie przydrożny krzyż przenieść w inne miejsce.
– Zainteresowały się tylko osoby, które zawsze aktywnie działają na rzecz wsi. Z proboszczem parafii i z wójtem ustaliliśmy, że nie będziemy remontować kilkudziesięcioletniego krzyża ze stalowej rury, miejscami mocno skorodowanej. Zbiórka datków na krzyż ze stali nierdzewnej była pomysłem grona szerszego niż tylko Rada Sołecka. Postanowiliśmy nie narzucać żadnych stałych składek. Dowolne kwoty dają ci, którzy chcą. Cieszymy się tak samo z 5 i z 50 zł – wyjaśnia D. Nowicki.
HISTORIA Z KAPLICZKĄ W TLE
Na chodniku przy rondzie stoi starsza kobieta i rozmawia z sąsiadem. To Anna Sujka. Mieszka w drewnianym domku naprzeciwko krzyża.
– Mam ponad 80 lat. Odkąd pamiętam, krzyż stał przy rozstaju dróg. Najpierw drewniany, potem metalowy. Dbał o niego tylko jeden mieszkaniec wsi. Brał drabinę z domu, czyścił, malował na olejno. To był Wacław Żurawski – wspomina pani Anna.
Wacław Żurawski nie żyje już od 10 lat.
– Od jego śmierci krzyż nie był konserwowany?– dopytuję. – Ano nie. Tylko siostra sołtysa i jeszcze jedna sąsiadka zawsze kwiaty przynoszą i pielą chwasty przy krzyżu. Kilka kobiet dbało ostatnio o porządek – dodaje A. Sujka.
Odwiedzając Łazy trafiam na zebranie Rady Sołeckiej. Mieszkańcy spotkali się w plenerze na terenie tzw. Podgrzybka, czyli bardzo gustownie urządzonego miejsca rekreacyjnego z ławkami i wiatami, miejscem na ognisko. Mieszkańcy dziwią się, że ktoś był aż tak zdesperowany, że problemem krzyża zainteresował redakcję regionalnej gazety.
– Widzi pan, że u nas zgoda i nikt symboli religijnych nie bezcześci. Owszem, były różnice zdań, są niezadowoleni z decyzji większości. Ale to może jeden procent wszystkich mieszkańców – przekonują członkowie Rady Sołeckiej.
Któryś z nich wspomina, że płot wokół ich krzyża stał na fundamentach kapliczki, którą jeszcze w PRL-u próbowano w tym miejscu wybudować.
– Moja matka opowiadała mi, że nocami ściany stawiano. Oczywiście bez zezwoleń, których i tak nikt by nie dał. Ale przyjechał ktoś z władz i nakazano rozbiórkę. Teraz, podczas budowy ronda wykopano resztki tamtych fundamentów – wspominają ludzie.
KOGO WÓJT BIERZE POD WŁOS?
– Gdy zaczynano projektowanie modernizacji ronda, przyszedł do mnie sołtys Łazów – mówi Mariusz Osiak, wójt gminy Łuków. – Dopytywał, czy w ramach inwestycji nie udałoby się odnowić starego krzyża albo wykonać nowego z trwalszych materiałów. Pytał, czy za pieniądze z działalności wiejskiej świetlicy nie można by sfinansować nowego krzyża. Musiałem odmówić. Wyjaśniłem, że gmina nie ma prawa finansować jakichkolwiek inwestycji sakralnych. Trochę wziąłem sołtysa pod włos: Łazy to duża wieś, nie może się złożyć na nowy krzyż?
Wówczas sołtys z Radą Sołecką postanowili, że zorganizują zbiórkę wśród mieszkańców. Z proboszczem ustalono, że stary krzyż trafi na cmentarz. Kapłan podpowiedział, że poświęcona jest tylko pasyjka, więc nic złego się nie stanie, jeśli postać Chrystusa zdejmą z krzyża i zabezpieczą, a resztę metalu mogą nawet pociąć i oddać na złom. Sołtys pokazuje szkic krzyża, który został już zamówiony w specjalistycznym zakładzie. Nawiązuje stylistyką do tego, który jeszcze stoi.
– Jakby pan przyjechał za 2-3 tygodnie, to mógłby opisać nie tę naszą „wiejską demokrację”, tylko ładnie odnowione miejsce przy rondzie, gdzie będzie można zatrzymać się chwilę, zadumać, pomyśleć, a jak kto wierzący jest, to i pomodlić się przy nowym krzyżu. Zapraszamy do Łazów za jakiś czas – powiedział na pożegnanie sołtys D. Nowicki.
………
To już niema poważniejszych spraw, tylko kawał złomu i wielka afera…
nie ma szacunku nawet dla świętości, tylko róbta co chceta i “nowoczesność” na fali
niestety ww zdarzenie to symbol umierającej Polski:(
W PIŚMIE ŚWIĘTYM BYŁO NAPISANE TAK:
Cytuję 2 przykazanie:
“4Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. 5Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą
kto nie szanuje Krzyża…
powinni wymienić ten krzyż na podświetlony jak w Siedlcach
Do on prawdziwego
Powtarzasz sie, oszczedz wstydu sobie i politowania tym, którzy czytaja Twoje komentarze, bo Twoja wiedza, zarowno teologiczna jak i filozoficzna jest plytsza niz woda w letniej kaluzy. Gdybys to co piszesz, wyglosil publicznie pierwszakom na wykladzie z teologii podejrzewam, ze wiekszosc wyszlaby z sali na piwo, a ci co by pozostali, zabiliby Cie smiechem. Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj. Ewentualnie sluchaj. Potem zabieraj glos.
do on-[…]… prawdziwy
Kończ waść swoje wypociny i wstydu oszczędź… Współczuję Ci… Musisz mieć smutne i sfrustrowane życie.
BIBLIA TYSIĄCLECIA
A Panowie atakujący prawdę co na to?
6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść4 do innej Ewangelii. 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty!
– – – – –
Kolejne cytat prosto z Biblii:
24 Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. 25 Oto wam przepowiedziałem. 26 Jeśli więc wam powiedzą: “Oto jest na pustyni””, nie chodźcie tam!
do on-prawdziwy
Czyżby te cytaty to o tobie? to taki wniosek podsumowujący twoje marne i wątpliwie merytorycznie wpisy jakimi nas raczysz od kilkunastu m-cy
Co dalej?
Jeszcze niedawno mówiono, że Polska może stać się drugą Japonią ale niestety stała się drugą Maltą.
To jest chyba
wewntrzna sprawa wsi. Macie księdza. W radzie sołeckiej są napewno katolicy i wiedzą co robią. Powinniście się sami “dogadać””.”
CZY ISTOTKA LUB ISTOTA Z PLANETY ZIEMIA MORZE URATOWAĆ ŚWIAT ZAPRAWDE NIE
KTO KOLWIEK PODNIESIE RĘKĘ NA ŚWIĘTY KRZYŻ UMRZE ŚMIERCIO TRAGICZNO LUB ON ZOSTANIE A ZABRANI BĘDĄ IEGO NAIBLISI Z RODZINY I ONI POUMIERAJĄ W NIEBIE JEST PRZEPIĘKNIE A W PIEKLE SMRUD BUL MĘKA I WIECZNE CIERPIENIE TEN TAM PUIDZIE CO PODNIESIĘ RĘKE NA KRZYŻ. JEŚLI ROZWINOŁEŚ TEMAT TEN WIĘC ZAWIEŚ TEN KRZYŻ NA ZŁOM I POSTAW W TYM MIEISCU DWA RAZY WIĘKSZY I ON TEN KRZYŻ ŚWIĘTY NAZYWAŁ SIĘ BĘDZIE.. –PAN BÓG CIERPIAŁ A TY WBIŁEŚ MIECZ W IEGO BOK NIE UWIERZYŁEŚ ŻE PAN NAD PANAMI JEST BOGIEM WYKONAI ZADASNIE I NIE GRZSZ WIĘCEI JEŚLI NIE HCESZ IŚĆ DO PIEKŁA
DO ON PRAWDZIWY
MUSISZ WIEDZIEĆ PONIEWARZ NIE WIESZ ŻE PEWNEGO CZASU BARDZO WIELE WIELE LAT TEMU PAN POWOŁAŁ BISKUPÓW I ONI MUSIELI DOTRZEĆ DO IEDNEGO MIEISCA KTORE NAZYWA SIĘ ŻYM ALE NA ŚWIECIE PANUIE WIELE NIESPODZIANEK KTÓRE WIELU BISKUPOM ZOSTAŁO UTRUDNIONE DOTARCIE DO IEDNEGO MIEISCA ,ALE PISMO MUSIAŁO BYĆ NAPISANE W IEDNYM CZASIE I TEGO SAMEGO DNIA WIĘC ONI NAPISALI PISMO TE PISMO NAZYWA SIĘ PISMO PRAWOSŁAWNE ..A TU JEST PYTANIE DLA –ON PRAWDZIWY CZY TY JESTEŚ W STANIE WYIAŚNIĆ DLACZEGO ZOSTAŁO NAPISANE DWA PISMA JEDNO NAZYWA SIĘ ŚWIĘTE PISMO A JAK NAZYWA SIĘ DRUGIE PISMO TE PISMO KTÓRE NAZYWA SIĘ PISMO ŚWIĘTE JEST TO PISMO KATOLICKIE
Mam zasadnicze pytanie do Tygodnika
i celowo nie piszę tu, że do redaktora, czy tam redaktorki. Do Tygodnika, ponieważ wiem, że komentarze mogą publikować różni pracownicy. Otóż moje pytanie brzmi następująco: “dlaczego szanowny Tygodniku potrafisz poprawić mój komentarz napisany zgodnie z polską ortografią, a jedynie bez polskich znaków z uwagi na zagraniczny system operacyjny, a nie potrafisz poprawić błędów jakie są w komentarzach czcigodnego MB? Dlaczego w moich komentarzach starannie opatrujesz literki w kropki i kreski, zanim opublikujesz, a w komentarzu szanownego MB (który nota bene jest już któryś raz w takim samym stylu napisany) nie umiesz poprawić tak bardzo kaleczącego nasz język słownictwa? I wreszcie, dlaczego nie ma konsekwencji, tylko jest widzi mi się moderatora? I teraz bardzo proszę opublikujcie ten komentarz, jeśli się mylę i dajcie odpowiedz na tym forum, bo regułka typu “komentarz wysłano do redakcji” sprawi, że naprawdę zwątpię w dziennikarską asertywność portalu, który namiętnie śledzę z uwagi na serce pozostawione w tym mieście.
=============================================================
Szanowny Panie!
Nie wiem jak Panu odpowiedzieć, aby nie stracił Pan swego zapału do śledzenia „TS”, by nie zdradzać szczegółów redakcyjnej kuchni, nie nadających się do zdradzania, a jednocześnie zaspokoić Pańską ciekawość… Spróbuję najprościej.
W pytaniu Pana jest poniekąd odpowiedź. W „TS” nie mamy jednego moderatora, ale kilku, którzy w różnym czasie pełnią dyżury. Pomimo obowiązywania pewnych redakcyjnych standardów – każdy człowiek ma inna wrażliwość językową, inną tolerancję na niewłaściwie napisane słowo drukowane i inną życiową filozofię. Dlatego, gdy dyżuruje moderator Iksiński, to komentarze poprawia pod względem ortografii i interpunkcji. Gdy dyżur wypadnie Kowalskiemu, to poprawia tylko byki ortograficzne, a Nowak w ogóle nie zmienia treści napisanych przez czytelników.
Ta dowolność podejścia do zagadnienia korekty komentarzy wynika z generalnej zasady obowiązującej w „TS” – dyżurujący nie ma obowiązku poprawiania błędów.
Niektórych jednak ta zasada nie zwalnia z głęboko zakorzenionego obowiązku pisania i publikowania tekstów zgodnych z obowiązującymi zasadami języka polskiego. Szczególnie dlatego, ze większość ludzi to wzrokowcy i błędnie napisane słowa czy zdania zapadają w pamięć. Nie zwalnia też z uwagi na interpretację Ustawy o języku polskim, która na wydawców nakłada obowiązek publikowania w publicznej przestrzeni tekstów poprawnych językowo. Chociaż muszę przyznać, że poprawianie komentarzy to niewyobrażalna mordęga, bo ludzie piszą coraz gorzej…
Nie wiem czy wyczerpująco Panu wyjaśniłem nurtujący problem. Mam nadzieje, że tak. Na koniec pytanie – woli Pan czytać komentarze niepoprawiane czy jednak ze skorygowanymi błędami?
Piotr Giczela
p.o. Kierownik Internetowego Wydania „TS”
==============================================================
oooooo @MB pojawił sie:)
Ciekawe czy wypuścili na dłużej czy raczej tylko krótka przepustka na wakacyjny remont szpitala???????
Szanowny Panie Piotrze,
ja przede wszystkim lubie komentarze merytoryczne i rzeczowe, a w szczegolnosci madre, nawet jesli w wielu przypadkach sa krytyczne. Nie przeszkadza mi absolutnie jak ktos zrobi blad, wszak nie kazdy musi byc polonista, ale nie przeszkadza mi wtedy gdy przedmiotowy komentarz odnosi sie do meritum. W tym konkretnym przypadku bledy sa celowe, kometarz nie na temat i napisany dla zaczepki przez calkiem normalna osobe wbrew sugestii WWL. Dlatego wg mojej opinii, nie powinno sie publikowac takiego spamu, zeby nie wprowadzal zametu w czesto ciekawe dyskusje pod artykulem. Pozdrawiam serdecznie