Dnia 16 maja w godzinach wieczornych na ulicy Żeglarskiej doszło do niecodziennej sytuacji. Kierowca Rovera chcąc wejść w zakręt z dużą prędkością uderzył w krawężnik, po czym samochód samoistnie się zapalił.
Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Na miejsce przyjechała Straż miejska (stawiając Skodę metr od palącego sie pojazdu- śmiech na sali), Policja i Straż pożarna. Płomienie buchały w górę, przód samochodu spłonął doszczętnie. (Gorzki)
land rowec
Byłem tam jak samochód sie jeszcze dymił chwila moment jak zaczął sie palić straż pożarna w ogóle się nie śpieszyła gdy samochód już stał cały w ogniu i dwa razy wybuchł, to dopiero pojawiła się straż.
Droga redakcjo może podacie więcej informacji? Która droga? Jakie auto?
Byl to mercedes wiem czyj:(:(
ale bieda
akumulator rozumiem ale żeby powietrze kraść …