REKLAMA
1.1 C
Siedlce
Reklama

Buty, mydło i powidło, czyli co sąsiedzi wystawiają na klatkach schodowych

To problem niemal każdego osiedla. A jedyne rozwiązanie jest takie, że koszty ponoszą wszyscy. Nie tylko winowajcy.

– Czy możecie nam pomóc, bo jesteśmy bezsilni – zaapelowała nasza czytelniczka z jednego z siedleckich osiedli. – Mamy ogromny problem z lokatorami, którzy wystawiają na klatkę schodową różne przedmioty. Na nic upominania, na nic interwencje u administracji. To koszmar.

Co wystawiają lokatorzy? Niemal wszystko. Szafki, fotele, hulajnogi, rowery. A dla wrażliwych sąsiadów najgorsze są buty. Zwłaszcza w upalne dni.

Wydawałoby się, że to relikt przeszłości. Niektórzy (starsze pokolenie) pamiętają dobrze te obrazki. I nawoływania: zdejmij buty! A potem te buty zostawały na wycieraczce przed drzwiami. Albo stały w rządku, od najmniejszych do największych, pod ścianą. Niektóre wydzielały mało dyskretne zapachy.

Klatka schodowa była jakby przedłużeniem mieszkania, umieszczano tam wszystko, co kłuło w oczy w domowej przestrzeni. W domu ma być ładnie i ma być porządek. A na klatce? Tu jakby wyobraźnia była zwolniona z odpowiedzialności. Tymczasem odpowiedzialność, jak najbardziej, jest…

Przedłużenie mieszkania?

Niemal w każdej wspólnocie mieszkaniowej i dziś znajdą się lokatorzy, którzy traktują klatkę schodową jak przedłużenie mieszkania.

– Tymczasem to jest część wspólna – tłumaczy szefowa administracji jednej z siedleckich wspólnot mieszkaniowych. – Regulamin brzmi jednoznacznie: zakazuje pozostawiania jakichkolwiek przedmiotów w częściach wspólnych. Informujemy o tym na zebraniach wspólnotowych i wywieszamy informacje na tablicach ogłoszeń.

Przyznaje, że w niektórych skupiskach problem jest spory. Mamy z dziecięcymi wózkami mają kłopot, by przecisnąć się z dzieckiem między rowerami, a starsze osoby po tykają się o porozstawiane buty.

Nasza czytelniczka podaje kolejne przykłady, wysyłając zdjęcia. Widać na nich szafki na buty, ustawione pod oknem, a których miejsce jest niewątpliwie w domu, widać szafy na wierzchnie ubrania, pudła z zabawkami, rowerki, hulajnogi, worki ze śmieciami (!), które odstoją swoje, zanim lokator wyniesie je do śmietnika.

– Nie pomaga zwrócenie uwagi – skarży się czytelniczka. – Można raczej liczyć na złośliwości i irytację niż na zrozumienie.

Czy zarządcy wspólnot mieszkaniowych dysponują jakimś mechanizmem prawnym, by ukarać takich lokatorów?

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym papierowym i e-wydaniu (KUP TERAZ) Tygodnika Siedleckiego (nr 35).

45 KOMENTARZE
  1. Najgorsze jest jak ktoś wystawi meble na klatkę schodową i myśli, że jest wszystko fajnie i nikomu to nie przeszkadza, a jak ktoś by chciał wnieść nowe łóżko lub lodówkę to w jaki sposób to zrobić jak nie ma miejsca na klatce bo stoją czyjeś meble?
    Nie wiem co Ci ludzie mają w głowach myślą, że klatka schodowa na ich piętrze należy tylko to nich???
    Wszyscy którzy mają meble na klatkach schodowych raz dwa zabrać to do swojego mieszkania, a jak nie macie miejsca to oddać komuś…

    Odpowiedz moderated
    • Sąsiadka wyrzucała niegdyś śmieci do lasku, który w części jest moją własnością. Po upewnieniu się, kto jest tym brudasem, założyłam rękawice i część tych śmieci zebrałam do worków i w niedzielę wielkanocną – w nocy – wysypałam wszystko do wypielęgnowanego ogródeczka tej pani. Ludzie rano idąc do kościoła mieli cudny widok, a pani wystrojona i wyfiokowana musiała wrócić i śmieci pozbierać.
      Od tamtej pory już do lasku nie chodziła. Polecam ten sposób na zalegające buty na klatkach – można wyrzucić przez okno, albo wyrzucić na śmietnik i niech lecą na policję.

      Ciekawa jest mentalność takich osobników – swojego smrodu z butów wąchać nie chcą, ale inni to już mogą. To jest zwykłe chamstwo i nie ma co owijać tego w piękne słówka. To samo dotyczy rowerów, hulajnóg itp

    • Co Robi Administracja? Tylko siedzą i kawę piją?
      Powinien ktoś z administracji osiedla pochodzić po klatkach raz na rok i tam gdzie coś stoi na piętrze zapukać i poprosić żeby to zabrali. Pozdrawiam.

    • Nie jest moim celem obrażanie kogokolwiek ale w jednym z wpisów ktoś pięknie powiedział cyt.”w Siedlcach mieszka dużo chamów lub potomków chamów”koniec cyt.Czy taka sytuacja nie jest odzwierciedleniem tych słów wypowiedzianych przez osobę mówiącą prawdę a Siedlce nie są wiochą a właśnie dzięki takim napływowym”mieszkańcom siedleckim”mamy co mamy a jak wiadomo w naszym kraju tradycje rodzinne nie zawsze pożyteczne są mile widziane przez sąsiadów mieszkających obok takiego wiejskiego trafycjonalisty i miłośnika wiejskich tradycji choć i sami siedlczanie też są temu winni ci bez tradycji wiejskich.

  2. W bloku, w którym mieszkam (poza Siedlcami), rozwieszano informację na temat tego, że w przypadku jakiegokolwiek pożaru ubezpieczona spółdzielnia oraz mieszkaniec może nie dostać wypłaty ubezpieczenia z powodu rzeczy pozostawionych w częściach wspólnych (są znane takie przypadki). Podano datę, do kiedy części wspólne mają zostać usunięte, w przeciwnym razie miały być zabrane przez służby sprzątające. I to podziałało. A faktycznie takie rozstawione rowery/szafy, a nawet buty mogą być przeszkodą dla służb gaśniczych.

    Odpowiedz moderated
  3. Według naszej ulubionej Redaktorki: “starsze osoby po tykają się o porozstawiane buty”
    Niniejszym wyjaśniam, że wszystkie inne osoby się potykają 🙂

    Odpowiedz moderated
    • To ma się nijak do tego bo nikt tego nie sprawdza…….. dopiero sobie przypomną gdy coś złego się stanie

      Odpowiedz moderated
  4. O jeeezuu, u mnie w bloku z 30% postawiło sobie szafeczki na buty, s jedna gwiazda nawet szerokie na 3 szafki siedzisko. Wiocha! Żeby tylko trzymali te swoje śmierdzące buciory w tych szafeczkach. Ale nie. Drogi pożarowe pozastawiane wózkami, rowerami, rowerkami, hulajnogami i innym badziewiem. W razie pożaru, w zadymieniu można spaść ze schodów, bo rowerki i hulajnogi poustawione w połowie przejścia. W garażu, wokół drzwi na klatkę, też znaleźli sobie darmowe miejsce – 3 rowery i skuter blokują przejście, a 10 następnych porozstawiane wokół. Bezmyślność poraża.

    Odpowiedz moderated
  5. Co złego jest w trzymaniu hulajnogi na klatce? Buty owszem ale hulajnoga lub rower gdy nie ma do tego pomieszczenia? Zbulwersowana pani trzyma rower w domu aby nie zakłócać estetyki przestrzeni wspólnej czy nie ma takiego pojazdu?

    Odpowiedz moderated
    • Samo to, że w ogóle zadajesz takie pytanie, świadczy o twoim totalnym braku wyobraźni! Zakazane jest trzymanie na korytarzach wszystkiego co w razie pożaru utrudni ewakuację DROGĄ POŻAROWĄ. Ta twoja hulajnoga, estetyczna lub nie, może zostać przewrócona i stanowić zabójcze zagrożenie dla uciekających. Wystarczy minimum wyobraźni, by zrozumieć, że uciekający w dymie człowiek, może potknąć się i, np. spaść ze schodów, albo wywrócić się, uderzając głową w posadzkę. To samo tyczy rowerków, butów itp.

      A co do estetyki, może tobie to nie przeszkadza, ale dla mnie korytarz pozastawiany badziewiem wygląda paskudnie, w szczególności, że w krótkim czasie właściciele tych hulajnog i rowerów brudzą i niszczą nimi ściany. U mnie remont klatek był 1,5 roju temu, praktycznie już nie widać, bo obecnie ściany są podrapane i zabrudzone oponami

      Odpowiedz moderated
      • to gdzie u ciebie w bloku trzeba trzymać hulajnogi lub rowery? W piwnicy między słoikami? Czy może masz rowerownie?

        Pod klatką pewnie nie bo kradną. Koło się zamyka.

        Co do brudzenia ścian jest proste rozwiązanie – droższa farba.

    • Rower trzyma się w PIWNICY, ew. na własnym miejscu w garażu. Jak chcesz to trzymaj go se w domu, ale wożenie rowerów windą lub wnoszenie ich schodami na 100% brudzi ściany i niszczy windę, ale tego właściciele rowerów już nie zauważają. Tylko buraki trxymają swoje rzeczy na klatce.

      Z rowerem to samo co z autem – jak nie masz gdzie parkować, to chodź pieszo albo jeźdź autobusen

  6. To jest zadanie i odpowiedzialność administracji wspólnot, są konkretne rozporządzenie co do części wspólnych , wystarczy je konsekwentnie egzekwować również w tej kwestii. Za to min. pobierają od nas opłaty.

  7. a zacząć należałoby się od DEVELOPERÓW, którzy budują bloki bez miejsca na rowery, bez wózkowni…. oczywiście nie popieram zostawiania niczego na klatkach ale gdzie te dzieci mają to wszystko zostawić?bo meble i buty i cała reszta to kwestia bezsporna ,że powinny znaleźć się w mieszkaniach!

  8. Witam a ja kiedyś mieszkałem na 4 piętrze bloku po zwróceniu uwagi kilka razy idąc do pracy na 2 w nocy po drodze zbierałem wszystko do wora i na śmietnik .poskutkowalo

  9. Bo ludzie sa prymitywni, licze sie tylko JA i nic ani nikt mnie nie obchodzi! Robie sobie co chce, a co mnie obchodzi ze komus to moze przeszkadzac! – mentalnosc zamozniejszego towarzystwa, smierdzacego pieniedzmi z “lepszych” osiedli

  10. Społeczniak zgłosił się do TS i prują się o kapcie na klatce. Żal mi was że prujecie się o to że sąsiad buty trzyma na klatce. Nie umiecie żyć w grupie to won budować dom u na wiochę

    Odpowiedz moderated
    • Lol, w większości REGULAMINÓW WSPÓLNOT jest zakaz trzymania rzeczy na klatce, ale to ci, którzy stosują się do tego regulaminu “nie potrafią żyć w grupie”! 😀 😀 😀 Wracaj na wiochę lolku, boś mentalnie tam pozostał. Jak to mówią, wieśniak wyjdzie ze wsi, wieś z wieśniaka nigdy

      Odpowiedz moderated
      • Raz a porządnie wytłumaczone lolkowi, że to ON nie umie się dostosować do życia w grupie jak trzyma coś na klatce bo przeszkadza innym współmieszkańcom, ale ON widzi tylko czubek swojego nosa i ma innych gdzieś… proponuję wracać na wieś do domu tam nikomu nie będziesz przeszkadzał.

  11. Polacy to potomkowie chłopów pańszczyźnianych. To siedzi głęboko w podświadomości. Szczególnie na ścianie wschodniej. Siedlce to w 3/4 ludność napływowa z okolicznych wsi. Jak wprowadzą się do bloku to mieszkania traktują jak chałupę a klatki schodowe jak obejścia.

    Odpowiedz moderated
    • co wychowywali się w stodole i z ludźmi w warunkach cywilizacji nie potrafią żyć

      Odpowiedz moderated
    • Z masta też zbierają. zOBACZ JAK MIESZCZUCH wyprowadził się do sTOKU. Z biera wszystko. *** Nie da się żyć. Smród, robactwo. ***.Zaraz zapłonie kompostownik.Zróbcie coś.

      Odpowiedz moderated
  12. to samo jest w bloku leśniczówki… każdy wie o co chodzi… tam to jest plejada.. a smród z góry do samego dołu…no ale jakżeby “państwo” na WS jeździ buuahahahaha

  13. A na 10 Lutego na poręczach suszy się chodniki i nieważne że piach sypie się na nizsze piętra a w nocy otwiera okna na klatce schodowej i wietrzy się to dodatkowe pomieszczenie które jest przedłużeniem mieszkania. Spółdzielnia Mieszkaniowa powinna reagowac na zgłoszenia natychmiast bo w przypadku pożaru nie będzie dojscia do gaszenia.

    Odpowiedz moderated
  14. A na 10 Lutego na poręczach suszy się chodniki i nieważne czy śmierdzą czy nie w nocy się wietrzy

    Odpowiedz moderated
  15. To sprawa umowna – ten regulamin i tym samym takie działanie. Jeżeli większość jest za zagospodarowaniem części wspólnej w opisany w artykule sposób to trzeba podać to pod głosowanie.

  16. Czy coś zrobicie w stoku lackim z tym kompostownikiem na kilka metrów. W gminie kotun 3 maja był pożar, zapalił się kompostownik. Smród o efektach wizualnych przemilczę.jak tak można.Może tyg siedl opisze toto

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Nowi dyrektorzy w siedleckich szkołach. Pożegnania i powitania

Podczas spotkania w Urzędzie Miasta prezydent Siedlec podziękował dyrektorom,...

Miękko wylądowali?

Połowa sierpnia przyniosła duże zmiany w siedleckich spółkach miejskich....

Siedlce: Maszyna przycisnęła pracownika

26 sierpnia na terenie jednego z zakładów pracy w...

Piękny koncert zespołu „Mazowsze” w Węgrowie (zdjęcia)

„Kalejdoskop barw Polski” to tytuł koncertu Państwowego Zespołu Ludowego...

Piknik Lotniczy w Janowie

23 Baza Lotnictwa Taktycznego zaprasza na piknik lotniczy w Janowie.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje