Ruszyły zapisy do szkółki pływackiej w siedleckim aquaparku. – Ciągle są miejsca – uspokaja prezes ARMS.
W poniedziałek skontaktował się z nami mężczyzna, który postanowił zapisać dziecko do szkółki pływania „Idolek”. – Kiedy w sierpniu dowiadywałem się, jak to zrobić, usłyszałem, że mogę telefonicznie. Przyjechać osobiście nie mogłem, bo pracuję i mieszkam w innym powiecie. 9 września, kiedy wystartowały zapisy na semestr rozpoczynający się w październiku, sięgnąłem po słuchawkę. I nic z tego, bo ciągle było zajęte. Potem w dzwonienie zaangażowałem 3 inne osoby i w sumie próbowaliśmy się dodzwonić ponad z 600 razy, ale z tym samym skutkiem – relacjonuje nasz Czytelnik.
Mężczyzna postanowił więc zadzwonić bezpośrednio na numer centrali basenu. – Pani, z którą rozmawiałem, chciała nawet zanieść słuchawkę do punktu, w którym przyjmowano zapisy – mówi. – Ale kiedy zobaczyła „dziki tłum rodziców”, stwierdziła, że nie da rady.
Rozmówca „Tygodnika” nie przebiera w słowach: – To sytuacja rodem z PRL-u, kiedy „rzucali mięso” i tworzyła się kolejka. Nie wiem, dlaczego zapisów nie dało się przeprowadzić mailowo, tak, żeby nie decydował małpi spryt, silne łokcie i dużo czasu na stanie przed aquaparkiem.
Dariusz Cegiełkowski, prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce, która zarządza Parkiem Wodnym, potwierdza: w poniedziałek, 9 września, w siedzibie aquaparku pojawiło się ok. 500 osób chcących zapisać pociechy do szkółki pływackiej. – Wszyscy rodzice chcieli to zrobić pierwszego dnia, stąd problemy, czyli tłum do 2 „okienek” prowadzących zapisy i trudności w dodzwonieniu się. Dzisiaj, we wtorek, mnóstwa ludzi już nie ma i nie urywają się telefony.
Prezes tłumaczy też, dlaczego nie prowadzono zapisów przez internet. – Przy takich zapisach, w zależności od wieku, stopnia zaawansowania itp., trzeba zadać rodzicom mnóstwo konkretnych pytań. On-line byłoby to trudne albo wręcz niemożliwe. Rozmawiałem jednak z pracownikami zajmującymi się informatyką i poprosiłem, żeby przeanalizowali możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania przy następnych zapisach – podkreśla.
Zdaniem Dariusza Cegiełkowskiego, wcale nie jest tak, że kto nie pojawił się na miejscu w poniedziałek, nie może liczyć na zapisanie dziecka do szkółki pływackiej. – Na razie jesteśmy na etapie deklaracji. Dopiero po sporządzeniu listy chętnych rozpocznie się tworzenie grup i dostrajanie terminów. Może się więc okazać, że mimo wstępnego zapisania ktoś ostatecznie nie będzie uczestniczył w zajęciach, bo kolidowałoby to np. z godzinami nauki. Miejsca mogą się też zwolnić, bo ktoś się rozmyśli i nie podpisze umowy.
I, co najważniejsze: poniedziałkowy szturm wcale nie sprawił, że zapisanie dziecka do szkółki pływackiej jest niemożliwe. – W każdym semestrze szkolimy ok. 700-750 osób, a więc ciągle są wolne miejsca – mówi prezes.
Podobnie jest z zapisami dzieci na zajęcia do Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej na Osińskiej. Stanie w kolejkach od 4 rano, tylko miejsc nie ma tak dużo jak na basenie…
Poradnie powinni rozszerzyć jeszcze w tym.budynku jest tak dużo potrzeb dla dzieci i młodzieży pod kontem Poradni PP. A Sitnik wymyślił sobie ze będzie tam Srodowiskowy Dom Samopomocy. Powinni zostać na Sienkiewicza . A Poradnia powinna zostać powiekszona.
Święta prawda. Dlatego sobie darowałam. Nie mogłam stać od 4 rano. Następnego dnia zadzwoniłam i zostało to co zostało. Trudno. Na 10 .nie jest tak źle.
Pojechać z dzieckiem nad wodę w lato i nauczyć pływać, pewnie nie było czasu u zabieganych rodziców. Nie wiem po ile był bilet na basenie w 4 w tym roku, kiedyś w sierpniu był po 2 zł.
Utonięcia w 2024 roku:
styczeń – maj 124 utonięcia
czerwiec 52 utonięcia
lipiec 83 utonięcia
sierpień 58 utonięć
Najwięcej tonie osób w wieku 30-50 lat i wzwyż, jakieś 80% wszystkich topielców.
Żeby nauczyć dziecko trzeba samemu umieć pływać, przytoczył Pan dane i sam wyciągną wniosek, że najwięcej topielców to osoby w wieku 30-50 lat. Dla tych właśnie roczników basen to był rarytas a o profesjonalnej nauce to już nawet nie wspomnę więc się nie dziwię, że rodzice chcą zapisać dziecko na naukę Tu bardziej chodzi o sam zapis a raczej brak możliwości zapisania dziecka na naukę pływania.
Ciekawe jakim cudem o 8.30 były większość miejsca zajęte…. znajomości …??
Tak się dzieje od lat, PRL też próbowałam zapisać dziecko, niestety chyba niepracujący rodzice mający czas bądź znajomości są faworyzowani, nie każdy może wziąć urlop by postać w kolejce o telefonie to lepiej zapomnieć bo jak mam pracować i dzwonić!!!!
Poziom nauki też pozostawia wiele do życzenia. Idolek nie ma konkurencji i dlatego tak się dzieje.
XXI wiek aż żal. Wszędzie można się zapisać on-line tylko nie tu, można zrobić ankietę do wypełnienia. Ale po co.
Jest wtorek i nie da się dodzwonić, ciągle jest zajęte.
z igły widły
Można w M Mazowieckim , Sokołów Podl i Łuków tez ma pływalnię. Może w Siedlcach taniej i dlatego takie tłumy ? Może warto ponaciskać w szkołach podstawowych o godziny w ramach W_F na basenie Szkoły takie zajęcia na pewno zoorganizują Basen też działa na Pascentina…
Oferty szkół pływackich w tym warszawskich podaję telefony a nie zapisy online
W Sokołowie pływalnia zamknięta od roku
A czy w Szkole Podstawowej nr 8 nie ma prowadzonych lekcji pływania ? Przecież są 2 pływalnie miejskie.
Siedlce to jeden wielki układ. Wszystko po znajomościach itp.
Kiedyś słyszałam że Siedlce to stan umysłu, ale jak widzę, to tak jednak jest.
Ludzie sami jesteście sobie winni, niczego nie wymagacie, jak 30 lat było dobrze to po co zmieniać? Tylko właśnie w takich kwestiach potem jest super i postępowo.
Np. taka przyziemna sprawa jak rejestracja samochodu w Siedlcach, nie jest możliwa podczas jednej wizyty tylko kilka dni.
Najpierw złożyć wniosek, potem opłata przelewem (wtf. nie ma nawet opłatomatu) i po kilku dniach kolejna wizyta i odbiór dokumentów. Takie cuda to tylko Siedlce. Ale jak masz znajomości to się uda.
Ludzie sami dajecie się robić w takie układy i dziadostwo.
Do szkoły bawicie się w głupie meldunki, bo taki system. Inaczej się nie da.
Jakie.meldunki? A Warszawie podobnie. Chciałam wyrobić dowód i paszport. Nie mogłam jednego dnia wniosków złożyć. Więc musiałam zostać jeden dzień dłużej bo poprzedniego dnia złożyłam na dowód a drugiego dnia na paszport. I co taka nowoczesna Warszawa..
? Tak jest wszędzie.
Nieprawda. Urzędnicy w Siedlcach są mało kompetentni bo po co inaczej? Meldowałem się w Siedlcach i nie pamiętałem nr księgi wieczystej. Pani z okienka wysłała mnie do swojej koleżanki z geodezji po ten numer. Uzyskałem i w efekcie zostałem zameldowany…. Na działce a nie w domu. Można?
Po co się wysilać za najniższą krajową?
Nie spotkałem się z czymś takim. Wniosek na dowód składałem może z 10 minut i to razem z kolejką ktorej nie było. Rejestrowałem samochód to też od ręki. A nigdy nie korzystałem z umawiania wizyty na godzinę bo nie ma jakichś dramatycznych kolejek od 7:00 jak w tym zadupiu.
Lepiej czas poświęcić na naukę pływania niż na lekcje religii bo jak ktoś umie pływać to nie powinien się utopić prz kontakcie z wodą a po lekcji religii i wierzę tylko święconą wodą będzie potrzebna
Czyżby teraz nielegalni migranci będą szturmować już niedługo ?
Będa się kąpać i sikać na siedleckim basenie
Cały ubiegły tydzień też były tłumy? Telefon milczał tak samo jak teraz.. Po co podawać numery skoro nikt telefonów nie odbiera.
Od 4 lat sam chodzę z dzieckiem na basen i przez zabawę uczy się pływać (5 lat) nie naciskam na siłę bo czas spędzony z dzieckiem jest dla mnie bezcenny, budujemy relacje i zaufanie. Najlepiej oddać dziecko w czyjeś ręce i mieć spokój, a może to skąpstwo, bo za siebie nie chcą płacić, chore czasy chorzy ludzie.
“Rozmawiałem jednak z pracownikami zajmującymi się informatyką…” Przecież ARMS ma jednego informatyka. Prezesowi dwoi się w oczach?
Siedlce to mentalny PRL. Nie bez powodu mówi się: „sciana wschodnia”. Ludzie nie wiedzą że można inaczej i sami sobie gotują taki los. Dramat
“Prezes tłumaczy też, dlaczego nie prowadzono zapisów przez internet. – Przy takich zapisach, w zależności od wieku, stopnia zaawansowania itp., trzeba zadać rodzicom mnóstwo konkretnych pytań. On-line byłoby to trudne albo wręcz niemożliwe.”
Ahahahahah, ludzie, gdzie my żyjemy. W dzisiejszych czasach robi się biznes online, ludzie pracują zdalnie, z drugiego końca świata przez internet podpisuje się umowy i robi deale, ale stworzenie formularza z kilkoma rubrykami przerasta urzędników z ARMS.
Panie Prezesie, za 150 zł/h mogę skonfigurować odpowiedni formularz, wyniki będą trafiać do arkusza online w czasie rzeczywistym!!! Możemy tam uwzględnić pytania dotyczące wieku, poziomu dziecka, oczekiwań, stażu treningowego!!! Takie rzeczy są możliwe w dzisiejszych czasach!!!
Czas realizacji estymuję na 2 roboczogodziny.
Wystawiam fakturę!
pytania w stylu:
czy dziecko umie pływać? Tak, Nie, Nie wiem
czy dziecko było kiedykolwiek w wodzie? Tak, Nie, Nie wiem
czy umie pan czytać? Tak, Nie, Nie wiem
chłopie ten zaścianek by cię przerósł. I to ta cena! Ze pania Asią z księgowości zrobimy taką ankietę za darmo, na guglu. Co z tego że to nie będzie działać ale zrobimy! Jakie 150 zł /h przecież to zdzierstwo i trzeba jeszcze przetarg zrobić. Człowieku opanuj się, takie rzeczy nie tutaj, nie u nas