REKLAMA
0.6 C
Siedlce
Reklama

O bobrze mówimy dobrze

Zamiast iść na wojnę z bobrami, gmina Dębe Wielkie woli nawiązać z nim współpracę. Bo bóbr to nie wróg, lecz sprzymierzeniec w walce z suszą.

Bobry należą do nielicznego grona gatunków zwierząt, które są w stanie przystosować środowisko do własnych potrzeb. Dzięki wyjątkowo silnym siekaczom potrafi ą ściąć bardzo grube drzewa, o średnicy nawet do 1 m. Budowane przez nie tamy i żeremia powodują zahamowanie przepływu i podniesienie się poziomu wody. W konsekwencji tworzą się zalewiska. Bóbr podlega częściowej ochronie, w związku z tym obowiązuje zakaz niszczenia siedlisk.

Walczyć czy wykorzystywać?

Z drugiej strony, bóbr europejski daje się we znaki rolnikom: zatapia pola uprawne, podtapia łąki. W gminie Siennica problemy występują w 3 miejscowościach: Grzebowilku (przy terenach kolejowych), Starogrodzie i Gągolinie. – Ostatnio otrzymałem zgłoszenie, że bobry wybudowały tamę pod mostem. Wystąpiliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zezwolenie na jej rozbiórkę. Niestety to dość skomplikowana procedura, która zapewne trochę potrwa. Czekamy na odpowiedź – informuje burmistrz Stanisław Duszczyk.

Działalność tych gryzoni bywa szczególnie dotkliwa dla gminy Mrozy. – Mamy kilka rzek, rozlegle tereny równinne (przed wojną były to podmokłe bagna) oraz obszary z dużą liczbą rowów melioracyjnych: 289 km objętych nadzorem Gminnej Spółki Wodnej oraz 100 km pozostałych. To stanowi idealne warunki do osiedlania się bobrów,
które wyrządzają stosunkowo dużo szkód – mówi burmistrz Dariusz Jaszczuk. – Niejednokrotnie robiły dziury w mostach, a niedawno powycinały nasadzenia drzewek w parku, które w tej chwili zostały już zabezpieczone – dodaje Marek Rudka, przewodniczący Rady Gminy Mrozy.

Na bobry skarżą się rolnicy, bo pola uprawne często są zalewane. Dariusz Jaszczuk w ostatnim czasie o tym nie słyszał, ale… – Jeszcze kilka lat temu mieszkańcy niektórych sołectw sami próbowali bronić swoich upraw – opowiada. – Kiedy tylko zobaczyli, że bobry coś znoszą czy układają, od razu to likwidowali. Bo wystarczyły zaledwie dwa czy trzy dni nieuwagi, żeby przegapić problem. W tak szybkim tempie powstawały tamy. Czasami był maj, panowała susza, a na łąkach stały wody, nie pozwalając na skoszenie i zebrania siana.

Jeszcze większym problemem wydaje się zalewanie prywatnych nieruchomości, które nie są rolnicze. O ile bowiem w przypadku szkód rolniczych można ubiegać się o odszkodowanie, o tyle, jeśli chodzi o nieruchomości nierolnicze – już nie. Jak podkreśla burmistrz, obecnie gmina Mrozy radzi sobie z bobrami. – Bardzo prężnie działa na naszym terenie gmina spółka wodna i ona rozwiązuje większość problemów – tłumaczy.

Gmina Dębe Wielkie, której problem również dotyczy, doszła do wniosku, że zamiast wojować z bobrami, podejmie z nimi współpracę. Bo działalność bobrów ma też swoje dobre strony. Bóbr to nie wróg, ale sprzymierzeniec walki z suszą. I być może nawet swojego rodzaju antidotum na coraz większe problemy hydrologiczne w Polsce. Gmina powołuje się na fachową literaturę i analizy z ostatnich lat. A mówią one, że „zasoby wody pitnej kurczą się, rowy melioracyjne straciły swoje planowane zadanie, czyli zatrzymywanie wody w czasie suszy i odprowadzanie nadmiaru podczas ulewy. Skutki nadmiernego odprowadzania wody opadowej to susza i brak powolnego przesiąkania wody do gleby, ale również powodzie. Szybkie i obfite odprowadzenie wody do rzek to przy dużych opadach ryzyko powodzi w jednym obszarze oraz osuszanie terenów położonych w górnych odcinkach rzek. Brak powolnego przesączania wody do gleby, to też zmniejszenie ilości wody pitnej”. I tu z pomocą przychodzi bóbr. To, co zaniedbał człowiek, bóbr naprawia. – Magazynuje wodę oraz tworzy małą retencję. Retencja tworzona przez bobry jest bezkosztowa, zbiorniki wodne utworzone w kilku miejscach to średniej wielkości rozlewiska albo tereny podmokłe. Rozlewiska przytrzymują wodę, która wolno przesącza się do gleby. Dzięki temu bobry nie tylko poprawiają stosunki glebowe i hydrologiczne. Retencja tworzona przez człowieka to z reguły droga inwestycja, zabierająca duże połacie terenów. Bobry za darmo tworzą nam cenne przyrodniczo, hydrologicznie i melioracyjnie zbiorniki – zwraca uwagę Renata Karpińska, była radna w Dębem Wielkim.

Aby bóbr miał dom

Aby bóbr miał swój dom, a człowiek nie ponosił nadmiernych szkód, gmina Dębe Wielkie zainicjowała projekt pod nazwą „Bóbr – wróg czy przyjaciel”. A to wszystko pod patronatem Gminnej Spółki Wodnej Dębe Wielkie oraz przy wsparciu dyrektora i pracowników Zakładu Komunalnego. Jakie jest jego założenie, tłumaczy Renata Karpińska. – Na wybranym rowie został zamontowany zestaw przepustów, który będzie sprawdzany raz w tygodniu, a w późniejszym czasie po większych ulewach. Kontrola jest konieczna, aby regulować przepływ wody i pozostawiać ją w stanie akceptowalnym przez właścicieli nieruchomości, ale i dogodnym dla funkcjonowania rodziny bobrów.

Projekt to efekt kompromisu osiągniętego między mieszkańcami a spółką wodną. Zamiast decyzji o ciągłym niszczeniu tamy, które zresztą jest niezgodne z prawem, lepiej nawiązać „współpracę” z bobrem. – Jeśli przyniesie oczekiwane efekty, to wraz ze spółką wodną będziemy kontynuować współpracę przy budowie nowych przepustów na innych tamach, oczywiście w miejscach, gdzie będzie możliwość montowania i konserwacji przepustów – zapowiadają inicjatorzy projektu. – Warto współpracować i słuchać specjalistów, a bóbr jest niewątpliwie specjalistą w zakresie gospodarowania wodą.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Śmiertelny wypadek w gminie Suchożebry (AKTUALIZACJA)

1 lutego w miejscowości Sosna-Korabie około 20-letni mężczyzna kierujący samochodem bmw wypadł z drogi i wpadł na częściowo zadrzewioną łąkę.

Są wyniki sekcji zwłok kobiety potrąconej w centrum Siedlec

Do tego tragicznego zdarzenia doszło 5 listopada na ul....

Siedlce: Szalony pościg za kierowcą BMW. Staranował dwa radiowozy i ranił policjanta

Minionej nocy na ulicach Siedlec i okolicznych miejscowości odbywał...

Społem PSS w Siedlcach buduje bloki…

Wielu siedlczan zastanawia się, co powstanie w miejscu budynków handlowych i przystanku dla busów przy ul. Sienkiewicza, nieopodal ronda św. Andrzeja Boboli. Już wiemy! Inwestor PSS Społem planuje wybudować w tym miejscu budynek mieszkalno-usługowy.

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Siedlce: Wulgarny rysunek i poprzebijane opony w kilkudziesięciu samochodach

Dzisiejszej nocy, około północy na ul. Partyzantów w Siedlcach...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje