„Nie chcemy Kościoła bez was” – pod takim hasłem w Łukowie odbyło się IV Diecezjalne Forum Młodych.
Jakie marzenia w kontekście Kościoła mają młodzi? Jak mają się one do pragnień dorosłych? I wreszcie: na ile nasze oczekiwania pokrywają się z wizją Jezusa? Na te i inne pytania szukali odpowiedzi uczestnicy IV Diecezjalnego Forum Młodych, które w sobotę 21 września odbyło się w diecezji siedleckiej.
Spotkanie rozpoczęła msza święta w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Łukowie. Przewodniczył jej bp Grzegorz Suchodolski. W homilii zauważył, że uczestnicy Forum, spotkania wcale nie masowego, mają do zrealizowania specjalną misję. I choć może przed przyjazdem pojawiło się w nich pytanie „dlaczego ja?”, to warto je zamienić na deklarację „oto ja!” i jak wspominany w sobotniej liturgii św. Mateusz, pójść za Jezusem i zacząć działać, nawet jeśli nie jest się „wymarzonym materiałem eklezjologicznym”. „Dopóki tylko się przyglądam, komentuję, nie zrozumiem, czym jest mistyczne Ciało Chrystusa” – przekonywał duszpasterz.
Biskup zachęcił młodych do podejmowania współpracy z księżmi w parafiach i tworzenia wspólnot, w których młodzi będą mogli przygotować się do przeżycia zbliżającego się Roku Świętego. Wskazał także, że to oni mogą być dla swoich rówieśników „Ananiaszami”, którzy wprowadzą do wspólnoty tych, którzy dotąd nie znaleźli w Kościele swojego miejsca, albo stracili z nim kontakt.
Po mszy uczestnicy Forum przeszli do auli I LO im. Tadeusza Kościuszki, gdzie powitał ich dyrektor szkoły. Drugą część spotkania stanowiła debata z udziałem bp. Grzegorza Suchodolskiego, s. Jolanty Hernik RMI, Patryka Bożemskiego i Agnieszki Chojeckiej, którą poprowadził Kacper Kowalczyk.
– Hasło wydarzenia brzmiało „My – Wy – Kościół. Marzenia młodych o Kościele” i już na początku, z ust debatujących wybrzmiały dwa ważne zastrzeżenia – Agnieszka Chojecka zwróciła uwagi na to, że młodzi nie chcą podziału na „my” i „wy”, ale chcą być Kościołem razem z księżmi. Biskup natomiast podkreślił, że zarówno w „my”, jak i w „wy” widać liczbę mnogą – stąd wniosek, że Kościołem nie da się być w pojedynkę – relacjonuje Alicja Kościesza z Fundacji Nieprzeciętni.
– Cennych spostrzeżeń nie brakowało także w dalszej części debaty. Agnieszka podzieliła się świadectwem – kiedy przygotowywała się do debaty, na modlitwie dostała słowo z Ewangelii według św. Jana o zjednoczeniu w Bogu, jak w winnym krzewie. Zestawiła dwa obrazy – trwanie w Bogu porównała do mieszkania w domu, a ograniczanie bycia w Kościele do niedzielnej Eucharystii – do chwilowego pobytu w hotelu. „Bóg chce, żebyśmy w Nim trwali. I dopiero wtedy będziemy prawdziwie Jego uczniami, kiedy będziemy słuchać Jego Słowa (…) Właśnie taki Kościół mi się marzy – żeby było więcej Boga niż nas, żeby rozeznawać Jego wolę (…) ponieważ to jest Jego Kościół” – mówiła. Rozróżniła także postawę słuchania i przesłuchiwania młodych i zauważyła potrzebę wyjścia Kościoła tam, gdzie oni są, zamiast liczenia na to, że sami przyjdą – mówi Alicja.
Studentka dziennikarstwa i komunikacji zwróciła się również do księży, prosząc, by zadbali także o relacje między sobą, by nie konkurowali, ale byli dla siebie wsparciem. Przekonywała, że dobre relacje wśród kapłanów są cennym świadectwem dla młodych.
Patryk Bożemski, dzieląc się swoją perspektywą katechety i twórcy internetowego, podkreślał potrzebę rzetelnego tłumaczenia, o czym jest Biblia, dzięki czemu możliwe jest oczyszczanie obrazu Boga, ale też Kościoła, zafałszowanego przez obecne stereotypy. Apelował również o uważność na tych, którzy powoli zaczynają oddalać się od Kościoła.
Przyznał ponadto, że działając jako Ceremoniarz na TikToku dzięki algorytmom trafia także do osób wrogo nastawionych do religii – niejednokrotnie przychodzi mu mierzyć się z hejtem, ale często te negatywne komentarze są przyczynkiem do podjęcia rozmowy i stworzenia przestrzeni ewangelizacji.
S. Jolanta Hernik zwracała uwagę na postawę bliskości i umiejętność słuchania. „Ważne by być, nie zawsze mówić” – obecność, jak przyznała, ma wymiar ewangelizacyjny, dzięki niej można spotkać się także z tymi, którzy są poza Kościołem. Zakonnica zasugerowała także, że w Kościele w Polsce „jesteśmy zmęczeni pouczaniem”, ciągle ktoś nam mówi, co mamy robić, brakuje natomiast zachęty do otworzenia Biblii i posłuchania bezpośrednio, co do mnie mówi Bóg.
Biskup pomocniczy diecezji siedleckiej przyznał, że „nauczyliśmy się Kościoła z balustradami”, ale musimy taki styl bycia Kościołem odesłać do lamusa i „pozwolić się niejako dotykać wzajemnie”, budując relacje. Zauważył również, że w wielu sercach nie ma głodu odkrywania nowych natchnień Ducha Świętego, wielu ludziom wystarcza kulturowa forma bycia parafią, Kościołem. Tym większą odpowiedzialność widzi u powołanych do ewangelizacji, którzy mają za zadanie wzbudzać pragnienie procesów duchowych, otwierania się na nowości, proponowane przez Ducha Świętego, a blokowane często przez przesadne przywiązanie do starych form.
Po przerwie kawowej odbył się panel dyskusyjny, w czasie którego mówiono o kolejnych wyzwaniach stojących przed ludźmi Kościoła. Poruszono tematy takie jak: stawanie w prawdzie nawet jeśli jest niewygodna i burzy wyidealizowany obraz wspólnoty, formacja i świadome przeżywanie wiary, mierzenie się ze słabością i grzechem oraz podział obowiązków między księży i świeckich.
Po rozmowie o marzeniach wobec Kościoła głos zabrał diecezjalny duszpasterz młodzieży. ks. Radosław Piotrowski zaprosił do wzięcia udziału w Jubileuszu Młodych w Rzymie i zaprezentował opcje wyjazdu z diecezji.
Na koniec ogłoszono wyniki wyborów do Diecezjalnej Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży, które przeprowadzono w przerwie. Przedstawicielami młodych w drugiej kadencji działalności Rady będą: Mateusz Leszczyński, Krzysztof Strus, Agnieszka Chojecka, Kacper Adamczyk, Igor Szaniawski, Joanna Golec oraz Krzysztof Chalimoniuk.
Organizatorami IV Diecezjalnego Forum Młodych byli: Centrum Duszpasterstwa Młodzieży w Siedlcach i Fundacja Nieprzeciętni.
Partner wydarzenia: Województwo Lubelskie. Lubelskie Smakuj życie!
Zdjęcia: Fundacja Nieprzeciętni.
Oczywiście że nie chcecie bo Wasza idea umiera.
Nie ma moralnego wsparcia od Was.Probujecie jeszcze zwerbować zaginione owieczki ale to nie wystarczy.
To koniec tego baja żenią.
tematy polityczne, a nielicznych Polaków i Księży próbujących walczyć natychmiast potępia i karze; a polityka stanowi o życiu Polaków.
Przypomnę, że przed II wojną Księża zasiadali w Sejmie RP jako posłowie i NIKT sie temu nie dziwił. Dopiero tzw “komuniści” promowali pogląd o niewtrącaniu się duchownych do polityki (co też się nie udawało).
Od wieków Księża ryzykowali życiem za politykę i obronę Polski i Polaków (przykład od Ks. Brzóski do Ks. Popiełuszki).
Dzisiaj NIKT nie ryzykuje życiem (a nie mamy Polski wolnej, suwerennej i demokratycznej na co jest tysiące przykładów), a prawie wszyscy duchowni milczą o bieżących wydarzeniach, siedzą cicho i de facto uczestniczą w np rozbijaniu struktury narodowościowej Polaków nieuzasadnioną imigracją zw wschodu.
O wielu innych sprawach już nie będę pisał, o których jest zmowa milczenia przez zastraszanie – wezwaniem na dywanik, potępieniem przez łże-media, procesami sądowymi…