W piątek, 4 października, Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP, spotkał się na pl. Sikorskiego z mieszkańcami Siedlec.
Wśród priorytetów swojego programu wyborczego wymienił gospodarkę i bezpieczeństwo. Zapowiedział też, że chce być aktywnym prezydentem.
Według posła Konfederacji, olbrzymia biurokracja dusi przede wszystkim mały polski biznes. – Wielkie korporacje witane są szerokimi ramionami, płacą niskie podatki, a mały przedsiębiorca jest duszony ZUS-em, składką zdrowotną. Wymaga się od niego kolejnych dokumentów, papierków, analiz, raportów. Polskie państwo przyzwyczaiło nas do tego, że jest słabe względem silnych, wielkich międzynarodowych korporacji, ale niezwykle silne względem słabych.
Sławomir Mentzen wspomniał również o konflikcie zbrojnym za naszą wschodnią granicą. Podkreślił, że należy robić wszystko, aby nie dać się wciągnąć w tę wojnę. – Zwłaszcza, że to zagrożenie, według najważniejszych polityków w kraju, jest naprawdę realne – zaznaczył. – Mamy Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego pracującego dla prezydenta Andrzeja Dudy, który mówi, że zostało nam być może trzy lata do konfrontacji, to wszystko brzmi groźnie – dodał. Według posła, „trzeba być na tyle silnym, żeby nikomu nie przyszło do głowy nas zaatakować”. – Pojawia się pytanie, czy nasze siły zbrojne są wystarczająco silne. Nie wygląda to dobrze. Mamy najmniej czołgów od lat 40 XX w. Rocznie produkujemy amunicji na trzy dni wojny. A co po tych trzech dniach? Poprosimy Putina o czas? Mamy problemy z podstawowym sprzętem. Hołownia mówi, że będziemy Putina wdeptywać w ziemię. A polski żołnierz skarży się, że nie ma do tego butów.
Kandydat Konfederacji na prezydenta jest przeciwny masowej imigracji z Azji i Afryki, bo, jego zdaniem, wpływa na bezpieczeństwo Polaków. – Musimy zatrzymać masową migrację, uszczelnić granicę z Białorusią. Nie wiem, dlaczego polskie wojsko ma problemy z tym, żeby strzelać do ludzi, którzy atakują ich z bronią w ręku. Trzeba uszczelnić wschodnią i zachodnią granicę. Szczelne granice to potem bezpieczne ulice.
Sławomir Mentzen chce być aktywnym i niezależnym prezydentem. – Polacy przyzwyczaili się, że prezydent to ktoś, kto pełni wyłącznie rolę reprezentacyjną: przemawia, wydaje przyjęcia, wręcza ordery, czasem ułaskawi jakichś przestępców. Natomiast nie uczestniczy czynnie w polityce. Prezydent powinien wziąć odpowiedzialność za losy państwa. Mieć upór i odwagę, żeby wetować wszystkie szkodliwe ustawy. Żaden z poprzednich prezydentów ani razu nie zawetował ustawy podnoszącej podatki. Będę robił odwrotnie: nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi lub komplikuje podatki.
Zdaniem parlamentarzysty, Polska jednym z ostatnich na świecie bastionów wolności i normalności. – Musimy włożyć wszystkie siły, żeby to utrzymać. Jestem przekonany, że zbudujemy wielką, silną, dumną, bogatą Polskę. Wiem, jak do tego doprowadzić. Dlatego podjąłem decyzję o starcie w wyborach – podkreślił Sławomir Mentzen.
W spotkaniu uczestniczyli również inni posłowie Konfederacji: Krzysztof Mulawa, Konrad Berkowicz i Grzegorz Płaczek.