Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec, by ostrzec wszystkich miłośników grzybobrania przed takim oto mieszkańcem lasu.
-W miniony wtorek, 8 października wybrałem się z żoną i znajomymi na grzyby do lasu między Emilianówką a Olszycem Folwarkiem na terenie gminy Domanice. W pewnym momencie zauważyłem dziwnie wyglądający patyk, który nagle się poruszył. Okazało się, że to duża żmija zygzakowata. Znajdowała się bardzo blisko drogi, bo około 30 metrów. Postanowiłem zrobić zdjęcie i ostrzec wszystkich grzybiarzy. Szczególnie rodziny z małymi dziećmi – powiedział pan Daniel.
Dziękujemy za zdjęcie i ostrzeżenie.
Taka żmija zygzakowata to jedyny w Polsce gatunek węża jadowitego 🙂
Hipokryto – żmija to nie wąz
Wąż, nieuku.
Chodziłem w Przyworach 40 lat temu, zawsze zakładałem wysokie buty. Tam często były właśnie żmije zygzatowate. Tylko, że przeważnie w ściółce. Trzeba było uważać, aby nie nadepnąć, bo wtedy mogła ukąsić.
Przede wszystkim żmija zygzakowata jest w Polsce pod ochroną prawną. Nie wolno jej płoszyć, niepokoić a tym bardziej mordować. Jaka już włazimy do jej domu, którym jest las to zachowujmy się jak goście a nie dzicy ludzie.
Bardzo dobry komentarz, dziękuję
i popieram podobnie jak samą informację od grzybiarza spod Emilinówki.
Mama żmiję w domu. Czasem nawet pluje jadem.
A skąd ona ten jad wyssała?
Też jestem ciekaw, bo teściowa w sumie normalna jest.
A w Lasku Sekulskim można spotkać modliszki… Kiedyś widziałem je tylko na filmach przyrodniczych:-)
wszystkie baby na sekule to modliszki… i to na żywo ;-))
… w ostatnią niedzielę było ich mnóstwo na imprezie biegowej
a w dzisiejszych czasach pełno żmij tzw “wyzwolonych” się szwęda, przeważnie z psami na sznurkach wokół domów, bloków…
bo już kogoś ukąsiły i zostały im tylko psy
najlepszy komentarz. Dziękuję
Ukasily teściową żmije,…. żmije zdechły a tesciowa zyje
Chyba ludzie TS nie czytają, albo nie boją się gadów, bo tyle samochodów i grzybiarzy co dzisiaj było w tamtych terenach i na tzw “:górach” to nawet na parkingu przed kościołem w Domanicach w niedzielę nie ma. W przeciwieństwie do grzybów, których nie bardzo da się nazbierać w tamtym rejonie.
Najgorsze, że na razie nie widać jeszcze zielonek, a to już na nie najwyższy czas,