W związku z rosnącą liczbą zaginięć podczas grzybobrania, policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa.
By zapobiec niebezpiecznym sytuacjom, funkcjonariusze przypominają o kilku kluczowych zasadach.
Przede wszystkim, przed wyjściem poinformuj bliskich o swoich planach – gdzie się wybierasz i kiedy planujesz wrócić. Zaleca się również, aby na grzybobranie wyruszać w grupie oraz zwracać uwagę na charakterystyczne punkty orientacyjne, takie jak numerowane słupki leśne.
Policja podkreśla również, jak ważne jest posiadanie naładowanego telefonu komórkowego oraz odpowiedniego, widocznego ubioru. W szczególności osoby starsze i dzieci wymagają większej uwagi – dobrym rozwiązaniem może być wyposażenie ich w urządzenia GPS.
Pamiętajmy też, by zbierać jedynie te grzyby, które dobrze znamy, aby uniknąć ryzyka zatrucia. Odpowiedzialne podejście i stosowanie się do zasad bezpieczeństwa pozwoli nam cieszyć się grzybobraniem bez obaw o zagubienie się w lesie.
Opracowano na podstawie materiałów Zespołu Prasowego KWP z siedzibą w Radomiu.
Może niech wybierają się po grzyby na rynek albo do sklepów będzie mniej zaginięć.
Wczoraj widziałam dwójkę grzybiarzy w kamizelkach odblaskowych, trochę śmieszne, ale fakt: widać ich było z daleka.
W niedzielę wybrałam się na spacer do Kisiela a tam szok!!!!! Samochody w środku lasu , wszędzie tam gdzie tylko dało się wjechać. Co dzieje się z ludźmi? Pozatracali się zupełnie..W środku lasu motocykle krosowe i kłady,musialysmy uciekać w głąb lasu bo strach się bać,warkot silników z ok. Ośmiu krosow i czterech kładów .Biedne zwierzęta w swoim lesie muszą cierpieć katusze.Ludzie nie zasługują na miano człowieka , stali się bestiami. Zupełny brak empatii i szacunku dla drugiego człowieka.Moze szanowna władza zamiast żreć się nawzajem i walczyć o stołki wzięłaby się do uczciwej roboty i porządki w przepisach( zakazy i nakazy), ale najpierw muszą zacząć od siebie . Uciekamy z miasta na chwilę do lasu żeby odetchnąć a tam koszmar.
..
Dzisiaj między Górami a Drażniewem samochodów jak na odpuście. W środku lasu też (naliczyliśmy 5). Powyrywane grzyby trujące, niejadalne, chronione też. Do tego puszki po piwie. To jest fenomen- pełną, która waży około pół kilograma, wnoszą do lasu. Pusta staje się tak ciężka, że trzeba ją natychmiast wyrzucić. A przecież każdy ma umowę na odbiór odpadów.
Jeszcze niedawno apelowaliśmy o ostrożność w kontakcie ze żmijami 🙂
https://www.tygodniksiedlecki.com/na-goraco/grzybiarze-uwazajcie-na-zmije/
Apeli nigdy za dużo:)