-Jest mi po prostu przykro. To była skromna biało-czerwona wiązanka, którą sama zrobiłam – zadzwoniła do nas zdenerwowana i rozżalona pani Joanna.
-Mój dziadek zginął w Katyniu więc co roku staram się uczcić pamięć ofiar zbrodni katyńskiej, zanosząc kwiaty i zapalając znicz. W tym roku też tak zrobiłam. W piątek, 22 października złożyłam pod Krzyżem Katyńskim na Cmentarzu Centralnym w Siedlcach własnoręcznie zrobioną, skromną wiązankę. Nie myślałam, że ktoś się na nią połasi. A dzisiaj , w przeddzień Wszystkich Świętych wchodzę na cmentarz i niestety już jej nie ma. Została skradziona – mówi zasmucona Czytelniczka. – Jest mi przykro… Ludzie już nie mają żadnych uczuć ani skrupułów…
Niestety hieny cmentarne, czyli osoby które okradają groby, co roku dają o sobie znać…
HAŃBA!
Chuck Norris pewnie zabrał,