Dzięki reakcji świadków garwolińscy policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców. 45-latek z prawie 2 promilami uderzył w inny samochód, a 46-latek miał 3,5 promila alkoholu w organizmie. Obaj próbowali uciekać. Stracili już prawo jazdy. Wobec jednego z nich policjanci po raz kolejny zastosowali przepisy pozwalające na konfiskatę samochodu.
– W miniony poniedziałek (28.10) po godz. 14 do Komendy Powiatowej w Garwolinie wpłynęło zgłoszenie od świadka, który jechał za kierowcą audi. Zgłaszający podejrzewał, że może być nietrzeźwy – mówi podkom. Małgorzata Pychner oficer prasowa garwolińskiej policji. – Wcześniej wskazany samochód na trasie S17 na wysokości Lipówek uderzył w mercedesa zgłaszającego i odjechał. Na placu przy ulicy Trakt Lwowski w Garwolinie kierowca audi porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Zgłaszający wraz z innym świadkiem ujęli go i przekazali patrolowi policji. 45-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. Jego pojazd został zabezpieczony procesowo.
– Tego samego dnia około godz. 17 policjanci interweniowali w związku z kolejnym zgłoszeniem o ujęciu przez świadka nietrzeźwego kierowcy. Policjanci ustalili, że 46-latek kierował firmowym autem. Na ulicy Stacyjnej w Garwolinie zauważył go pracodawca i próbował zatrzymać. Wtedy 46-latek wysiadł z samochodu i zaczął uciekać. Zatrzymali go policjanci, którzy dotarli na miejsce. Mężczyzna miał w organizmie prawie 3,5 promila alkoholu – relacjonuje rzecznik.
Obaj kierowcy trafili do policyjnego aresztu i usłyszeli zarzuty. W przypadku auta, które stanowiło własność 45-latka, policjanci zastosowali przepisy pozwalające na konfiskatę samochodu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Oni nie pili wódki , oni przejeżdżali przez Mordy i napili się wody.