Niezwykłe „Herstory”…
Mam nadzieję, że to dopiero początek pięknych spotkań z kobietami niezwykłymi, ciekawymi, wyjątkowymi. Tymi, które przed laty tworzyły historię i tymi, które czynią to teraz.
Konferencja „Herstory. Niezwykłe kobiety naszego regionu” (odbyła się w Sali Białej MOK w miniony piątek) okazała się spotkaniem wyjątkowym, energetycznym, wzruszającym. I chyba każdy miał tę samą refleksję: ależ możemy być dumni z „naszych” kobiet! I że na pewno za mało o nich wiemy i mówimy. „Herstory” to zmienia.
Pomysłodawczyni konferencji Barbara Kodzis (doradca metodyczny SCDiDN w Siedlcach) tłumaczy skąd ten pomysł słowami Zofii Moraczewskiej, jednej z pierwszych posłanek II RP: „Kocham kobiety, bo duszą całą odczuwam krzywdzącą je nierówność. Najdroższe moje – porzućmy zdecydowanie i raz na zawsze to jakieś nasze prawdziwe lub udawane dla celów utylitarnych poczucie kompleksu niższości. Nie jesteśmy ani odrobinę mniej warte czy mniej mądre od mężczyzn – jesteśmy tylko inne”.
Ta konferencja to była po prostu petarda. Krótkie wystąpienia i referaty (maksymalnie 20 minut) nadały jej wyjątkową dynamikę. Poza tym każda prelekcja skrzyła dowcipem, bądź wzruszała. Barbara Kodzis w niebanalny sposób przedstawiła historię założycielki „Królówki” Jadwigi Barszczewskiej-Michałowskiej, a Małgorzata Połeć (doradca SCDiDN) porywająco opowiedziała o filmowej wręcz historii życia Ziuty Buczyńskiej. Anna Mielczarek (Bibliotek Pedagogiczna w Siedlcach) z detektywistycznym zacięciem prześledziła „Kobiece ślady w prasie lokalnej”, przytaczając zabawne, a czasem dramatyczne, dziennikarskie doniesienia z kronik kryminalnych, z działu reklam lub poradnictwa domowego.
Łącznikiem „dawnego” z nowym była rozmowa Marzeny Kryszczuk (nauczycielka „Królówki”) z emerytowaną nauczycielką Elżbietą Łęczycką (autorką książek o regionie, byłą radną gminy Siedlce). Pani Elżbieta była bohaterką filmu dokumentalnego „Dzień dobry, dzieci” z 1967 roku. Miała wtedy 19 lat i właśnie rozpoczęła naukę w czteroklasowej szkole we wsi Łęczycki. Archiwalne zdjęcia oglądało się z zapartym tchem, a bohaterskie wystąpienie 19-latki, przekonującej rolników, że ich dzieci muszą się uczyć, a nie zbierać kartofle, chwytało za serce. Fragmenty filmu oglądało się w absolutnej ciszy i z wilgotnymi oczami (film można zobaczyć na youtube – i wręcz trzeba!). To był najbardziej wzruszający moment konferencji.
Fascynująca była też prezentacja Hanny Krasuskiej-Terki (Biblioteka Pedagogiczna), należącej do kobiecej grupy rekonstrukcji historycznej „Bluszcz” – „Sukienkę po babci noszę z dumą. Związki przemian społecznych z modą”. Mało kto zdaje sobie sprawę, że choćby taki gorset („wyjątkowo szykowna tortura”) to część historii związanej z pozycją kobiet w społeczeństwie. Gorset to szczególny symbol. Bo przecież nadmierna swoboda mogła zaszkodzić moralności kobiet. Ale symboli przemian było więcej – krótkie włosy, spodnie, kobiecy sport czy czerwona szminka (w czasie wojny symbol siły, oporu, odwagi i wytrwałości). Prelekcję Hanny Krasuskiej-Terki ubarwił pokaz mody, nie zabrakło też ciekawostek o wybitnych kobietach z Siedlec i regionu.
A pięknym przykładem współczesnej kobiety niezwykłej była z kolei Hanna Wilk-Manowiec, ordynator oddziału kardiologicznego w szpitalu miejskim w Siedlcach, zdobywczyni tytułu Kardiologa Roku Polski 2023. Prezentacja pani doktor wyjątkowo inspiruje. Pięknie mówiła ona o determinacji w dążeniu do celu, o samodoskonaleniu, o empatii i o głodzie wiedzy. Kochana przez pacjentów i ceniona przez kolegów, miłość do medycyny i szacunek do pacjentów wyniosła z domu (jej tata był lekarzem, wyjątkowo oddanym pacjentom). – Nie bywa się lekarzem, lekarzem się jest przez całe życie – mówiła o swej pracy, która jest także jej pasją. Uzmysłowiła wszystkim, że medycyna to nie tylko nauka i wypracowane protokoły leczenia. To także stres, presja i emocje – własne i pacjentów.
Konferencja „Herstory” była wspaniałą podróżą do świata kobiet wyjątkowych, które tworzyły i tworzą historię, a także które inspirują innych. Pozostał po niej niedosyt, bo chciałoby się więcej takich spotkań. To był strzał w dziesiątkę zarówno jeśli chodzi o tematykę, jak i sposób przygotowania – dynamiczny i porywający. Więc… czekamy na ciąg dalszy.
Ciekawe, czy dałoby się napisać tytuł po polsku ?