Dojazd do SP 10 w Siedlcach

W szczycie był koszmar. Jeden samochód do przodu, drugi cofa a trzeci jedzie pod prąd. Klakson za klaksonem. Mieszkańcy bloku musieli czekać do 30 minut na miejsce i dotarcie do domu. Dzieci w dzień były całkiem bezpieczne ale po zmroku już nie. Cofające się samochody często obcierały się o grupki małych dzieci które wybiegały haotycznie do domu. Zawsze zastanawiałem się co będzie jak któreś się przewróci jak samochód cofa po omacku.

Jestem mieszkańcem bloku obok sp10
W szczycie był koszmar. Jeden samochód do przodu, drugi cofa a trzeci jedzie pod prąd. Klakson za klaksonem. Mieszkańcy bloku musieli czekać do 30 minut na miejsce i dotarcie do domu. Dzieci w dzień były całkiem bezpieczne ale po zmroku już nie. Cofające się samochody często obcierały się o grupki małych dzieci które wybiegały haotycznie do domu. Zawsze zastanawiałem się co będzie jak któreś się przewróci jak samochód cofa po omacku.

Że zbiża się zima, wczesne wieczory i ślizgawice. Dzieci ganiają się, robią ostatnie przepychanki przed pożegnaniem. Tragedia wisiała w powietrzu. Policja jest od tego żeby chronić i zapobiegać.

Chciałbym jeszcze dodać.
Że zbiża się zima, wczesne wieczory i ślizgawice. Dzieci ganiają się, robią ostatnie przepychanki przed pożegnaniem. Tragedia wisiała w powietrzu. Policja jest od tego żeby chronić i zapobiegać.

Tylko może policja by też legitymowała cwaniaczków z mercedesów, jeepów i innych vanów, a nie na początku złapali biedną dziewczyninę z Seicento, a jak jechał taki cwaniak BMW (Bolid Młodego Wieśniaka), to takiego nie zatrzymali, bo już mieli ofiarę z Seicento.

To wszystko racja.
Tylko może policja by też legitymowała cwaniaczków z mercedesów, jeepów i innych vanów, a nie na początku złapali biedną dziewczyninę z Seicento, a jak jechał taki cwaniak BMW (Bolid Młodego Wieśniaka), to takiego nie zatrzymali, bo już mieli ofiarę z Seicento.

Rodzice gdyby mogli wjechaliby na szkolne schody. Przecież dzieci można dowieźć z innej strony, w zgodzie z prawem zrobić rundę dookoła domu kultury lub wysadzić przy sklepie Eden, lub na parkingu Spółdzielni Mieszkaniowej. Możliwości jest wiele. Kilka lat temu wszyscy szli na piechotę i nie było żadnego problemu

wygoda rodziców
Rodzice gdyby mogli wjechaliby na szkolne schody. Przecież dzieci można dowieźć z innej strony, w zgodzie z prawem zrobić rundę dookoła domu kultury lub wysadzić przy sklepie Eden, lub na parkingu Spółdzielni Mieszkaniowej. Możliwości jest wiele. Kilka lat temu wszyscy szli na piechotę i nie było żadnego problemu

Całkowicie popieram. Dawniej dzieci chodziły pieszo do szkoły i były zdrowsze. A dzisiaj tato podwozi, wjeżdża pod samą szkołę mało nie rozjeżdża innych.

Do rodzica
Całkowicie popieram. Dawniej dzieci chodziły pieszo do szkoły i były zdrowsze. A dzisiaj tato podwozi, wjeżdża pod samą szkołę mało nie rozjeżdża innych.

Po komunie zostało jeszcze kolesiarstwo i układy. Dlatego jak ktoś ma samochód za 400 tys., prawo go nie obowiązuje. Co ma zrobić taki biedny policjant? Zatrzyma limuzynę, to dostanie po premii. Więc najlepszym celem jest kobieta w Seicento.

Policja zatrzymuje biednych, limuzyn nie ruszają.
Po komunie zostało jeszcze kolesiarstwo i układy. Dlatego jak ktoś ma samochód za 400 tys., prawo go nie obowiązuje. Co ma zrobić taki biedny policjant? Zatrzyma limuzynę, to dostanie po premii. Więc najlepszym celem jest kobieta w Seicento.

A może mieszkańcy też mają swoje prawa. Czy muszą wąchać spaliny, czy muszą chodzić po ulicy, bo na chodnikach samochody się parkuje. Z tym problemem należy się zgłosić do projektanta tej szkoły dla mnie idiota (chyba też się uczył w słomianej szkole) tam był parking i trzepak, ale ten ktoś wjazd sobie zrobił. Może niech otworzą bramę od Mazurskiej i tam niech sobie parkują, a propos ten blok ma przerąbane, stoi pomiędzy szkołą a przedszkolem. W ciepłe dni nawet spokoju tam nie ma, bo jak nie dzieci ze szkoły, to z przedszkola może niech na to inni spojrzą, że mieszkańcy tego bloku nie mają za wesoło.

chcemy spokoju
A może mieszkańcy też mają swoje prawa. Czy muszą wąchać spaliny, czy muszą chodzić po ulicy, bo na chodnikach samochody się parkuje. Z tym problemem należy się zgłosić do projektanta tej szkoły dla mnie idiota (chyba też się uczył w słomianej szkole) tam był parking i trzepak, ale ten ktoś wjazd sobie zrobił. Może niech otworzą bramę od Mazurskiej i tam niech sobie parkują, a propos ten blok ma przerąbane, stoi pomiędzy szkołą a przedszkolem. W ciepłe dni nawet spokoju tam nie ma, bo jak nie dzieci ze szkoły, to z przedszkola może niech na to inni spojrzą, że mieszkańcy tego bloku nie mają za wesoło.