Choć na większości ulic w Łosicach wiszą tablice z ich nazwą, to formalnie tych ulic nie ma.
Okazało się, że podczas ostatniej reformy samorządowej ówczesne władze zaniedbały podjęcia stosownych uchwał…
Janusz Kobyliński burmistrz Miasta i Gminy Łosice nic nie wiedział o błędzie, popełnionym osiemnaście lat temu. Cała sprawa wyszła na jaw w momencie, gdy samorząd łosicki podjął uchwałę, dotyczącą nazwania drogi, która jest przedłużeniem ulicy Żeromskiego. – Otrzymaliśmy informację z organu nadzoru, iż formalnie ulica Żeromskiego nie istnieje – mówi J. Kobyliński. – Nie mogliśmy w to uwierzyć. W 1990 roku, ówczesny samorząd powinien zatwierdzić stosowne uchwały, tak by nastąpiła ciągłość uchwał wcześniej podjętych przez Radę Narodową. Niestety tamte władze tego nie zrobiły. Uchwały Rady Narodowej dotyczącej nazwy ulic wygasły. – Każda podjęta uchwała powinna być ogłoszona w Dzienniku Urzędu Województwa Bialskopodlaskiego (Łosice wtedy znajdowały się w województwie bialskopodlaskim), co nie nastąpiło w przypadku nazwy ulic. Przez to zaniechanie będziemy mieli sporo pracy. Przypuszczam, że formalne przywrócenie nazw ulic zajmie nam ponad pół roku – wyjaśnia J. Kobyliński.
Obecna Rada Miasta i Gminy Łosic musi powołać komisję inwentaryzacyjną, która będzie odszukiwała uchwały Rady Narodowej, dotyczące nazw ulic i sprawdzała ich zgodność z wykazem ulic. – Wychodzi na to, że w Łosicach nie mamy większości ulic. Owszem, w dowodach naszych mieszkańców, jak i na tabliczkach istnieją nasze ulice, ale tak naprawę ich nie ma. Dotyczy to ulic, które powstały przed 1990 rokiem – dodaje J. Kobyliński. Dobrze, że chodzi tylko o ulice. Gorzej by było, gdyby okazało się, że Łosice formalnie nie istnieją.
4 nazwowa ulica w Łosicach 🙂
To, to jeszcze pikuś, co redakcja pisze w porównaniu do 4-nazwowej nazwy…W Łosicach pobudowano niedawno sklep o wdzięcznej nazwie pewnego owada…No i jak to w życiu bywa jest przy ulicy…. (paragon fiskalny: Pi sudzkiego) choć powinno być Piłsudskiego, ale żeby było lepiej na planie miasta jest to ulica Powstania Styczniowego, a mieszkańcy mówią na nią Siedlecka…I w tym wypadku mamy najdłuższą nazwę ulicy w kraju, bo jak wychodzi to jest to: „Pi sudzkiego Siedlecka Piłsudskiego Powstania Styczniowego” :)Na paragonie jest błąd w nazwie ulicy, dlatego tak napisałem…Ale tak naprawdę jak ta ulica się w końcu nazywa?
Pracowałem w Łośkach
Pracowałem w Łośkach 10 lat. Tam zawsze był jeden wielki bałagan. Znałem też niektórych łosickich radnych z tzw. betonu gierkowskiego, których nawet gdyby rżnął to na białe mówili czarne i odwrotnie.