Ostatnio na klatkach schodowych bloków osiedli Roskosz i Warszawska w Siedlcach pojawiły się karteczki przypominające o ZAKAZIE DOKARMIANIA PSÓW I KOTÓW.
– Gorszej głupoty dawno nie widziałam – starsza pani z zainteresowaniem przygląda się karteczce. Po chwili śmieje się: – Ciekawe… Do więzienia mnie wsadzą, czy co?
Kolejne dwie panie, na widok karteczek, wymownie pukają się w głowę.
– Tak, tak, ktoś tu ma mocno nie po kolei – potwierdzają.
Syn jednej z nich, pani Eli, jest prawnikiem.
– Wyśmiał mnie: „mamuś, nie ma w polskim prawie zakazu dokarmiania psów i kotów, karm sobie na zdrowie”.
Bo pani Ela nie może patrzeć na wygłodzone i wychłodzone stworzenia, które nie miały tego szczęścia, by mieszkać w domu pod opieką i przy pełnej misce. Karmi głodne koty i karmi głodne psy, które wyraźnie nie mają opiekuna.
– To obowiązek każdego człowieka, pomóc biednemu stworzeniu – uważa.
Odmiennego zdania są władze Administracji nr 3 Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do nich o ustawienie domków dla bezdomnych kotów, wzorem innych dwóch spółdzielczych administracji, gdzie takie domki funkcjonują już od lat.
– Nie mamy odpowiednich terenów – odpowiadał na nasze pytania Wiesław Sołtan, kierownik Administacji nr 3.- Poza tym musiałaby na to wyrazić zgodę Rada Mieszkańców.
Zamiast domków, pojawiły się na osiedlach wspomniane karteczki.
– Chodzi tu taki jeden pan, jest chyba pracownikiem spółdzielni i, proszę sobie wyobrazić, robi zdjęcia pojemniczkom na wodę i jedzenie dla kotów – mówi mieszkanka Romanówki.
Jasne. Gorliwy społecznik zapewne dokumentuje łamanie ZAKAZU DOKARMIANIA PSÓW I KOTÓW.
Część mieszkańców osiedla jest zbulwersowana.
– Mamy tu taki mentalny trzeci świat. Jakiś Bangladesz. Inne administracje potrafią łagodzić konflikty
i po prostu rozwiązują problemy. Tutaj problemy się stwarza. Nieudolność i niekompetencja pracowników administracji utrudniają nam, mieszkańcom, życie.
Domki dla kotów są tego przykładem. W administracjach nr. 1 i 2 konflikty sąsiedzkie zakończyły się z chwilą, gdy koty wymaszerowały z piwnic do specjalnych domków, którymi opiekują się miłośnicy zwierząt. Koty mają schronienie, są dokarmiane i sterylizowane (miasto finansuje kastrację i sterylizację bezpańskich kotów). W Administracji nr 3 o domki nie można było się doprosić.
– Nie było takiego zapotrzebowania – tłumaczył mi Wiesław Sołtan, gdy dzwoniłam z pytaniem o takie rozwiązania.
Niestety, dalekie to od prawdy. Opiekunki kotów zwróciły się więc na piśmie z prośbą o ustawienie domków. W odpowiedzi dowiedziały się, że muszą zasięgnąć opinii SANEPIDU i Powiatowego Lekarza Weterynarii. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo bawiących się na osiedlach dzieci.
Kot nie tygrys, nie jada niewiniątek, ale kierownik administracji chciał to mieć chyba na piśmie. Dostał. SANEPID stwierdził, że wystarczy, aby była osoba odpowiedzialna za pilnowanie czystości przy domkach, a nie będą one stwarzały żadnego higienicznego zagrożenia. Powiatowy Lekarz Weterynarii, jak można się było domyślić, także nie widział problemu, dodał też, że wśród kotów od lat nie było żadnych chorób zagrażających ludziom epidemią.
I bez tych opinii oczywiste jest, że łatwiej jest nadzorować populację bezpańskich kotów, gdy są one pod kontrolą opiekunów, w jednym miejscu. Można je sterylizować, leczyć, gdy zapadną na kocie choroby, odrobaczać. I można ulżyć ich kociej bezpańskiej doli. Niestety, władze Administracji nr 3, zamiast zapytać kolegów zarządzających innymi osiedlami, próbowały wyważać otwarte drzwi. Jaki sens ma angażowanie SANEPIDU i Powiatowego Lekarza Weterynarii w przypadku, gdy w ramach SSM funkcjonują już takie domki?
Prezes SMM Roman Okliński zapewnia nas:
– Spółdzielnia postawi dwa domki dla kotów: przy ul. Bieszczadzkiej
i przy Romanówce. Jest już wyznaczona osoba do opieki nad domkami.
Po tym zapewnieniu można tylko współczuć kierownikowi administracji oraz amatorowi fotografikowi robiącemu zdjęcia tym, którzy łamią ZAKAZ DOKARMIANIA PSÓW i KOTÓW. Czym teraz będzie żył fotograf amator? Bo tabliczki ustawione na trawnikach ZAKAZ WYPROWADZANIA PSÓW też mogą tylko śmieszyć. Nie ma żadnych podstaw prawnych do takich zakazów. To puste słowa. Jeśli wkoło jest tylko beton, psa jak najbardziej trzeba wyprowadzić na trawę. Zamiast zakazu, powinna się tam znaleźć tabliczka: posprzątaj po swoim psie. Bo za zanieczyszczenie, na przykład, chodnika – można już zapłacić karę. Ale za wprowadzenie psa na trawnik – z calą pewnością nie. Tylko że dla uruchomienia takich procesów myślowych trzeba wyjść mentalnie poza granice trzeciego świata. I ktoś tu musi zrozumieć, że mieszka w Siedlcach, w XXI wieku, a nie na Papui sto lat temu.
POPIERAM TĄ AKCJĘ !
POPIERAM TĄ AKCJĘ. Najbardziej to popieram, żeby NIE DOKARMIAĆ GOŁĘBI ! Po prostu je trzeba przepędzić z osiedli, po co one tu są? Ich miejsce jest w lesie, a nie w mieście. To nie Starówka w Krakowie. Tylko latają i robią kupy! Wszędzie je robią, siadają na balkony i robią kupy! Ja tak nie chcę, jak widzę tych dziadków co karmią i mohery to aż mnie krew zalewa. A sprawa kotów? Kurcze brudasy jedne, chodzą po ulicach, zbierają największy syf, wiadomo jaki syf w nich siedzi, miliony zarazków itp. Jakieś choroby, a wiadomo dzieci jak to dzieci, lubią kotki i zrobią kici kici i i taki brudny kot jeszcze ich czymś zarazi jakimś syfem. Jak tak wam zależy na tych kotach to zabierzcie je do domu. Podobnie jest z psami, ja nie życzę sobie, żeby jakieś bezpańskie psy biegały po osiedlu, po hycla i raz ! ZAŚPIĆ JE, albo potopić, po co to ma żyć? Jakby co to nie wierzę w boga. Pozdrawiam.
i bardzo dobrze!
Popieram informatyka! Jezeli komuś jest szkoda głodnych i bezdomnych psów i kotów, to niech sobie zaproszą je do domów, i tam trzymaja, karmią i wyprowadzają na spacery!!! z dokarmianiem gołębi też się zgadzam – chetnie tych, którzy je dokarmiają zaproszę do siebie do sprzątania balkonu. Gwarantuję, że po jednej takiej sesji wybiją sobie karmienie z głowy !
Nie zapominajcie o gołębiach
Nie zapominajcie o gołębiach!!!!! Przez te obrzydliwe ptaszyska muszę co drugi dzień myć okna i parapety. Sąsiad z góry je dokarmia, a te obsrywają wszystko. Prośby, żeby tego nie robił, nie skutkują. Zresztą ma współpracowników z bloku obok. Masakra
BARDZO PROSZĘ BYĆ OBIEKTYWNYM DZIENNIKARZEM
Ten „fotograf amator” nie fotografował miseczek i pojemniczków na wodę, lecz ślady zniszczenia, jakie pozostawiły kocie pazury na masce jego samochodu, o czym POINFORMOWAŁ opisaną w artykule PANIĄ ELĘ – o tym fakcie nie napisano. Ten „fotograf amator” o tej sprawie rozmawiał również z PANIĄ REDAKTOR i zgłosił ten fakt do Straży Miejskiej.ZISZCZENIA to uszkodzony lakier na całej powierzchni przedniej maski samochodu – SETKI NAKŁUĆ, KTÓRE POZOSTAWIŁY KOCIE PAZURY, skaczące po samochodzie.Pytanie: Czy Pani Ela zwróci koszt lakierowania?Pozdrawiam
do informatyka
Z tego co napisałeś odnośnie bezpańskich kotów i psów wychodzi na to,że bezdomnych ludzi również powinno się uśpic lub utopic.Zastanów się nad tym co piszesz.Co taki kot czy pies jest winien,że jakiś bachor chciał małego kotka lub pieska a jak zwierze podrosło to zostało wywalone z domu??ciekawy jestem jak ty byś się czuł na ich miejscu.Taki kot czy pies to też stworzenie boże które również chciało by życ.Życze Ci aby kiedyś twoja sytuacja materialna zmieniła się tak abys wylądował na ulicy bez grosza przy duszy wtedy Cię znajde i utopie.
Wystarczy pomyśleć…
Skąd się te bezpańskie zwierzęta wzięły? No właśnie… Winien jest tylko CZŁOWIEK. Kotek czy piesek malutki – fajny, natomiast kiedy urośnie i wydaje się, że już nie jest fajny lub się zwyczajnie znudzi, “Pan” lub “Pani” uznaje, że trzeba go wyrzucić na bruk. Inny przykład: jedzie samochód, otwierają się drzwi i zostają z niego wyrzucone trzy szczeniaki. To jest normalne??? Co za “człowiek” skazuje zwierzęta na śmierć najprawdopodobniej głodową?! Te pieski miały szczęście, bo je ktoś przygarnął, ale ile jest przypadków kończących się w inny sposób? Jedni wyrzucają, inni dokarmiają i tyle.
DO JANKA
Informatyk zawsze mądry. Wiadome to jest.
Tylko czekałem, aż ktoś zaraz będzie porównywał ludzi do zwierząt, albo psa do bezdomnego. Proste bezdomny pijak, też bym go skarcił. Na co ma taki żyć ,jak tylko bierze zasiłek za moje zapracowane pieniądze i okrada państwo. Pracy jest w bród. Niech idzie do kościoła poprosi o pomoc, niech myśli kreatywnie, a nie siedzi i nic nie robi i tylko czeka aż ktoś mu rzuci 5 zł.
Dziękuję za życzenia. Ja Tobie życzę rozsądku i opanowania.
Ciekawe Janek czy kiedyś zabiłeś KOMARA ? Bo jestem pewny, że tak. Ale to przecież stworzenie Boże też jest. Więc idąc Twoim tokiem myślenia (tą chorą etyką), tych można zabijać, a tych nie. Psy, koty nie, owady tak. JEJU PRZECIEŻ KROWY ZABIJAMY ?! ŚWINIE TEŻ ! MIĘSO JESZ ?
POZDRAWIAM MYŚLĄCYCH …
PORADA
Wg art. 431 §1 KC odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta ponosi ten, kto je chowa lub nimi się posługuje. W prawie cywilnym przyjmuje się, że zwierzę chowa ten, kto przez dłuższy czas sprawuje nad nim pieczę dla własnych – niekoniecznie majątkowych – celów, dostarczając mu schronienia i utrzymania.
Nie ma wymagania, aby chowający zwierzę był jego właścicielem lub miał do niego jakieś inne prawo. Odpowiedzialność z art. 431 §1 KC opiera się na zasadzie domniemanej winy w nadzorze osoby, która chowa zwierzę lub się nim posługuje. Jeżeli osobie, która zwierzę chowa lub się nim posługuje nie można przypisać winy, ale jej odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę jest uzasadniona ze względów moralnych, wówczas istnieje możliwość obciążenia tej osoby obowiązkiem naprawienia szkody na zasadzie słuszności.
normalni inaczej
Zwierzętami trzeba się opiekować,bo człowiek jest inteligentniejszą istotą niż zwierzęta,po stosunku do zwierząt poznaje się ludzi.Człowiek który skrzywdzi zwierzę,skrzywdzi też człowieka.”Normalni inaczej” krzywią się na widok zwierząt i głupstwa mówią i piszą, dziwne że nie zwrócą uwagi pijakowi lub innemu menelowi,niszczącemu otoczenie,tylko udają,że nie widzą.
mieszkanka
ja nie jestem za wybiciem ani innymi niehumanitarnymi metodami pozbycia się bezpańskich zwierząt, owszem trzeba się nimi zająć i jeżeli ktoś ma na to czas,fundusze i odczuwa taką potrzebą to proszę bardzo. Nie rozumiem natomiast co to za metoda stawiania domków dla tych zwierząt na osiedlach gdzie w blokach są piwnice,balkony. Może nie znam natury bezdomnych zwierząt za dobrze ale raczej nikt nie jest w stanie na nie wpłynąć żeby nie wchodziły na balkony czy nie gnieździły się w piwnicach. Kto będzie odpowiadał za szkody wyrządzone,za pchły w piwnicy i inne zarazki przyniesione przez te zwierzęta???
DO CZYTELNIK
Rozumiem , że nie jesz mięsa ? Oczywiście krówek , świnek , gołąbków itp. też nie można zabijać bo to zwierze.
Wolicie szczury?
Ludzie, co wam przeszkadają biedne koty!? Wolicie myszy i szczury, których jest pełno w siedleckich blokach. Jakiś czas temu widziałem u siebie w piwnicy takiego szczurzego bydlaka, wielkie to było tak, że mogło zatakować człowieka, a kto wie, jakie choróbstwa przenosiło! Ktoś madry wyłożył w piwnicy trutkę, ale szczury to bardzo mądre zwierzęta i jak jeden się czegoś nażre i potem zdechnie, to resza tego potem nie ruszy. Ale z osiedlowym kotem takie szczurze cwaniactwo nie przejdzie. Ktoś może powiedzieć, że bezpaniskie koty nie polują, bo są karmione przez mieszkanców. To bzdura. Kot nie poluje tylko dlatego, żeby zaspokoić głód, ale głównie dlatego, że jest drapieżnikiem i każe mu to robić instynkt. Także nie dokarmiajmy kotów, to pewnie będzie ich mniej, ale przygotujmy się na hordy szczurów i myszy… które zwierzątka wolicie?
Chorzy
Wszyscy chorzy tzw. ludzie, nie będzie mi was ani trochę żal, gdy się zastarzejecie, będziecie błąkać się po osiedlach, grzebać w śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia. Los odpłaci wam za to, że chcecie przepędzić bezdomne zwierzęta, skazać je na śmierć głodową. Kiedyś i wy znajdziecie się w takiej samej sytuacji i przypomnijcie sobie wtedy te słowa…
Miarą człowieczeństwa jest jego wrażliwość, jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie jest człowiekiem.
Najlepiej przenieście się na Marsa, wybetonujcie sobie tam chodniczki, postawcie domy i żyjcie sobie tam bez zwierząt, bez drzew, w waszej sterylnej czystości.
Do informatyka
A ja nie życzę sobie, żebyś ty informatyku srał w MOIM bloku, wydalał gazy W MOIM OTOCZENIU, a jak będziesz gnił po śmierci, NIE ŻYCZĘ SOBIE żebys zanieczyszczał MOJE powietrze!!!!!!!
A twoje dzieci sikające, srające pod MOIM OKNEM???? Wrzeszczące i niszczące wszystko dookoła????
Nie życzę sobie, żebyś swoją nędzną kreaturą zaśmiecał MÓJ ŚWIAT!!!!!!!
Uważam, że należy cię zutylizować!
Do Anki
Droga Aniu. Czas na wizytę na początek u psychologa. Boże ile w tobie nienawiści.
Do „Tygrysa” i „Anki”
W czym wy jesteście lepsi od „Informatyka” ? Sami zaprzeczacie swoim słowom – PO CZYM TO POZNAJE SIĘ MIŁOŚĆ DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA? Czy ta mądrość działa tylko w jednym kierunku? Opamiętajcie się, bo JESTEŚCIE ŻAŁOŚNI – kochacie zwierzęta, a nienawidzicie ludzi? Czy tolerancja w Waszym pojęciu jest wtedy, gdy inni reprezentują taki pogląd jak Wy?
Do jb
Setki nakłuć na masce przez koty , koty skaczące po samochodzie Skąd wy towar bierzecie?
Ciekawe, czy byście tak samo myśleli, gdyby to o was chodziło!!!!!!!
Ludzie są tacy “mądrzy”, ponieważ mają gdzie spać, i co jeść… A co byście powiedzieli, gdybyście wy nie mieli domu i jedzenia, a ktoś by was jeszcze pogonił?!!!!!!! Życzę Wam tego z całego serca!!!!… Bezduszne potwory!!!!!!!
Jeżeli chcecie wiedzieć, to zabijanie czy, znęcanie się nad zwierzętami jest karalne (Bardzo się z tego cieszę)… Jeżeli dopuścilibyście się takiego czynu, to 3 latka (a może i więcej) murowane:) Byłabym MEGASZCZĘŚLIWA, gdybym zobaczyła Was za kratami… Zapomniałabym, w więzieniu najbardziej nie lubią: kapusi, ludzi znęcających się nad dziećmi i ludzi znęcających się nad ZWIERZĘTAMI !!!!!!! Pytacie skąd wiem, mój wujek jest komendantem… Życzę powodzenia:P !!!!!!!
GOŁĘBIE RATUJĄ LUDZI!!!!!!!
5080 zł zebrano na charytatywnej aukcji gołębi pocztowych w Węgrowie. Pieniądze zasilą konto węgrowskiego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. – To kilka razy więcej niż się spodziewaliśmy. Jesteśmy zachwyceni – powiedziała nam dyrektor tej placówki, Hanna Kasperowicz. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na świąteczne paczki dla wychowanków Ośrodka. Licytacja odbyła się w niedzielę, 7 grudnia podczas XIII Wystawy Gołębi Pocztowych Okręgu Biała Podlaska Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. (DK)
nie ma też zakazu rozkładania trutki
Nie spotkałem się z zakazem rozkładania trutki, co się stanie, jak tą trutką niestety zatrują się inne zwierzęta niż myszy czy szczury, Panie dokarmiające kotki nie zdają sobie sprawy, że kot nie rozróżnia trutki od pokarmu, ale chyba nie o to chodzi.