W Miejskiej Bibliotece Publicznej można oglądać archiwalne zdjęcia siedlczan.
Wykonane w 2004 roku fotografie przedstawiają 11 wybranych przedstawicieli siedleckich zawodów.
Celem projektu było ocalenie od zapomnienia zawodów, które znikały z rynku usług lub były wypierane przez nowe technologie. Fotografia zapamiętuje na zawsze twarze, gesty i spojrzenia. Portrety Siedlczan utrwalają w naszej pamięci obraz miasta, często mijanego w pośpiechu. To opowieść o pasjach, pracy, czasie i umiejętnościach. Zdjęcia przypominają członków naszej społeczności, którzy na co dzień towarzyszyli siedlczanom w ich życiu. To opowieść o tamtej codzienności o ludziach ją wypełniających, tworzących koloryt Siedlec.
Pokazywana po ponad 20 latach od wykonania wystawa pozwala nam popatrzeć już historycznym spojrzeniem na niedawne czasy, na miejsca i ludzi tworzących nasze miasto, a których już w znacznej części nie ma wśród nas. To podróż w przeszłość.
Sylwia Tarkowska – siedlczanka, absolwentka Akademii Podlaskiej w Siedlcach (dyplom magistra z wyróżnieniem za pracę pt. „Osobowość w portrecie fotograficznym na podstawie własnej twórczości i poszukiwań”) oraz Europejskiej Akademii Fotografii w Warszawie (pracę dyplomową w kategorii portret, pt. „Siedlczanie” obroniła w 2005 r. w Pracowni Fotografii Kreacyjnej Izabeli Jaroszewskiej). Swoje prace prezentowała m.in. w Toruniu, Hadze, Krakowie, Warszawie, Siedlcach oraz podczas wielu wystaw siedleckiej Grupy Twórczej FOTOGRAM. Autorka dwóch projektów stypendialnych „Portrety Siedlczan” oraz „Ocalić od zapomnienia”. Uczestniczka wielu plenerów fotograficznych i warsztatów.
Swoje fotografie publikowała w magazynach, katalogach, książkach, m.in. „W Krainie Bugu. Reportaże serdeczne” Moniki Mikołajczuk. Pasjonatka fotografii portretowej. Fotografuje dla magazynu „Kraina Bugu” od początku jego istnienia. Od 2021 zawodowo przekazuje swoją wiedzę i pasję młodym ludziom, ucząc fotografii na kierunku technik fotografii i multimediów.
Zdjęcia: Aga Król i Aleksander Skums
O kurcze, to Pan Harasim, fryzjer z Berka Joselewicza. Mój “osobisty” jeszcze z lat 60-tych. Wzruszenie, wspomnienia…Jeszcze był Pan Kostek (nazwisko, imię? nie wiem, nie pamiętam z ul. 1 Maja na przeciwko wylotu Czerwonego Krzyża. Tam nas matki prowadzały, chłopaków z okolicy.
blisko nieistniejącego już kiosku, co było jeszcze dawniej, a zanim nie dorosłem, to wyciągał z szafki piszczącą zabawkę, żeby dziecko na fotelu się nie kręciło, był rok ok. 1970.
(w późniejszych latach fryzjer i inni starsi ludzie uświadomili mi co to jest “czerwona zaraza” i co robi z Polską “chanukowe plemię”,
– niestety wszystko aktualne do dzisiaj :(((
Ładna ta Sylwia
Jak Ona mi się podobała na studiach
ładna?
wszyscy w komplecie!
i kapitan “zubek” !
zubek jak zawsze na posterunku
do fryzjera, będziesz wyglądał jak człowiek
Dziwny zbieg okoloczności:
Pan Tarkowski minnow any przez wójta na nowego dyes CKiS.
Sylwia Tarkowska na “salonach”.
Noo i już siedleckie społeczne służby śledcze się pobudziły czekam na więcej do biegu gotowi ? klawiatury start 😂
a w takim małym mieście jak Siedlce ma być inaczej?
Jakbym wystąpiła publicznie z taką ilością yyyyyy yyyyyyy yyyyyyy yyyyy to bym sie ze wstydu spaliła.