13 grudnia przed Muzeum Regionalnym w Siedlcach już po raz 14. zabrzmiały dźwięki ligawek, zwanych przez Oskara Kolberga fletami mazowieckich pasterzy.
Ligawki to długie na dwa lub trzy łokcie trąby, łukowato zgięte, wystrugane toporkiem z drzewa świerkowego lub olchowego. Słuchane w pomieszczeniach lub z bliska, rażą uszy, słyszane zaś z dalszej zaś odległości wydają pełne, gładkie, ale jak na adwent przystało posępne tony.
Na ziemiach polskich „odtrąbywano” ligawkami Adwent już XI w. Ligawki – czyli aerofoniczne, ludowe instrumenty dęte obecnie spotykany głównie na Mazowszu. Ich odpowiednikami są bazuny na Kaszubach i trombity na Podhalu.
"Ligawki duże oprócz dawania sygnałów pasterskich na bydło, ostrzegania przed dzikimi zwierzętami na całym Podlasiu służyły także do otrąbywania Adwentu, były jakby symbolem trąby Archanioła, mającego zwiastować światu przyjście Zbawiciela – pisze Kolberg. Przez cały Adwent około godziny ósmej z wieczora wygrywają swe melodie parobcy na ligawkach, wyrobionych z wierzbowego lub lipowego drzewa, rozłupanego, a następnie wyżłobionego wewnątrz, wreszcie złożonego znów i oklejonego smołą. (…) Chcąc mieć odgłos jej donośnym i przyjemnym kładą ligawkę w krypie do pojenia bydła i zamrażają." Zamarznięta woda idealnie wygładzała nierówności wewnątrz ligawki, zasklepiając wszelkie szpary. W minioną sobotę jeden z uczestników konkursu użył do poprawienia jakości dźwięku Amola.
Granie na ligawce jako powszechny zwyczaj, przetrwało do II wojny światowej. Niemcy zakazali posiadania ligawek i grania na nich, obawiając się przekazywania sygnałów przez partyzantów. Tegoroczny siedlecki konkurs gry na ligawkach zorganizowały wspólnie Muzeum Regionalne i Centrum Kultury i Sztuki i Siedlcach. Po części konkursowej zaprezentowały się teatry ludowe z Trzcińca (gm. Skórzec) i Wróbli (gm. Maciejowice). zdjęcia: Ana
Przypomnijmy, że „Adwentowe Granie” przez kilkanaście lat było słychać w Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie. Później konkursy gry na ligawkach przeniesiono do Domu Pracy Twórczej Reymontówka w Chlewiskach, a następnie, 14 lat temu, do Muzeum Regionalnego w Siedlcach.
7 grudnia tego roku
Dzięki ich występom można było poznać lub przypomnieć sobie gwarę mieszkańców tych gmin, ich zwyczaje oraz sprzęty, którymi posługiwały się gospodynie.