Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 42-letni kierujący peugeotem, któremu dalszą jazdę uniemożliwił inny kierowca. Okazało się, że wcześniej uczył jeździć swoją partnerkę. Nie szło jej najlepiej, bo oprócz braku umiejętności kierowania samochodem też była nietrzeźwa.
W niedzielny wieczór (2 marca) z dyżurnym łukowskiej komendy skontaktował się telefonicznie 39-letni łukowianin. Z relacji mężczyzny wynikało, że przed Świdrami zajechał drogę kierującemu peugeotem, który może być pod wpływem alkoholu. Przypuszczenia 39-latka potwierdzili łukowscy policjanci, którzy przyjechali we wskazane miejsce.
– Okazało się, że 42-letni kierowca peugeota miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. W międzyczasie inny kierowca poinformował policjantów, że kilkanaście minut wcześniej zauważył „jadącego wężykiem” tego samego peugeota, ale kierowała nim kobieta. Zatrzymał pojazd, a kobieta powiedziała, że uczy się jeździć i dlatego ma problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy KPP w Łukowie. Po sprawdzeniu okazało się, że 49-letnia pasażerka peugeota miała prawie 2 promile alkoholu w organizmie. – Interweniujący policjanci usłyszeli od niej, że chciała nauczyć się kierowania samochodem, ale czynność ta sprawiała jej trudności. Dlatego po dwukilometrowej jeździe zamieniła się miejscami ze swoim 42-letnim partnerem, który też był nietrzeźwy. Jakby tego było mało policjanci ustalili, że mężczyznę obowiązuje sądowy zakaz kierowania pojazdami – dodaje asp. szt. Marcin Józwik.
Wkrótce 42-latek i jego partnerka usłyszą zarzuty, a ich sprawy znajdą finał w sądzie.
Czy obydwoje są z Garwolina ?
starzy i głupi