No przecież radowaliśmy się z każdej migawki o zniszczonym ruskim czołgu… Śmialiśmy się z każdej soczystej żołnierskiej anegdoty. Cieszyliśmy się doniesieniami o kolejnej udanej ofensywie… Z uznaniem przyjmowaliśmy każdą udaną ripostę, każde patetyczne „idi na …uj, russkij wojennyj korabl”…
Dlaczego więc, skoro tak dobrze szło, Ukraińcy nie są coraz bliżej Moskwy? Za to Rosjanie są jakoś coraz bliżej Kijowa? Mimo realnej pomocy (Paryż na aby, aby, a Berlin byle jak…) i wyrazów solidarności, mimo poważnych rezolucji, sankcji i (prawie) globalnego potępienia… Co poszło nie tak?
Filozof Parmenides z Elei – co słyszałem u prof. Andrzeja Nowaka – radził odróżniać rzeczywiste od nierzeczywistego. To podobno bardzo pomocne. Nie tylko w filozofii, także w życiu. W sprawie tego, co dzieje się na Ukrainie, jak się wydaje, nie mieliśmy informacji z rzeczywistości. Może nawet nie chcieliśmy mieć. Woleliśmy te optymistyczne. Stąd teraz zaskoczenie i poznawczy dyskomfort.
To, co rzeczywiste, zawsze wygra z nierzeczywistością.
Wyraźnym skutkiem europejskiego Zielonego Ładu jest to, że w czasie mrozów Polacy siedzą w zimnych mieszkaniach. Zakręcają kaloryfery, bo boją się zbyt dużych rachunków za ogrzewanie. A potem chorują. Planeta płonie, więc siedzimy w zimnie… To chyba logiczne, Europo, prawda?
O ile stopni, dzięki naszemu przymusowemu poświęceniu, udało się zmniejszyć globalne ocieplenie? Dla żartu pytam, bo przecież wszyscy wiemy, że się nie udało…
Co oczywiście nie zmniejsza zapału entuzjastów. Dalej będą się odklejać od rzeczywistości i przyklejać do asfaltu. Klimat się od tego entuzjazmu (jak się okazało, opłaconego przeważnie z różnych grantów) nie zmieni ani trochę. W każdym razie na pewno nie za naszego życia.
Gdzie jest kraj, w którym po rozpoczęciu tak zwanej transformacji energetycznej cena energii, np. prądu, zmniejszyła się? Najbardziej zieloni entuzjaści zielonego ładu, poproszeni o wymienienie choć jednego, milczą we wszystkich znanych sobie językach. Bo nie ma takiego kraju.
To, co rzeczywiste, zawsze wygra z nierzeczywistością.
Można co najwyżej sztucznie, nakładając podatki i opłaty, wywindować ceny prądu z elektrowni tradycyjnych do takiego poziomu, że cena prądu np. z wiatraków będzie niższa od tego ekstraopodatkowanego. Ale to nie znaczy, że będzie taniej.
Jak Europa ma konkurować z resztą świata, skoro na własne życzenie zafundowała sobie trzy, cztery razy droższy prąd niż USA? Dlaczego pała chęcią zniszczenia własnego rolnictwa? Czy Argentyna jest na innej planecie? Tam krowy na befsztyki metanu z pysków nie emitują? Czy jak Chińczycy otwierają nowe kopalnie węgla i elektrownie, to w inne niebo kominami dmuchają? A jak USA mają za Trumpa na zielone całkiem wywalone, to jak my z tym wyglądamy? Jak Himilsbach z angielskim…
No, ale podobno nawet w Brukseli poszli po rozum do głowy. Już koniec z europejskim Zielonym Ładem. Teraz zamiast zielonego będzie Czysty Ład… Lepszy, dużo lepszy. Bo droższy.
I o tym właśnie będą te wybory.
My Polacy byliśmy i niestety robimy co nam inni każą.
Niemcy otwierają kopalnie a nam karzą zamykać, to my zamykamy.
Mamy przez to najdroższy prąd w Europie ale mamy być uśmiechnięci i zadowoleni.
Ja zapytam tak: kto pamięta z czasów swojej młodości, żeby na początku marca byłą taka susza o wysokich temperaturach nie wspominając?
kto pamięta tak niski poziom wody w Muchawce nie mówiąc już o większych rzekach? Suche łąki, które tak świetnie płoną?
Jedno jest pewne – lekarstwem na to nie są wybory prezydenckie, jak sugeruje na końcu felietonu redaktor Kuziak.
?obywatelski? kandydat pralkę może i wniesie, ale klimatu nie zmieni.
Człowieku a co ma piernik do wiatraka ?
O czym ty piszesz ?
Na ziemi klimat nigdy nie był stały cały się zmieniał ?
Ale ty wiesz przecież lepiej !
Zakupić strażakom drony.Niech nagrywają piromanów.
Czy to wszystko te całe lewackie wizje świata na tzw. ”ZACHODZIE” wzięły się z biedy i niedostatku?
Oni nigdy nie mieli do czynienia z CCCP , socjalizmem i tymi całymi indoktrynacjami .
Dwa pokolenia po 2 WŚ żyły jak bułeczce z masłełkiem .
Pseudo ”elitom” milionerom , miliarderom od dobrobytu w tyłkach się poprzewracało i mieszają podatnym na indoktrynację ludziom w pustych kapuścianych głowach .
Po to stwórca dał mózg żeby z niego korzystać a nie iść za tymi głupotami jak stado baranów !
Ale z tą wojną to mieliście narrację “mass mediów” zachodu, czyli bodajże ponad 90% należy do kapitału zachodniego, o ile nie ponad 90%. Ja słuchałem profesorów, ekspertów którzy nie są znani, medialni, ale są obiektywni, nie śpiewają jak ta cała jedna masowa narracja, mówiąca to samo.
O wojnie sami zainteresowani już dawno wiedzieli przed 24 lutego 2022, Amerykanie wycofali się pół roku wcześniej z Afganistanu, a czołgi ruskie pod granicą było widać na zdjęciach satelitarnych już w grudniu. Przecież takiej wojny nie robi się z dnia na dzień.
Rosja miała niby plan na 3 dni, ale wojna ma to do siebie, że każdy plan jest weryfikowany każdym wydarzeniem na froncie.
A z resztą tekstu o eko-terroryźmie i “nakrętek od butelek” zgadzam się nawet w 107% (te 107% to mem, to kiedyś Brytyjska jakaś telewizja podała wyniki jakiś wyborów, czy referendum).