REKLAMA
4.8 C
Siedlce
Reklama

Jedyny na świecie bocian Fotograf

Ireneusz Kaługa Laureat nagrody Tygodnika Siedleckiego Złote Skrzydła, przyznawanej przez kapitułę, dokonał niezwykłego. Jako pierwszy na świecie zamontował na skrzydłach bociana aparat fotograficzny, który podczas migracji robi zdjęcia i przesyła je do Irka Kaługi.

Fotograf na skrzydłach – bocian, który wysyła zdjęcia z lotu!

To wydarzenie bez precedensu! Bocian o imieniu Fotograf stał się pierwszym ptakiem na świecie, który wyposażony w specjalny nadajnik z aparatem fotograficznym dokumentuje swoją podróż z Europy do Afryki. Zdjęcia wykonane przez niego trafiają bezpośrednio do Irka Kaługi, pasjonata przyrody i badacza bocianów, który jako pierwszy zainstalował takie urządzenie na ptasim grzbiecie.

– To niesamowite uczucie, gdy dostajesz zdjęcia z grzbietu lecącego bociana. To widok, którego dotąd nikt nie miał okazji zobaczyć – mówi ekolog.

Fotograf to dorosły bocian, który przez długi czas przebywał w ośrodku rehabilitacyjnym w warszawskim zoo. Dzięki temu, że przeżył już kilka lat, miał znacznie większe szanse na bezpieczną migrację niż młode osobniki, których śmiertelność w pierwszym roku sięga nawet 80%.

– Dostaliśmy propozycję testowania nowoczesnych nadajników. Jeden z nich miał wbudowany aparat fotograficzny – coś, czego jeszcze nikt wcześniej nie próbował – opowiada Irek.

Pocztówki z Afryki

Fotograf wyruszył w swoją podróż i niemal od razu zaczęliśmy otrzymywać niezwykłe zdjęcia.

– Pierwsze zdjęcia przyszły, gdy bocian nocował w Polsce. Były tak szczegółowe, że można było odczytać numery domów na budynkach w tle – wspomina przyrodnik.

Następnie Fotograf pokonał setki kilometrów, kierując się tradycyjną trasą przez Rumunię, Bułgarię, Turcję i Egipt, aż w końcu znalazł się w Sudanie.

– Od 1 września nie mieliśmy od niego żadnych informacji. Bociany w Sudanie często tracą zasięg, więc to było do przewidzenia – tłumaczy badacz.

Po kilku tygodniach Fotograf znowu się odezwał i przesłał kolejną serię zdjęć.

– To było coś niezwykłego – zobaczyliśmy bociany białe żerujące na rozlewisku, a w koronach drzew ponad 60 bocianów czarnych. Nigdy wcześniej nie udało się uchwycić takiej sceny – ekscytuje się Kaługa.

Bocian kontynuował swoją wędrówkę przez Czad, Sudan Południowy i Kenię, aż dotarł do Tanzanii.

– Dzięki tym zdjęciom dosłownie ‘jesteśmy’ z Fotografem w jego podróży. Możemy zobaczyć, jak wygląda jego świat, co widzi lecąc w stadzie, jak wygląda odpoczynek na afrykańskiej sawannie – mówi badacz.

Technologiczna rewolucja w badaniach ptaków

Przez lata ornitolodzy korzystali z nadajników GPS, aby śledzić trasę bocianów. Jednak teraz pojawia się zupełnie nowa jakość – możliwość zobaczenia świata z perspektywy ptaka.

– To jest prawdziwa rewolucja. Do tej pory mieliśmy mapy i dane z GPS, ale teraz możemy oglądać świat oczami bociana – wyjaśnia Kaługa.

Nadajnik z aparatem działa jak miniaturowy plecak. Ma panel słoneczny, który ładuje baterię, a dzięki otwartej karcie SIM może wysyłać zdjęcia wszędzie tam, gdzie jest zasięg GSM.

– Najważniejsze było to, aby urządzenie nie przeszkadzało ptakowi. Zawsze myślimy przede wszystkim o jego komforcie – podkreśla badacz.

Dzięki Fotografowi możemy lepiej zrozumieć, jak wyglądają trasy migracyjne bocianów, jakie przeszkody napotykają po drodze i jak zachowują się w stadach.

– Kiedyś mogłem tylko marzyć o tym, żeby zobaczyć Afrykę oczami bociana. Dziś to się dzieje naprawdę – mówi Ireneusz z entuzjazmem.

Projekt cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Zdjęcia przesyłane przez Fotografa gromadzą tysiące polubień w mediach społecznościowych, a ludzie z całego świata śledzą jego wędrówkę.

Co będzie dalej?

– Czekam na kolejne zdjęcia. Może dziś, może jutro przyjdzie nowa porcja afrykańskich widoków. Każda wiadomość od Fotografa to ekscytujący moment – podsumowuje Kaługa.

Jedno jest pewne – bocian Fotograf na zawsze zmienił sposób, w jaki patrzymy na świat ptaków.

Już pierwsze bociany wracają do Polski, a my z niecierpliwością czekamy na powrót bociana o imieniu Fotograf.

– Fotograf nie nawiązał kontaktu od 23 grudnia. Oznaczać to może, że cały czas jest w Sudanie, gdzie nie ma żadnego zasięgu, do przylotu ma jeszcze miesiąc – mówi Irek.

Ireneusz od najmłodszych lat fascynował się przyrodą. Jako dziecko godzinami przeglądał czasopisma takie jak “Poznaj Świat”, marząc o dalekich podróżach i poznawaniu niezwykłych gatunków zwierząt. Jednak to bociany zajęły w jego sercu szczególne miejsce. Zafascynowany ich majestatycznymi lotami i niezwykłą wiernością swoim gniazdom, postanowił poświęcić im życie.

Każdego bociana traktuje jak własne dziecko – z troską dogląda jego wzrostu, zdrowia i pierwszych prób latania. Kiedy nadchodzi czas, by młode opuściły gniazdo i ruszyły w świat, przeżywa to niczym rodzic wypuszczający swoje dziecko w dorosłość. To moment dumy, ale i wzruszenia. Ireneusz wie, że część z nich wróci do rodzinnych stron, a inne odnajdą swoje miejsce gdzieś daleko, lecz zawsze pozostaną w jego sercu.

Każdy może śledzić loty siedleckich bocianów i uczestniczyć w ich wędrówkach wchodząc na stronę Grupy Ekologicznej.

10 KOMENTARZE
  1. – “Bociany w Sudanie często tracą zasięg, więc to było do przewidzenia – tłumaczy badacz.”
    – “To niesamowite uczucie, gdy dostajesz zdjęcia z grzbietu lecącego bociana. To widok, którego dotąd nikt nie miał okazji zobaczyć – mówi ekolog.”

    Nie jako ludzkość, ale jako człowiek, a to jest diametralna różnica. Po prostu przepraszam wszystkie bociany. To jest wolność i “ekologia”, “przypisanie” numeru i śledzenie go.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zmarł ratownik medyczny dźgnięty nożem (aktualizacja)

Podczas interwencji medycznej ratownik został dźgnięty nożem. Na ul. Sobieskiego...

Zamordowana w Londynie rodzina pochodziła z naszych okolic. Tajemnicę zabrali do grobu

O tragedii w Londynie pisały media na całym świecie. W Seroczynie odbył się pogrzeb ofiar tej zbrodni. Zamordowana rodzina pochodziła z naszych okolic.

Poważny wypadek na przejeździe kolejowym w Stoku Lackim (aktualizacja)

Na przejeździe kolejowym w ciągu ul. Pałacowej w Stoku...

Tragiczne zderzenie w Broszkowie (zdjęcia)

Na DK2 w miejscowości Broszków doszło do zderzenia samochodu osobowego z kombajnem.

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje