– Boimy się, że na Pułaskiego powtórzy się tragedia sprzed dwóch lat. Władze miasta obiecywały nam, że nasze bezpieczeństwo się poprawi, a tymczasem dzieje się na odwrót – skarżą się mieszkańcy jednej z kamienic w okolicy ulicy Pułaskiego w Siedlcach.
Ludzie boją się, że w razie pożaru zabudowywane bramy wjazdowe utrudnią dojazd strażakom. Okazuje się, że urzędnicy i strażacy nie tylko znają problem, ale też połączyli siły, żeby z nim walczyć.
Tragedii z czerwca przed dwoma laty nikomu przy ul. Pułaskiego nie trzeba przypominać. W pożarze zginęła kobieta w ciąży i jej dwójka dzieci.
Straż nie mogła wjechać na podwórko. Zanim to się udało, minęło zbyt dużo czasu, który miał wtedy wagę ludzkiego życia.
Zaraz po tragedii, władze miasta zapowiedziały likwidację barier, utrudniających straży dojazd na miejsce zdarzenia. Zapowiedzi te dotyczyły w szczególności kwadratu ulic: Sienkiewicza, Floriańskiej, Kilińskiego i Pułaskiego.
Tymczasem problemy z dojazdem do budynków w tej okolicy nie tylko nie odchodzą w przeszłość, ale zaczynają narastać. Problem zauważyła już Komenda Miejska Straży Pożarnej.
– Właściciele prywatnych kamienic niewiele sobie z tego robią. Przeprowadzane są kolejne remonty. Ostatnio nawet zabudowano kolejną bramę przy ul. Pułaskiego – mówi rzecznik KMSP, Adam Dziura.
Projekty, zgodnie z którymi budowano kamienice z przełomu XIX
i XX wieku, były dostosowane do pojazdów, które jeździły po siedleckich ulicach sto lat temu. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że te budynki były przez cały czas rozbudowywane. Częściowo są zbudowane z drewna. Ogólna konstrukcja tych kamienic jest murowana, ale stropy i – co szczególnie groźne – klatki schodowe, są wykonane z drewna. Budynki są w złym stanie, brakuje wielu niezbędnych instalacji, mają nieszczelne przewody kominowe i nieczyszczone kominy, grożą pożarem. Drewno, z którego są zbudowane, jest często lakierowane, to jeszcze potęguje zagrożenie.
– Prywatni właściciele niektórych z tych budynków remontują je. To normalne, że jeśli budynek ma właściciela, to on dba o swój majątek i dostosowuje go do obowiązujących standardów. Jednak sytuacja, jaka ma miejsce przy ulicy Pułaskiego jest najbardziej niebezpieczna. Stan budynków jest fatalny, ludzie nie dbają o stan bezpieczeństwa, a bramy wjazdowe są zabudowywane – mówi Adama Dziura.
Komenda Miejska Straży Pożarnej i Urząd Miasta porozumiały się w tej kwestii. – My rozpoczęliśmy ustalanie stanu prawnego i własnościowego budynków. Chodzi w szczególności o kamienice z okolicy ulic: Pułaskiego, Sienkiewicza i Kilińskiego – mówi Andrzej Grzywacz z Biura Bezpieczeństwa i Ochrony Ludności Urzędu Miasta.
Kiedy już urzędnicy ustalą właścicieli, do akcji przystąpią strażacy.
– My nie możemy karać właścicieli kamienic. To pozostaje w kompetencji straży pożarnej. To strażacy mogą i będą karać mandatami – mówi Andrzej Grzywacz.
Kolejnym problemem, rozwiązanie którego zapowiadają strażacy, będą prywatne osiedla. – Powstaje ich w Siedlcach coraz więcej. Właściciele mieszkań parkują samochody na drogach pożarowych i uniemożliwiają dojazd straży. To przejaw niewłaściwego rozumienia formy własności. Taki problem pojawił się niedawno na terenie wspólnot, przy ulicach: Młynarskiej i Wyszyńskiego – mówi Adam Dziura.
Problemem jest nieodpowiednie wydzielenie alejek i ulic, zbyt wysokie ogrodzenia, stalowe słupki w nieodpowiednich miejscach.
xxx
Proponuje zajrzeć również na zamknięte osiedle przy ul Czerwonego Krzyża administrowane przez Strusa
Gdzie jest administracja
Na zdjęciu widnieje znak, który ze wzgledu na swoje ustawienie nikogo nie dotyczy.
W miejscu gdzie stoi ten znak nikt nie zadbał o miejsca parkingowe dla mieszkańców. Ulica jest bardzo ruchliwa, znajduje się tu dużo firm i sklepów, gdzie parkują ich klienci. W godzinach szczytu mieszkańcy tych bloków nie mają szans zaparkować auto w pobliżu swojego bloku. Może ktoś powinien zapytać administrację a nie karać i ograniczać mieszkańców?
brak
Czerwonego Krzyża, Daszyńskiego i inne osiedla mają ten problem, ale dla administratora jest ok, trzeba tragedii, aby zacząć myśleć.
drogi pożarowe czy dojazdy ?
W tym temacie należy rozróżnić definicję drogi pożarowej i dojazdu do budynku dla służb między innymi pogotowia ratunkowego. Na wszystkich osiedlach pojawia się (nie tylko w Siedlcach) ten problem. Tylko dzięki zrozumieniu ze strony lokatorów i zarządców ten problem da się sensownie rozwiązać.
wygoda
Akurat na Czerwonego Krzyża można swobodnie pozostawić swoje auto poza zamkniętym osiedlem, tylko może po prostu jesteśmy za leniwi i każdy chce pozostawić pojazd pod samym wejściem do klatki, a to na pewno naszemu bezpieczeństwu i zdrowiu nie wyjdzie na dobre.do ???Ciekawe czy tak samo byś tłumaczył te fakty, gdyby (nie daj Boże) paliłoby Ci się mieszkanie i straż nie mogłaby dojechać szybko i sprawnie. Myśle że wtedy byś biadolił że straż jechała godzinę, a strażacy latali nakoło samochodu i nie wiedzieli co robić.
Wieczny problem – gdzie parkować
A gdzie mają parkować mieszkańcy osiedla otwartego, jeśli ich miejsca zajęte są przez klientów sklepów?Na Błoniu mieszkańcy postawili szlaban przed wjazdem na parking, może to jakieś wyjście tylko teraz wszyscy klienci parkują wzdłuż ulicy Błonie i zrobiło się ciasno i niebezpiecznie.
osiedla SSM
Mieszkańcy bloków przy ul. Mieszka I 1,2,6,8 i ogóle w okolicy czy wiecie że to rada osiedla ustaliła żeby pozagradzać Wam drogi pożarowe np. od strony palacu parafii!!! Ciekawe czy chodzicie na takie zebrania i potraficie wyegekwowac od władz SMM przestrzeganie bezpieczeństwa! To samo mieszkańcy wieżowców parkujacy pod swoimi oknami na drogach pożarowych…. w razie pożaru bedziecie skakac na dachy swoich samochodów – “0” wyobraźni!!!!
młynarska i wyszyńskiego
Jak widzę dotknęła wierzchołka góry lodowej! Wieżowce stojące na osiedlu Młynarska połączone są krętą wąską drogą pożarową. Jest to wspaniały parking. Obserwowałem ten teren codziennie w nocy w czasie spaceru z psem przez okres 2 tygodni. Do środkowych bloków nie ma dojazdu bo jest on zastawiony samochodami tak szczelnie, że Straż Pożarna musiała by drzewa wycinać aby przez trawniki się dostać ciężkim sprzętem. Jak wiadomo mieszka tam dużo ludzi więc i zagrożenie jest ogromne! Wystarczyło by aby straż miejska codziennie przeszła się na spacer i pościągała trochę podatków od kierowców. Po ok. 2 tygodniach nie było by w niedozwolonym miejscu ani jednego pojazdu!!! A co jest droższe moje 100zł czy Twoje życie????
Romanówka 7
Tak samo jest zastawiany wjazd pod blok Romanówka 7 łączony z 11, od strony garaży zawsze stoją samochody , które w przypadku pożaru lub choroby kogoś przeszkadzają we wjechaniu STRAŻY lub POGOTOWIA, powinien stanąć tam znak ZAKAZ PARKOWANIA i TO PILNIE !!!!!, bo utrudnia też wjazd w bramę garażową.
Romanówk 7
Jeszcze tylko dodam że STRAŻ MIEJSKA też powinna mieć oczy na to otwarte, a nei tylko kara za parkowanie na trawnikach itp. w na uliach Pułaskiego i Sienkiewicza, powinni się nazywać STRAŻ PARKINGOWA, a nie miejska:)