REKLAMA
6.9 C
Siedlce
Reklama

Przedsiębiorcza żona,
przedsiębiorczy mąż

Była łukowska radna PiS na ławie oskarżonych. Ciąży na niej 28 zarzutów. Mąż jest oskarżycielem posiłkowym.

Agnieszka S. ma 44 lata, jest magistrem pedagogiki. W latach 2010 – 2014 sprawowała mandat radnej, reprezentując Prawo i Sprawiedliwość. Kierowała pracami Komisji Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej. Była zatrudniona na etacie kierowniczki łukowskiego Ośrodka Kształcenia Zawodowego ZDZ w Lublinie. Zawierała umowy, m.in. na szkolenia zawodowe. Występowała w przetargach, sporządzała dokumentację i prowadziła część szkoleń.

MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI

Jej mąż, Piotr S., to syn lokalnego szefa „Solidarności”. Z zawodu inżynier transportu. Pracował w Zakładzie Oczyszczania Miasta, wchodzącego w skład Przedsiębiorstwa Usług i Inżynierii Komunalnej w Łukowie. PUiIK jest miejską spółką. W czasie, gdy Agnieszka została radną, Piotr awansował na kierownika ZOM.

Piotr S. prowadził też prywatną działalność gospodarczą: Centrum Kształcenia dla Dorosłych „Alfa”, które organizowało kursy i szkolenia zawodowe. Działania „Alfy” i Zakładu Doskonalenia Zawodowego, w którym pracowała małżonka, były więcej niż podobne… właściwie takie same.

Agnieszka S., jak wykazali śledczy, od 2009 r. do sierpnia 2013 r. pracowała też na rzecz firmy męża. Występowała w jego imieniu w konkursach na szkolenia organizowane przez różne placówki, głównie za unijne pieniądze. Czasem rozpoczynała rozmowy z kontrahentami jako szefowa łukowskiego ZDZ, ale ostatecznie zlecenie przejmowała firma „Alfa”, która w przetargu oferowała niższe ceny kursów. Wówczas Agnieszka S. prowadziła nawet część zajęć. Co istotne, reprezentując męża posługiwała się pieczątkami Centrum Kształcenia dla Dorosłych „Alfa” oraz podpisywała się jego imieniem i nazwiskiem.

COŚ ZACZĘŁO SIĘ PSUĆ

W jaki sposób działalnością małżonków zainteresowały się organa ścigania? Wszystko układało się przecież sielankowo. Młoda pedagog na kierowniczym stanowisku zostaje w mieście radną z listy partii rządzącej. Mąż otrzymuje pracę na kierowniczym stanowisku w spółce miejskiej i jednocześnie na własny rachunek prowadzi działalność gospodarczą. Żona mu w tym pomaga. Kontrahenci są wypłacalni, bo szkolenia zamawiają w ramach projektów unijnych. Wszyscy są zadowoleni.

Zaczyna się jednak psuć w rodzinie państwa S. Piotr jest chorobliwie zazdrosny o żonę. Sprawdza jej telefony, czyta SMS-y, kontroluje zapiski w notesach. Według słów kobiety, w atakach zazdrości potrafił nie tylko sponiewierać ją wulgarnymi słowami, ale i rozbić telefon o podłogę, a nawet uderzyć. I to przy dzieciach.

Ona też podejrzewa go o romanse, gdy wyjeżdża na weekendowe zjazdy w ramach studiów podyplomowych. Dochodzi do ustanowienia rozdzielności majątkowej. Wzajemne oskarżenia nasilają się. A to o szarpanie i wybicie barku, a to o znęcanie się psychiczne i fizyczne.

Małżonkowie w kwietniu 2014 r. zamieszkują osobno. Zaczyna się proces rozwodowy i pojawiają się kolejne oskarżenia: o kradzież dokumentów i pieniędzy firmowych, o próbę uprowadzenia 5-letniego syna i przejechania 15-letniej córki samochodem, o kradzież biżuterii, o pobicia. Policja zakłada Piotrowi „Niebieską Kartę”. W kwietniu 2015 r. Piotr składa do CBA zawiadomienie o przestępstwach popeł- nionych przez żonę. Pisze o ustawionych przetargach, wpisywaniu cen do ofert po ich otwarciu przez komisje przetargowe, o łapówkach w formie pieniędzy i prezentów wręczanych rozstrzygającym przetargi. No i oczywiście o podrabianiu dokumentów. Przestępstwa te według skarżącego mają mieć miejsce w GOPS-ach i MOPS- -ach w Serokomli, Staninie, Wojcieszkowie, Stoczku Łukowskim, Łukowie, Rykach, Kłoczewie i Nowodworze oraz w Zakładzie Karnym w Siedlcach i w jednej z firm w Legionowie. 

BYŁEM SŁUPEM, WIĘC OSKARŻAM 

Wyjaśnieniem zarzutów zajęła się łukowska prokuratura. Poza analizami grafologicznymi sprawdzono dokumentację ZDZ i dokumenty przetargowe w wymienionych gminach i firmach. Przesłuchano członków komisji przetargowych, kierowników placó- wek i koordynatorów projektów szkoleniowych. Zeznawali również pracownicy GOPS-ów. Wielu zasłaniało się niewiedzą bądź niepamięcią, starając się uniknąć powiązań z badaną sprawą. Tylko kierowniczce GOPS- -u w Serokomli podejrzane wydało się to, że za szkolenie zamówione w ZDZ przyszło jej zapłacić firmie „Alfa”. 

Piotr S. chce uchodzić za pokrzywdzonego i całą odpowiedzialność za zdarzenia, które miały miejsce w jego firmie, zrzuca na żonę. W toczącym się procesie ma status oskarżyciela posiłkowego. 

– Żona w procesie powołuje na świadków osoby, którym będąc radną załatwiła pracę w Zarządzie Dróg Miejskich czy w jednym z miejskich przedszkoli, albo „pomogła” zdobyć wykształcenie w zaocznych szkołach prowadzonych w ZDZ. One świadczą przeciwko mnie – mówi. – W całej sprawie ja byłem tylko słupem. 

Przed sądem okazuje się, że Piotr nie raz polecał Agnieszce składać podpisy za niego, „bo taka była sytuacja, konieczność, brak czasu”. 

– Mąż mnie uświadomił, że ponieważ jestem jego żoną, to mogę podpisywać się na wszystkich dokumentach firmowych. On od samego początku wiedział, że podpisuję się na pieczęci firmy jego nazwiskiem i imieniem. Nie miał nic przeciwko temu. Nawet miałam jego pisemne pełnomocnictwo do podpisywania dokumentów i korzystania z firmowego konta – zeznała Agnieszka S. w trakcie rozprawy sądowej. Wcześniej podczas śledztwa prowadzonego na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Łukowie przez śledczych z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie skorzystała z prawa do odmowy składania zeznań. 

Organa ścigania nie miały wątpliwości co do charakteru czynów Agnieszki S. Według nich było to fałszowanie dokumentów z zamiarem uzyskania korzyści. W śledztwie badaniu grafologicznemu poddano 125 podpisów Agnieszki S. Prokurator rejonowa w Łukowie, Jolanta Niewęgłowska, informuje, że w 28 przypadkach udowodniono Agnieszce S. podpisywanie się imieniem i nazwiskiem męża. Oskarżona miała w ten sposób pozyskać ponad milion zł przychodu. Była radna nie przyznała się do zarzutów. 

Agnieszka S., która w 2014 r. bezskutecznie próbowała ponownie zdobyć mandat radnej, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Łuków: Nie żyje adwokat Łukasz Jończyk. Trwa zbiórka na pomoc rodzinie

Łukasz Jończyk zginął 10 lipca w wypadku drogowym. Tego...

Wypadek na DK2 w Ujrzanowie

Na rondzie w Ujrzanowie doszło do zderzenia dwóch samochodów. Przed...

Porażenie prądem podczas wycinki gałęzi

13 sierpnia ok. godz. 12 w Sulejówku na ul....

W miejscu pożaru w Ryczycy znaleziono 70 sztuk różnego rodzaju niewybuchów

Cały czas trwa zagrożenie i na miejscu pracują służby...

Spółka OLV wycofuje z rynku „alkotubki”

Spółka OLV, producent saszetek z napojami alkoholowymi pod marką...

Śmiertelny wypadek na Terespolskiej

Na ul. Terespolskiej doszło do zderzenia samochodu osobowego z motocyklistą.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje