Na niedawnej sesji Rady Miasta radni opiniowali projekty lokalizacji w Łukowie 2 nowych salonów gier z automatami o wysokich wygranych. Salon, który ma prowadzić firma Klub 777, a zlokalizowany miał by być przy ul. Prusa 8, uzyskał pozytywną opinię Rady. Radni nie zgodzili się jednak na to, by podobny lokal firma Estrada Polska uruchomiła przy ul. Warszawskiej 1c.
Opinie Rady Miasta nie są wiążące. Inwestorzy i tak muszą uzyskać koncesje z Ministerstwa Finansów. Z zapowiedzi wynika, że w salonach gier, dostępnych tylko dla dorosłych, nie byłby serwowany alkohol, a obiekty byłyby monitorowane i znajdowałyby się pod stałą ochroną.
Więcej w wydaniu papierowym „TS”. (pgl)
Teraz dopiero będą się miały żony z mężami i matki z synami. To jeden z ciężkich nałogów.
Nic dobrego
Teraz dopiero będą się miały żony z mężami i matki z synami. To jeden z ciężkich nałogów.
kobietom też się coś od życia należy
wszstko dla ludzi
kobietom też się coś od życia należy
Dlaczego nie ma jeszcze domu publicznego. Co sobie burmistrz myśli, że będę jeździł do Siedlec, a i miejsca pracy by były i podatk, sam zysk co nie.
To są CUDA
Dlaczego nie ma jeszcze domu publicznego. Co sobie burmistrz myśli, że będę jeździł do Siedlec, a i miejsca pracy by były i podatk, sam zysk co nie.
No tak żona i mąż do “kasyna”, a co z dziećmi? Nieletnie przecież. Może bocznymi drzwiami i rozrywka dla całej rodzinki. Nie zapomnijcie tylko o dziadkach i niech wezmą zaskórniaki. Do Rzepa – masz rację, ja też bym się buntował. Jedno może być, a drugiego jeszcze nie ma.
do Izki
No tak żona i mąż do “kasyna”, a co z dziećmi? Nieletnie przecież. Może bocznymi drzwiami i rozrywka dla całej rodzinki. Nie zapomnijcie tylko o dziadkach i niech wezmą zaskórniaki. Do Rzepa – masz rację, ja też bym się buntował. Jedno może być, a drugiego jeszcze nie ma.
Wkurzające jest, gdy inni próbują czyjeś życie ustawiać według swojej modły. Mnie ani kasyno, ani knajpa, ani dom publiczny nie przeszkadzają. Tak samo jak kościoły, domy modlitwy, procesje i pomniki takich czy innych osób. Byleby jedni nie szkodzili drugim i brutalnie nie kaperowali ku swym poglądom. “Czytelnik” w swej chyba podszytej faryzeuszostwem trosce (tak odbieram powyższą wypowiedź) pyta co z dziećmi, jeśli mąż i żona pójdą do kasyna. Jak to co? Jest już prywatne przedszkole, mamy salę zabaw dla dzieci. Mogą iść tam. Jeśli nie ma jeszcze oferty zajęć popołudniowych i wieczornych – to będzie, gdy pojawi się na nie popyt. A dla starszych dzieci oferta pożytecznych działań jest w mieście i tak bogata. Jak za mało, to się wzbogaci. Bo życie nie cierpi próżni. Tak samo jak nie znosi sztucznie utrzymywanych regulacji. Gdy zakazuje się sprzedaży alkoholu – kwitną meliny. Gdy nie wolno prowadzić domów publicznych – są agencje towarzyskie i salony masażu, gdy nie wolno prowadzić salonów gier – automaty pojedynczo trafiają do knajp i sklepów. I nikt nad tym wszystkim nie panuje. Ni fiskalnie, ni porządkowo… A kończąc powrócę jeszcze do wypowiedzi “Czytelnika”. Jest w niej też odrobina racji niewypowiedzianych do końca. Domyślam się, że temu internaucie chodziło o przypadki zatracenia się w hazardzie czy choćby tylko zabawie i rozrywce obojga rodziców i zapomnienia o rodzinie, dzieciach… Tak, jest pewne, że tak będzie w iluś tam przypadkach. Tylko czy poprzez brak kasyna w Łukowie uratuje się takie rodziny przed degrengoladą? Śmiem w to wątpić. Tak jak w brak rozwodów w kościele katolickim.
Poważnie się zrobiło, a dyskusja miała być poświęcona zabawie. Wszystkim życzę rozsądku w osobistym dokonywaniu trafnych wyborów! 🙂
Od zabawy do powagi
Wkurzające jest, gdy inni próbują czyjeś życie ustawiać według swojej modły. Mnie ani kasyno, ani knajpa, ani dom publiczny nie przeszkadzają. Tak samo jak kościoły, domy modlitwy, procesje i pomniki takich czy innych osób. Byleby jedni nie szkodzili drugim i brutalnie nie kaperowali ku swym poglądom. “Czytelnik” w swej chyba podszytej faryzeuszostwem trosce (tak odbieram powyższą wypowiedź) pyta co z dziećmi, jeśli mąż i żona pójdą do kasyna. Jak to co? Jest już prywatne przedszkole, mamy salę zabaw dla dzieci. Mogą iść tam. Jeśli nie ma jeszcze oferty zajęć popołudniowych i wieczornych – to będzie, gdy pojawi się na nie popyt. A dla starszych dzieci oferta pożytecznych działań jest w mieście i tak bogata. Jak za mało, to się wzbogaci. Bo życie nie cierpi próżni. Tak samo jak nie znosi sztucznie utrzymywanych regulacji. Gdy zakazuje się sprzedaży alkoholu – kwitną meliny. Gdy nie wolno prowadzić domów publicznych – są agencje towarzyskie i salony masażu, gdy nie wolno prowadzić salonów gier – automaty pojedynczo trafiają do knajp i sklepów. I nikt nad tym wszystkim nie panuje. Ni fiskalnie, ni porządkowo… A kończąc powrócę jeszcze do wypowiedzi “Czytelnika”. Jest w niej też odrobina racji niewypowiedzianych do końca. Domyślam się, że temu internaucie chodziło o przypadki zatracenia się w hazardzie czy choćby tylko zabawie i rozrywce obojga rodziców i zapomnienia o rodzinie, dzieciach… Tak, jest pewne, że tak będzie w iluś tam przypadkach. Tylko czy poprzez brak kasyna w Łukowie uratuje się takie rodziny przed degrengoladą? Śmiem w to wątpić. Tak jak w brak rozwodów w kościele katolickim.
Poważnie się zrobiło, a dyskusja miała być poświęcona zabawie. Wszystkim życzę rozsądku w osobistym dokonywaniu trafnych wyborów! 🙂
Mamy już tyle marketów, teraz czas na drugie Las Vegas i to gdzie – znów wszystko przy ul. Miedzyrzeckiej. Dojazd jeden. Czyje to pomysły lokalizować tam wszystkie instytucje. Może zamiast obwodnicy na Nowym Łukowie ktoś by pomyślał o alternatywie dla ul. Międzyrzeckiej.
Wszystko w jednym
Mamy już tyle marketów, teraz czas na drugie Las Vegas i to gdzie – znów wszystko przy ul. Miedzyrzeckiej. Dojazd jeden. Czyje to pomysły lokalizować tam wszystkie instytucje. Może zamiast obwodnicy na Nowym Łukowie ktoś by pomyślał o alternatywie dla ul. Międzyrzeckiej.