Ostrą wymianą ognia można by obrazowo określić to co działo się dziś (poniedziałek 26.01) po południu w świetlicy Warsztatów Terapii Zajęciowej w Łukowie. Zofia Żuk, prezes Spółdzielni „Łuksja” przy której do końca ub. r. funkcjonowały warsztaty, zwołała konferencję prasową, bo chciała sprostować nierzetelne, jej zdaniem, informacje, upowszechniane w lokalnej TV przez władze powiatu. Poszło, jak już sygnalizowaliśmy, o przekazanie prowadzenia WTZ Stowarzyszeniu „Centrum Przedsiębiorczości, Integracji i Edukacji”.
Po wygłoszeniu stanowisk w tej sprawie przez Z. Żuk oraz starostę, Longina Kajkę, po przedstawieniu dziennikarzom przebiegu wydarzeń z własnych punktów widzenia, wzajemnemu komentowaniu wypowiedzi przedmówców wydawało się nie być końca. Członkowie władz powiatowych poinformowali o drobnych niejasnościach, np. w kwestii warunków najmu pomieszczeń WTZ przez Stowarzyszenie czy warunków zatrudnienia pracowników, albo zbieżności osób reprezentujących zarówno Zarząd Spółdzielni „Łuksja”, jak i Zarząd Stowarzyszenia „CPIE”. Koronnym argumentem było to, że do przekształceń, do jakich ostatecznie doszło 22 stycznia, władze powiatu i radca prawny starostwa nie znajdowali podstaw prawnych. Czy już znaleźli?
Z pierwszych wypowiedzi starosty L. Kajki, jak i wiceprzewodniczącego Rady Powiatu, Bogusława Jazurka wynikało, że wyraźnej podstawy prawnej nadal nie ma, a interpretacja przepisów nadesłana do starostwa z Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych jest nieprecyzyjna.
– Czy należy rozumieć, że w Łukowie, a także w kilku innych miejscach w kraju, gdzie WTZ-y przekazano stowarzyszeniom, doszło do bezprawia? – padło pytanie z sali. Najważniejszy argument starostwa rozsypał się jak zamek z piasku. „Łuksja” miała prawo przekazać prowadzenie WTZ-u Stowarzyszeniu „CPIE”. Trudno pojąć, po co to wielkie zamieszanie. Konferencja prasowa w tym zakresie niewiele wyjaśniła.
Z punktu widzenia prezes „Łuksji”, a zarazem wspomnianego Stowarzyszenia, niektórzy członkowie samorządu powiatowego postawili sobie za cel szkodzenie łukowskim Warsztatom Terapii Zajęciowej. Jej zdaniem przemawia za tym odwlekanie w czasie decyzji Zarządu Powiatu w sprawie przekazania prowadzenia WTZ Stowarzyszeniu „CPIE”, niechęć do rzetelnego zajęcia się sprawą oraz mnożenie nieistniejących wątpliwości i trudności prawnych.
– No nie. Nie ma u nas bezprawia – odparł starosta.
– Proszę więc odpowiedzieć jasno: są podstawy prawne do dokonania przekształceń, które nastąpiły z udziałem WTZ-u, czy ich nie ma? – dociekano dalej.
– Są podstawy prawne. Zawiera je Kodeks cywilny – dodał L. Kajka.
e
Proponuję J(…) wsadzić do rakiety i wysłać w kosmos !
czy wiecie ile kosztują WTZ na osobę,
to najdroższa forma zajęć, bo nie ma tam leczenia i wyżywienia, dla kilku osób, bez względu na dochody rodziców, ta forma opieki daje dużą kasę organizatorom, dlatego te spory, wiem co piszę, analizowałem przez kilka lat działalność WZT i ponoszone wydatki (szczególnie ciekawe jest wypłacanie podopiecznym kieszonkowego w ramach tzw nauki gospodarowania pieniędzmi bez żadnego rozliczenia),od 2009 roku wzrosną też kwoty, jakie Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przekazuje samorządom na funkcjonowanie WTZ roczne dofinansowanie uczestnictwa jednej osoby niepełnosprawnej w warsztatach wzrośnie z 13 414 zł do 14 796 zł tj 1 233 zł miesięcznie, a to tylko 90% resztę ma dołożyć samorząd – czy macie państwo tyle na utrzymanie jednego dziecka a to tylko koszt opieki z zajęciami.
pytanie
I kto tu ma rację?- pani prezes z panią organizatorką czy starosta proszę mi wyjaśnić. Z wypowiedzi siedlczanina wynika, że na niepełnosprawnych chcą zbic interes organizatorzy Stowarzyszenia.Jaki ten nas kraj jest pogmatwany, niby chce sie pomóc przez los pokrzywdzonym ludziom, a ma się na myśli własny interes. Kiedy to zakłamanie wreszcie się skończy?
interes
Czy jeżeli w Szkole Specjalnej pracuje prawie cała rodzina i prawie wszyscy krewni dyrektora to czy to nie jest interes tylko rodzinny??? w państwowej szkole za pieniądze podatnika.
prawda o wtz
wiadomo że wtz przy Łuksji to (…) do wyciagania pieniędzy z PFRON. I wszystko było fajnie kiedy 100% płacił PFRON i wiadomo Z(…) w radzie nadzorczej PFRON i wszystko jasne. Teraz do wtz musi dopłacac Powiat i juz wiadomo Łuksja nie chce się dzielic więc burza. I żadna przykrywka częstych wizyt Biskupa Kiernikowskiego tu nie pomoże. jest to (…) do wyłudzania pieniedzy. siedlczanin ma racje …..
I kto tu ma rację – jedna z odpowiedzi
Żadne zajęcia z niepełnosprawnymi nie są tanie, bo nie mogą takie być. Jeśli są tanie, to niepełnosprawni nudzą się przy wciąż tych samych czynnościach powtarzanych dzień po dniu i nie chcą na nie przychodzić. Niepełnosprawni w WTZ są jak kilku- albo kilkunastoletnie dzieci, chociaż to dorośli ludzie. Ciekawi świata, przeżywający wszystkie odkrycia i pragnący ich. Jeśli ma być tanio, tzn. bez możliwości codziennego malowania farbami, bez tworzenia plastycznego w glinie, bez haftowania itp. Bez prac w drewnie – bo przecież elektronarzędzia i samo drewno nie są tanie. Bez pracowni komputerowej i internetowej. Bez muzykoterapii i zajęć wśród dźwięków pobudzających wyobraźnię, a jednocześnie wyciszających ich stargane dusze… Tanio to znaczy bez wspólnych posiłków, których przygotowywanie po części również ma walory terapeutyczne, no bo lepiej/taniej dać bułkę z masłem, niech taki niepełnosprawny zje, zamiast marnować parę kilo mąki na własne wypieki, które czasami nawet wprawnej gospodyni wyjdą jak wyjdą.
Tanio wreszcie to znaczy bez odpowiedniej opieki, bez specjalistycznego samochodu. Bez wyjazdów na wycieczki bliższe i dalsze. No bo jak wyjeżdżać bez samochodu? Bez opiekunów? Czasami nawet potrzebnych w stosunku 1:1? Tanio to zamknięcie w getcie. Bo wówczas taki WTZ będzie gettem. W dodatku śmierdzącym po kątach moczem z psychotropami, bo będzie się także oszczędzało na środkach czystości i sprzątaniu co godzinę.
WTZ nie mogą być placówką tanią, ale nie przesadzajmy z tym utyskiwaniem, że tyle pieniędzy z kieszeni podatnika na tę działalność idzie albo się marnuje. Wszystkie procedury w WTZ są określone normami i nie można wydawać więcej niż z PFRON taki WTZ otrzymuje. Z otrzymanych pieniędzy należy skrupulatnie rozliczyć się, by otrzymać kolejne transze. Rozliczać się fakturami, więc nie wyobrażam sobie sytuacji, by rozdać podopiecznym kieszonkowe, które nie wiadomo gdzie i na co się podziało. Gdzie więc i na czym można na WTZ zrobić ten dobry interes? Bardzo bym był wdzięczny za konkretne przykłady. Bo ogólnej natury opinie są niezwykle krzywdzące. Jak nie wiecie, to przed napisaniem kolejnych podobnych zdań zajrzyjcie do łukowskiego WTZ-u i rozejrzyjcie się tam, popytajcie. Drzwi tam otwarte. Dla ciekawości – pracownicy WTZ mają niewygórowane pensje. Niektórzy nie otrzymywali jeszcze niedawno nawet 1.500 zł. Zarząd Stowarzyszenia, które prowadzi Warsztat, pracuje społecznie, bo woli posiadane środki przeznaczyć np. podczas wycieczki na toaletę czy posiłek za niepełnosprawnych, którym rodzice notorycznie nie dają ani złotówki na wyjazd. Wcześniej „Łuksja” dokładała niemało do działalności WTZ, a obecnie nieco mniej, bo najważniejsze wydatki jakoś opędzono, będzie musiało czynić to także Stowarzyszenie, pozyskujące pieniądze w ramach “1 procenta”, z darowizn, składek, z programów różnego rodzaju, do których będzie aplikowało z własnymi projektami.
Wiem, że w naszym społeczeństwie nie brakuje różnej maści niedowiarków podejrzewających, że interes można ukręcić nawet na drużynie harcerskiej czy zuchowej. Tych chorych ludzi nie uda się przekonać, że korzystanie z publicznych środków jest obwarowane wieloma obowiązkami, dokumentacją wydatkowania każdej złotówki i postępowaniem kontrolnym donujących. Oraz odpowiedzialnością prawną i finansową realizujących zadania. Myślę, że pozostali doskonale rozumieją, że prowadzenie w dzisiejszych czasach placówek podobnych do WTZ-ów, nie daje żadnych szans na nieuczciwość.
A co do łukowskiego WTZ-u, to ani jedna kontrola, która tam trafiła, nie znalazła zupełnie niczego, co można by napiętnować w pokontrolnych zaleceniach.
Miłego wieczoru!
Uczestnik wtz i jego bzdury
Hej, ty, uczestnik wtz! Taki z ciebie uczestnik jak ze mnie ksiądz biskup. A wypowiadasz się w sprawach, o których nawet ci się nie śnilo, patałachu! Skoroś taki ekspert, to powiedz dokładnie ile Łuksja zyskała na wtz? Bo ja wiem, że to łuksja sfinansowała przebudowe pomieszczeń, gdzie wtz jest oraz sfinansowała zakup samochodu dla niepelnosprawnych. Poza tym z PFRON pieniedzy sie nie wyciąga. PFRON przekazuje na WTZ dotacje. Czy ty w ogóle wiesz co to dotacja? W ogóle nie wiesz o czym piszesz i siejesz zamęt. A zaprawdę powiadam ci, kto wiatr sieje, zbierze burze.
do łukowianki
Ponoć, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze – bez względu na to w jakiej postaci by nie były. A swoją drogą, to te WTZ nie mogłyby funkcjonować przy Szkole Specjalnej? Tam mają warunki, bo to nowa i chyba duża szkoła. Może wtedy spór by się zakończył.
W Szkole Specjalnej nie
W Szkole Specjalnej nie ma warunków na prowadzenie WTZ. Jeśli uważasz, że są, to zajrzyj do tych, które działają w lokalu przy Spółdzielczej, a jak ci bliżej do Stoczka Łukowskiego, to zajrzyj do lokalu byłej porodówki. WTZ muszą mieć odrębny lokal z odrębnymi pracowniami, kuchnia, stołówką WC. Nie za bardzo wyobrażam sobie funkcjonowanie WTZ-u wśród młodzieży szkolnej. Chociażby ze względu na fakt mieszania się uczniów z dorosłymi w tych samych obiektach (kuchnia, stołówka, WC). Kto upilnowałby ich w takim dużym obiekcie? Twoja propozycja jest nierealna i nie byłaby zaakceptowana przez PFRON. A poza tym kto według Ciebie miałby wówczas prowadzić WTZ? Szkoła Specjalna? Ona nie ma osobowości prawnej i sama jest prowadzona przez powiat. Łukowianinie mało chyba wiesz o WTZ oraz warunkach ich funkcjonowania i uciekasz się do oklepanych stereotypów (“jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze” – a może chodzi o władzę, nie sądzisz?).
zajęcia terapeutyczne
Dużo rodziców pozabierało swoje dzieci ze szkoły specjalnej do łuksji na zajęcia, dlatego, że tu jest o wiele przyjemniejsze kierownictwo, nikt od rodziców nie pobiera haraczu 20zł od dziecka na zajęcia kulinarne.Najpierw najadała się dyrekcja a co pozostało dopiero dostawały dzieci, dyrektor był miły tylko do tych którzy rodzice wykonywali jego polecenia.W Łuksji jest miła atmosfera to dzieci dostają pieniądze a w specjalnej nawet nikt nie dawał pokwitowania.Dopiero jak nauczyciele odważyli się i napisali do rady powiatu to dyrektor wezwał nas i wmowił nam że to my rodzice wyraziliśmy zgodę na płacenie podsunął każdemu z rodziców listę i każdy podpisał. W Łuksji jest inaczej takie moje zdanie.
DO WARSZTAOWCA
” a może chodzi o władzę, nie sądzisz?” – A WŁADZA TO NIE PIENIĄDZE? Masz rację nie znam się na WTZ-ach, a chodziło mi mianowicie o to , że część tego budynku szkoly specjalnej można byłoby oddzielić na te warsztaty, któreś ze skrzydeł. Jakoś nikomu nie przeszkadza, że uczy się tam młodzież z “rolnika” i jakoś dają sobie radę z upilnowaniem.
Pani Rzuk – rzenada, rzenada, rzenada. Czy nic nie znaczaca org. pozarzadowa powinno przejąć tak dużą instytucję
Ogladalam relacje z konferencji Rzukowej. Rzenada.
Chęc pozbycia się WTZ z Łuksja wynika tylko z chęci pozbycia sie przez Z. Rzuk grupy pracowników z Łuksji, która w ostatnim roku zwolniła lub pozbyła się w rózny sposób blisko 150 osób. To słyszałem od znajomej pracujacej w Łuksji. Dlaczego Dyr. PUP nie mówi o tym głośno – sa to zwolnienia grupowe, nieprawda? Choc rozłozone w czasie 1-1.5 roku.
W mojej ocenie pozbycie się WTZ z Łuksji to tylko widzimisie Rzukowej . Róznie dobrze mogla go przenieść do przychodni, ktorej jest wlaścicielem, przynajmniej tak mówią pracownicy. Prawda ?
To Stowarzyszenie Centrum przed przejęciem WTZ było martwe. Korzystałam z ich usług jak prowadzili punkt informacji. Byłam w styczniu i okazało się, że ci ludzi juz nie pracuja. Skończyl sie projekt centrum Informacji dla osób Niepelnosprawnych i co? I nic. Pani Rzuk nie jest w stanie nic wymysleć czy sama zdobyc kasy z zewnątrz…
Pytanie do Pana Starosty. Czy dałby Pan tak duże pieniądze firmie, która niema ma nic? żadnego doświadczenia, finansów.
A tak. Malutka org. pozarzadowa, która de facto nic nie ma, stala sie włascicielem dużej formy zajęć tj. WTZ i bedzie dostawac duże pieniądze z PFRON.
Jedynym sensem było tu niestaty nie dobro pracowników WTZ a jedynie chęc pozbycia się ich z Łuksji.
Niestety jak słuchałem wywiadu to bylam bardzo zarzenowana tym co słyszałam i widziałam. Tak niskiego lotu, lub bardziej dosadnie krecich podkopów juz dawno nie widziałam. rzenada, rzenada, rzenada
Zostawmy to bagienko.
Slyszalam kiedys w telewizji o pojeciu demencja starcza, ciekawe co to takiego ? Moze wiecie?
po co to?
Muszę przyznać, że jednak kiepsko wypadła Pani Żuk w tej debacie. Wszystkich potraktowała trochę “z góry”, jakby ona była najważniejszą osobistością w tym mieście. Właściwie to po co to było, wszyscy mieli rację, każdy swoją. A tak na marginesie – droga pracownico Łuksji – co z ciebie za pracownica, skoro nie wiesz, jak się pisze nazwisko szefowej. Coś z tą pisownią u Cebie, to chyba na bakier – bez urazy.
żenada
Myślę, że żenadą największą jest, że czekano 20 dni, aby miejscowy watażka, który ostatnio chce mieć na wszystko wpływ i o wszystkim decydować mógł wziąć udział w posiedzeniu zarządu, którego nie jest członkiem i dać przyzwolenie obecnemu staroście na podpisanie umowy. Dla jakiegoś niepojętego czyjegoś rozbuchanego ego trzymano w niepewności kilkadziesiąt osób – pracowników i uczestników WTZ. Zamiast siedzieć w Internecie i dalej obsmarowywać panią prezes warto by się było zastanowić nad swoimi interesami i swoim poziomem kultury, tym bardziej, że pisanie nazwiska przez RZ nie jest pomyłką a zamierzonym chamstwem. a to czy ktoś jest osobistością mniej lub bardziej ważną wynika bardziej z jego zasług i tego co dotychczas zrobił zwłaszcza dla innych a nie z faktu zasiadania na jakimś stołeczku.
do “też oglądałem”
“a to czy ktoś jest osobistością mniej lub bardziej ważną wynika bardziej z jego zasług i tego co dotychczas zrobił zwłaszcza dla innych a nie z faktu zasiadania na jakimś stołeczku.” – rozumiem szanowny pani/e, że do mnie “pijesz”. Otóż, bez względu na to, na jakim stołeczku się zasiada odrobina szacunku i pokory jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie rozumiem, po co ta konferencja i całe zamieszanie skoro- zacytuję za redaktorem: ” Konferencja prasowa w tym zakresie niewiele wyjaśniła.” Pokazywanie na wizji takich przepychanek nie przysłużyło sie żadnej ze stron, a tym bardziej wyrzucanie sobie – kto i czym powinien się zajmować. Moim zdaniem pani prezes w tym momencie trochę przegięła, bez względu na to jak jest zasłużona w swoich działaniach. Nie było to miłe. To jest moje zdanie.
PAni Żukowa chyba traci pamiec
Przypominam sobie, ze p[rogram októrym mowa Światełko w tunelu, nie był żaden bezrobotny, tylko jej pracownik ***
Oglądaj uważniej
Nie próbuj zwalać obrońco Prezeski na kogoś kto może tego nie czyta albo w ogóle nie istnieje i nie myśl że tylko pojedyńcze osoby mają takie zdanie na temat wielkoduszności w działaniach ŁUKSJI i tzw WTZ. ICH charytatywne działania zdążyło już prześwietlić 90% tych którzy cokolwiek mieli wspólnego z ŁUKSJĄ lub z jej szefową proponuję zrób sondaż napewno będziesz zawiedziony.
Samochwalstwo
Uważam, że ładniej i lepiej to by wyglądało gdyby pracownicy wypowiedzieli sie na temat “wielkich zasług i dobrodziejstwa “p. prezes.Dla mnie to samochwalstwo p. prezes do telewizji wyglądało żenująco.
Wiecie kto to […]
Wydaje mi się, że Pani Żukowa powinna wrócić do panieńskiego nazwiska, czyli Oszust. Nieładnie Pani Żuk – […]
Wiemy who is who…
Wiemy, kto to jest pani Zofia Żuk i wiemy też, że ty autorze wpisu z (2009-02-01 22:25:31) jesteś zwykłym […] i […], a wiechcie z butów wylazly ci już przynajmniej na kilometr. Nie życzę ci niczego dobrego, bo na to najzwyczajniej w świecie nie zaslugujesz i mam to gdzieś, że teraz mi dolożysz pod jakimkolwiek nickiem albo bez, oczywiście anonimowo. Ty tchórzu.
Do autora wpisu “Pani Żukowa chyba traci pamięć”
Pani Żukowa nie traci pamięci tylko Ty drogi kolego nie wiesz o czym piszesz. Bezrobotny był faktycznie zatrudniony jako kierownik projektu ale w programie “Partner” i taka jest prawda.