Czy grypa stoi u wrót Polski? W krajach zachodnich i południowych Europy wyizolowano już wirusy grypy typu A i tych z czynnikami H i N
czyli groźniejszych, o cięższym przebiegu. Oficjalne komunikaty, docierające do Sanepidu, mówią, że w: Irlandii, Portugalii i Wielkiej Brytanii
lekarze przyjęli w ciągu ostatniego tygodnia tylu pacjentów, co w ciągu poprzednich dwóch sezonów razem!
W Polsce już odczuwamy lekki niepokój. Na razie wyizolowano jeden przypadek wirusa grypy typu A (w woj. małopolskim). Reszta badanego materiału, to w większości przypadków łagodniejsze odmiany wirusa, odpowiedzialne za choroby górnych dróg oddechowych. O tym, że plaga zachorowań i przeziębień zaczęła nas nękać, łatwo przekonać się, idąc do lekarza. – Każdy z nas przyjmuje dziennie nawet po 80 pacjentów – mówi Grażyna Szubielska, lekarz rodzinny z przychodni Centrum. – Chorzy mają objawy brzuszno-jelitowe, wysoką gorączkę, nawet do 40 stopni, zapalenia górnych dróg oddechowych. Pacjenci skarżą się, że bardzo długo czekają w kolejkach na swoją wizytę. – Poszłam o godzinie 13, zostałam przyjęta o 17 – opowiada jedna z pacjentek. Podobnie dzieje się w przychodniach dziecięcych. – Jakaś dobra kobieta zlitowała się nade mną, kazała iść do domu i zostawić telefon. Gdy miała przyjść nasza kolej, zadzwoniła. Dzięki temu mogłam zabrać płaczącego, marudnego synka do domu na czas oczekiwania wizyty. Potrwało to parę godzin – mówi mama sześcioletniego chłopca. Lekarze zgłaszają przypadki zachorowań na grypę i choroby grypopochodne do Sanepidu. I tu mamy w tym roku coś dziwnego: statystyki praktycznie przeczą temu, abyśmy mieli problem. Kompletnie nie odzwierciedlają rzeczywistej sytuacji z przychodni! – W styczniu mamy do tej pory zgłoszonych w powiecie siedleckim około 400 przypadków zachorowań, podczas gdy rok temu o tej porze było ich 1400 – mówi Elżbieta Stańczuk, kierownik sekcji epidemiologii w siedleckim sanepidzie. Sezon grypowy trwa od października do kwietnia. Początek poprzedniego sezonu (od października do stycznia) to 2300 przypadków zachorowań. Początek tego sezonu to „zaledwie” 850 zarejestrowanych przypadków. Nie wiadomo, czy lekarze po prostu nierzetelnie wywiązują się z obowiązku powiadamiania Sanepidu o zachorowaniach na grypę i grypopochodne, czy może uważają, że nie warto zgłaszać stanów zaziębieniowych. Zdaniem pracowników Sanepidu, powinny być one zgłaszane. – Na pewno osoby, które się zaszczepiły, mogą liczyć na pewną ochronę. W tegorocznej szczepionce był bowiem wyizolowany w Europie wirus AH3N2. Szczepionka jest trafiona i warto jeszcze z niej skorzystać. Szczepionka albo daje odporność, albo sprawia, że choroba przebiega łagodniej. Zważywszy, że fala zachorowań dopiero dociera do Europy Środkowej i Wschodniej, jest jeszcze czas, aby zaszczepić się. Powinny to zrobić osoby z grupy ryzyka – przewlekle chore, starsze. – Każdego pacjenta pytam, czy się szczepił w tym roku. Prawie każdy odpowiada, że nie – ubolewa Grażyna Szubielska. Doktor Szubielska zwraca uwagę na to, abyśmy zostali w domu, czując, że łamie nas choroba. – Niedopuszczalne jest chodzenie do pracy, zarażanie innych i narażanie siebie na powikłania. Choroby grypowe mają zazwyczaj gwałtowny przebieg, towarzyszą im: gorączka, czasem biegunka, kaszel, duszności. Biegunki są niebezpieczne głównie u dzieci, gdyż łatwo mogą się one odwodnić. Pamiętajmy, aby przyjmować dużo płynów, nie bać się leków przeciwgorączkowych, dawkować je co 4-6 godzin. Rodzice, podając dzieciom leki przeciwgorączkowe, muszą zapoznać się z ulotką i przeliczyć, jaką dawkę dać dziecku, w zależności od jego wagi. Jeśli dadzą mniej, lek może nie dać efektu. O odpowiedzialne zachowanie apeluje również Elżbieta Stańczuk. – Zachowujmy higienę, czyli: kichamy i kaszlemy w chusteczkę, myjemy ręce po ich kontakcie z okolicami nosa i ust. Absolutnie nie chodzimy z objawami przeziębienia do pracy! W ten sposób będziemy tę chorobę rozsiewać, zarażać innych. Grażyna Szubielska przestrzega kobiety w ciąży i mamy karmiące: – Proszę o siebie dbać i unikać kontaktu z chorymi. Leczenie ciężarnych i młodych mam jest utrudnione, bo nie wszystkie leki są dla nich wskazane. Absolutnie osoby chore nie powinny odwiedzać pacjentów w szpitalach, zresztą personel zapewne zadba o ograniczenie wizyt. Grypa nadchodzi. Czy dojdzie do Polski? Może jej pochód się zatrzyma. Miejmy taką nadzieję. I przygotujmy się. Kto się jeszcze nie zaszczepił, niech nie zwleka.
Piosenka o PłatfOłmie O.
Czy ktoś zdrowy , czy to chory
Każdy walił na wybory
Aby Platforma wygrała
Bo tyle bzdur nam naobiecywała
Jadą jadą chłopcy
Chłopcy Platformowcy
Każdy puszcza oko
Wygrali wysoko
Premier rozdał gabinety, reszta bagna do Rad Nadzorczych…
Okazało się niestety
Że nie błyszcza ,,żadną wiedzą”
Jak usiedli , to tak siedzą
Już się martwią chłopcy
Chłopcy Platformowcy
Jak tak dalej pójdzie
Daleko nie ujdzie
Jeszcze w styczniu- również wiosną
Ceny , jak szalone rosną
Ludzi wręcz bierze cholera
Bezrobocie im doskwiera
Przezywają na premiera
Premier bunt przeżywa
Na dywanik wzywa
Zapowiada cuda, lecz nic się nie uda
Więc obmyślili chłopcy
obniżki pensji dla nielicznych pracujących
sobie zaś dali podwyżki ,,BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ…”
Jadą, jadą chłopcy
Chłopcy Platformowcy,
Daleko nie ujadą, bo już koniec bliski….
GRYPA TU JUZ JEST DAWNO NAZYWA SIĘ Płatfołma O.
Piosenka o PłatfOłmie O.
Czy ktoś zdrowy , czy to chory
Każdy walił na wybory
Aby Platforma wygrała
Bo tyle bzdur nam naobiecywała
Jadą jadą chłopcy
Chłopcy Platformowcy
Każdy puszcza oko
Wygrali wysoko
Premier rozdał gabinety, reszta bagna do Rad Nadzorczych…
Okazało się niestety
Że nie błyszcza ,,żadną wiedzą”
Jak usiedli , to tak siedzą
Już się martwią chłopcy
Chłopcy Platformowcy
Jak tak dalej pójdzie
Daleko nie ujdzie
Jeszcze w styczniu- również wiosną
Ceny , jak szalone rosną
Ludzi wręcz bierze cholera
Bezrobocie im doskwiera
Przezywają na premiera
Premier bunt przeżywa
Na dywanik wzywa
Zapowiada cuda, lecz nic się nie uda
Więc obmyślili chłopcy
obniżki pensji dla nielicznych pracujących
sobie zaś dali podwyżki ,,BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ…”
Jadą, jadą chłopcy
Chłopcy Platformowcy,
Daleko nie ujadą, bo już koniec bliski….