Wagram aktywnością kipiący

Wagram, niewielka wieś w gminie Łuków, przeżywa ożywienie. Na zebraniu wiejskim, które zwołano w środę 14 stycznia, mieszkańcy postanowili odbudować drewniany dwór. Chcą też nawiązać współpracę z miejscowościami i regionami, które noszą taką samą nazwę jak ich miejscowość.

Realizacja pomysłów mieszkańców wsi jest możliwa. Na 105 osób, zamieszkujących w Wagramie, aż 45 to osoby młode, które nie przekroczyły 20. roku życia. Taka struktura wieku mieszkańców gwarantuje rozwój wsi. Poza tym właściciele gruntów ze śmiechem opowiadają, że od mieszczuchów, zainteresowanych kupnem ziemi pod przyszłe siedliska, nie mogą się wręcz opędzić. – Bo każdy chce tu mieszkać. Urzekły ich nasze krajobrazy, spokój śpiew ptaków, dobiegający z pobliskiego rezerwatu – wyjaśniają wagramscy autochtoni.
Przed kilkoma miesiącami indywidualnymi inicjatywami kilku najaktywniejszych osób postanowiono zainteresować wszystkich. Zwołano mieszkańców do świetlicy urządzonej w starej, opuszczonej, ale bardzo klimatycznej chałupie i… Powołano tymczasowy komitet organizacyjny, mający za zadanie zarejestrować lokalne stowarzyszenie. W minioną środę mieszkańcy dowiedzieli się, że procedura rejestrowania w Krajowym Rejestrze Sądowym Stowarzyszenia Inicjatyw Wiejskich „Wagram” dobiega końca.
– Ludzie czasem przestają wierzyć, że komuś może coś się chcieć robić dla wspólnego dobra. Wy pokazujecie, że warto się jednoczyć wokół ciekawych inicjatyw. Wierzę w to, że dworek, który kiedyś był w Wagramie, zostanie przez mieszkańców odtworzony, choćby w miniaturze – powiedziała zaproszona na zebranie wójt gminy Łuków, Kazimiera Goławska. W prezencie dla członków nowego stowarzyszenia K. Goławska ofiarowała obraz łukowskiej plastyczki, Agnieszki Czerskiej-Pawlak, przedstawiający artystyczną wizję historycznej budowli.

– Jeszcze niedawno zebrania organizowaliśmy na dworze, gdzie wszystkich gryzły komary. Teraz mamy świetlicę, wyposażoną w komputery. Ale mamy kolejne marzenia – zaczął mieszkający na Wagramie Zbigniew Biaduń. – Marzy się nam rozwój wsi. Naszym atutem jest turystyka i w tym kierunku zamierzamy podejmować działania w nowym stowarzyszeniu. Niedawno chodziliśmy w pole, oglądać miejsca po fundamentach dworku, dziś mamy już jego wizję. Chcemy w odbudowanym budynku zlokalizować izbę tradycji, gdzie zgromadzilibyśmy wszystkie stare sprzęty, jakie mamy w domach, nową świetlicę, pokoje hotelowe, a nawet restaurację, w której byłyby serwowane nasze lokalne przysmaki.

Mieszkańcy Wagramu, dzięki zapobiegliwości i energicznemu działaniu sołtyski wsi, Anny Kameckiej, mają już Internet. Dzięki niemu wynaleźli informacje, że w Austrii znajduje się region, który nosi tę samą nazwę. Druga miejscowość znajduje się pod Paryżem. Na środowym zebraniu ktoś dorzucił, że Wagram jest też
w USA. – Zechcemy wszystkich z tych miejscowości zaprosić do nas, ale najpierw musimy mieć się sami czym przed nimi pochwalić. Odbudowany dwór, zapewne siedziba naszego stowarzyszenia, byłby właśnie czymś takim – podsumowała sołtyska A. Kamecka.
Mieszkańcy jeszcze w tym roku zamierzają nabyć grunt pod budowę. Będą starali się zamówić opracowanie koncepcji architektonicznej. Po rejestracji i wyborze władz będą aplikowali do różnych funduszy. Liczą też na wsparcie merytoryczne i pomoc finansową ze strony lokalnego samorządu.