Na ul: Warszawskiej przy hotelu hetman doszło do wypadku samochodowego… od dłuższego czasu nic się nie zmieniło pogotowie stoi…
9 KOMENTARZE
brac sie do roboty
Kurcze ile jeszcze będzie tych wypadków samochodowych jak i z udziałem pieszych czy wy nie wiecie ze na Dylewicza i na Daszyńskiego mieszkają małe dzieci ludzie chodzą do “TOPAZA” na zakupy a powiem wam szczerze ze nieraz trzeba się naczekać na swoja kolej aby przejść bez problemu albo jak się nie wejdziesz na jezdnie na chama to ci się żaden nie zatrzyma. Niech coś miasto zrobi z tym
d
ta i wychodzisz na chama pod maskę samochodu i masz wypadek nie raz miałem że jadę jadę i nagle włazi ktoś na pasy nawet nie spojrzy czy coś jedzie i potem się dzwią że są wypadki
Bezpieczeństwo na jezdni.
Mieszkam na osiedlu ” NAD ZALEWEM” i spaceruje z psem-widzę co się dzieje na drogach-kierowcy jeżdźą jak wariaci. siedzi w samochodzie i myśli,że mu wszystko wolno. Piesi stoja i czekaja na swoja kolejkę ( deszcz, śnieg)przy przejściu dla pieszych-i jak w ruletce-zatrzyma sie kierowca, czy nie. Uważam,że przy ul. Daszyńskiego, Dylewicza powinny być światła !!!!!!!!!!!! dzieci wybiegają na jezdnie i nie zastanawiają sie nad konsekwencjami, tak samo jak kierowcy-trzeźwi lub nie. a POTEM PŁACZ – NRODZICOW I KIERUJĄCYCH !!!!!!
Carefur…
Jadąc do wwa , za Mińskiem można zobaczyć sklep carefur i przed rondem są światła. Na prawdę , te światła są na 110% nie potrzebne , ale w celach sklepu , jak ktoś będzie czekał na światłach to może się namyślić , żeby wstąpić do sklepu. Topaz też tak powinien zrobić , albo urząd miasta. Takie chwyty marketingowe.
pytanie!!!!!
Zacznijmy od pytania czy to Topaz jest odpowiedzialny za światła?? Zdaje mi się ,że topaz wynajmuje lokal ,także kto powinien o to zadbać ?Topaz,właściciel lokalu ,czy miasto ? .Mieszkańcy ,ludzie korzystający z przejścia od dawna narzekali na brak sygnalizacjii świetlnej ,niestety powstanie sklepu i liczne wypadki przy Daszyńskiego i Poznańskiej przyśpieszyły błędne osądy i poruszenie wśród społeczności.D Wg mnie nie powiniśmy się zastanawiać kto to zrobi …ale KIEDY??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
tylko gdzie te światła?
Przecież tam są 2 skrzyżowania, wypadki zdarzają się na obu, a do tego wjazd do TOPAZA od strony Igań to niejako 3 skrzyżowanie – popatrzcie dokładnie. To jak, jedno wielkie skrzyzowanie? dwa małe na obu światła? a może 3 skrzyżowania? To tak na marginesie, a odpowiem tym co wchodzą ” na chama” – żaden kierowca (czyli ten co jeździ troche więcej niż 10 km dziennie) nie wejdzie nigdy pod jadący samochód, choćby miał zielone światło, pasy, policjanta i lał deszcz, bo doskonale wie, że dopóki samochód się całkiem nie zatrzyma to nie wiadomo czy go nie rozjedzie. Kierowca będzie się tłumaczył co najwyżej przed sądem okręgowym, a Wy przed św Piotrem, ciekawe czy przyjmie argumentację, że padał deszcz i nie chciało Wam się czekać? Co do świateł przed Carrefurem w Mińsku to w zupełności się zgadzam, że są nie potrzebne, ale Carrefur dał 1 mln pln dofinansowania do budowy obwodnicy Mińska i w zamian dostał światła.
kto winien
Zgadzam się z tym, że przejście na druga stronę ulicy Warszawskiej jest nie lada wyczynem, tak jak i włączenie się do ruchu z bocznych uliczek. Ale przy odrobinie wyobraźni można uniknąć wypadków i dotyczy to (wyobraźnia) zarówno pieszych jak i kierowców. Ja może nie na temat, ale przy okazji chciałem wypowiedzieć się na temat tego co dzieje się na bocznym pasie tej ulicy rano, kiedy są korki na wjeździe do miasta. Począwszy od ulicy Mazowieckiej, a czasami nawet od poczty – kierowcy cwaniacy omijają korki bokiem wcale nie zwracając uwagi na poruszające się na tym pasie osoby. Idąc trzeba dobrze uważać, żeby nie dostać się pod pędzące auto. Mam nadzieję, że może kiedyś policja nauczy rozumu kilku takich cwaniaków porządnymi mandatami. Osobiście widziałem jak jeden z tych wygodnych przejechał w ten sposob od lux-a aż do ulicy Łukasińskiego i tam na chama wcisnął się między samochody.
to skrzyżowanie przy Daszyńskiego to tragedia.
Jak patrzę na przebiegających ludzi na drugą stronę Warszawskiej, to mi ciarki chodzą po plecach, a jeszcze bardziej, jak przechodzą kobiety z wózkami i z dziećmi. Od strony Igań samochody jadą z bardzo dużą prędkością, mimo że jest ograniczenie do 60, nikt na tej ulicy tego nie przestrzega. Wyjechać z Daszyńskiego w godzinach popołudniowych też graniczy z cudem. Ja osobiście po zmroku boję się tamtędy przechodzić, bo jestem kierowcą i wiem, jaka wieczorem jest widoczność. Na tym skrzyżowaniu było już tyle wypadków samochodowych i osobowych, że chyba jest to najbardziej niebezpieczne skrzyżowanie w Siedlcach. Inwestorzy, którzy budowali tam bloki i osiedla, powinni zadbać o bezpieczne skrzyżowanie.
brac sie do roboty
Kurcze ile jeszcze będzie tych wypadków samochodowych jak i z udziałem pieszych czy wy nie wiecie ze na Dylewicza i na Daszyńskiego mieszkają małe dzieci ludzie chodzą do “TOPAZA” na zakupy a powiem wam szczerze ze nieraz trzeba się naczekać na swoja kolej aby przejść bez problemu albo jak się nie wejdziesz na jezdnie na chama to ci się żaden nie zatrzyma. Niech coś miasto zrobi z tym
1234r
masz rację. zamknąć Topaz, bedzie ok, Topaz może postawi światła, oszczędza na śmieciach i wyrzuca byle gdzie to na światła kasę znajdzie
d
ta i wychodzisz na chama pod maskę samochodu i masz wypadek nie raz miałem że jadę jadę i nagle włazi ktoś na pasy nawet nie spojrzy czy coś jedzie i potem się dzwią że są wypadki
Bezpieczeństwo na jezdni.
Mieszkam na osiedlu ” NAD ZALEWEM” i spaceruje z psem-widzę co się dzieje na drogach-kierowcy jeżdźą jak wariaci. siedzi w samochodzie i myśli,że mu wszystko wolno. Piesi stoja i czekaja na swoja kolejkę ( deszcz, śnieg)przy przejściu dla pieszych-i jak w ruletce-zatrzyma sie kierowca, czy nie. Uważam,że przy ul. Daszyńskiego, Dylewicza powinny być światła !!!!!!!!!!!! dzieci wybiegają na jezdnie i nie zastanawiają sie nad konsekwencjami, tak samo jak kierowcy-trzeźwi lub nie. a POTEM PŁACZ – NRODZICOW I KIERUJĄCYCH !!!!!!
Carefur…
Jadąc do wwa , za Mińskiem można zobaczyć sklep carefur i przed rondem są światła. Na prawdę , te światła są na 110% nie potrzebne , ale w celach sklepu , jak ktoś będzie czekał na światłach to może się namyślić , żeby wstąpić do sklepu. Topaz też tak powinien zrobić , albo urząd miasta. Takie chwyty marketingowe.
pytanie!!!!!
Zacznijmy od pytania czy to Topaz jest odpowiedzialny za światła??
Zdaje mi się ,że topaz wynajmuje lokal ,także kto powinien o to zadbać ?Topaz,właściciel lokalu ,czy miasto ? .Mieszkańcy ,ludzie korzystający z przejścia od dawna narzekali na brak sygnalizacjii świetlnej ,niestety powstanie sklepu i liczne wypadki przy Daszyńskiego i Poznańskiej przyśpieszyły błędne osądy i poruszenie wśród społeczności.D Wg mnie nie powiniśmy się zastanawiać kto to zrobi …ale KIEDY??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
tylko gdzie te światła?
Przecież tam są 2 skrzyżowania, wypadki zdarzają się na obu, a do tego wjazd do TOPAZA od strony Igań to niejako 3 skrzyżowanie – popatrzcie dokładnie. To jak, jedno wielkie skrzyzowanie? dwa małe na obu światła? a może 3 skrzyżowania?
To tak na marginesie, a odpowiem tym co wchodzą ” na chama” – żaden kierowca (czyli ten co jeździ troche więcej niż 10 km dziennie) nie wejdzie nigdy pod jadący samochód, choćby miał zielone światło, pasy, policjanta i lał deszcz, bo doskonale wie, że dopóki samochód się całkiem nie zatrzyma to nie wiadomo czy go nie rozjedzie. Kierowca będzie się tłumaczył co najwyżej przed sądem okręgowym, a Wy przed św Piotrem, ciekawe czy przyjmie argumentację, że padał deszcz i nie chciało Wam się czekać?
Co do świateł przed Carrefurem w Mińsku to w zupełności się zgadzam, że są nie potrzebne, ale Carrefur dał 1 mln pln dofinansowania do budowy obwodnicy Mińska i w zamian dostał światła.
kto winien
Zgadzam się z tym, że przejście na druga stronę ulicy Warszawskiej jest nie lada wyczynem, tak jak i włączenie się do ruchu z bocznych uliczek. Ale przy odrobinie wyobraźni można uniknąć wypadków i dotyczy to (wyobraźnia) zarówno pieszych jak i kierowców. Ja może nie na temat, ale przy okazji chciałem wypowiedzieć się na temat tego co dzieje się na bocznym pasie tej ulicy rano, kiedy są korki na wjeździe do miasta. Począwszy od ulicy Mazowieckiej, a czasami nawet od poczty – kierowcy cwaniacy omijają korki bokiem wcale nie zwracając uwagi na poruszające się na tym pasie osoby. Idąc trzeba dobrze uważać, żeby nie dostać się pod pędzące auto. Mam nadzieję, że może kiedyś policja nauczy rozumu kilku takich cwaniaków porządnymi mandatami. Osobiście widziałem jak jeden z tych wygodnych przejechał w ten sposob od lux-a aż do ulicy Łukasińskiego i tam na chama wcisnął się między samochody.
to skrzyżowanie przy Daszyńskiego to tragedia.
Jak patrzę na przebiegających ludzi na drugą stronę Warszawskiej, to mi ciarki chodzą po plecach, a jeszcze bardziej, jak przechodzą kobiety z wózkami i z dziećmi. Od strony Igań samochody jadą z bardzo dużą prędkością, mimo że jest ograniczenie do 60, nikt na tej ulicy tego nie przestrzega. Wyjechać z Daszyńskiego w godzinach popołudniowych też graniczy z cudem. Ja osobiście po zmroku boję się tamtędy przechodzić, bo jestem kierowcą i wiem, jaka wieczorem jest widoczność. Na tym skrzyżowaniu było już tyle wypadków samochodowych i osobowych, że chyba jest to najbardziej niebezpieczne skrzyżowanie w Siedlcach. Inwestorzy, którzy budowali tam bloki i osiedla, powinni zadbać o bezpieczne skrzyżowanie.