Dziś, w środę 4.03 w Staninie pochowano Kacperka Zagrodnego, 4-letniego chłopca, który oczekując na przeszczep serca, sam poruszył serca setek Polaków. Dlatego na uroczystościach w stanińskim kościele, a także na cmentarzu, oprócz bliskich i rodziny, było też bardzo wielu innych ludzi. Internauci, dla których Kacperek był Rycerzem, Wielkim Wojownikiem, Aniołem, pożegnali chłopca ofiarując mu wieniec w kształcie wielkiego serca z czerwonych i białych róż. „Od Cioć i Wujków ze strony internetowej…” widniał napis na szarfie powiewającej na wietrze.
Przed kościołem w Staninie zaparkowało kilkadziesiąt samochodów. Po rejestracjach sądząc, uczestnicy żałobnej mszy św. przyjechali z różnych stron Polski, a nawet spoza granic kraju. Wewnątrz świątyni w skupieniu kilkaset osób modliło się i słuchało kapłanów. Bo mszę odprawiało dwóch księży: proboszcz stanińskiej parafii – ks. Zygmunt Głębicki oraz ks. dr Filip Buczyński – założyciel i prezes Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia, franciszkanin. Wychodzących z kościoła żałobników zaskoczyły: deszcz siąpiący z nieba i przejmujący, zimny wiatr. – To tak, jakby naszego Rycerza opłakiwało niebo – powiedział ktoś z formującego się przed kościołem pogrzebowego konduktu.
Porównywanie Kacperka do Rycerza czy Wojownika ma swój głęboki sens. Wiedzą o tym wszyscy, którzy mieli okazję zobaczyć to dziecko i poznać jego wręcz niedziecięcą cierpliwość, odporność na ból, nadzieję i chęć walki o zdrowie i życie. Lekarze, pielęgniarki i opiekunowie, rodzice chłopca oraz rzesza internautów, która jak dobre duchy czuwała i wspomagała jak mogła rodzinę Zagrodnych, nie zapomną nigdy słów małego pacjenta, który zawsze przekonywał wątpiących starszych – „Ja wycimam”.
Kacperek wytrzymał do końca. Dzięki niemu, jak się okazuje, bardzo wiele osób odnalazło głębszy sens życia. Chłopczyk, jak na Rycerza przystało – wytrzymał. Jego chore serduszko nie.
Pomimo szeroko zakrojonej akcji zbierania pieniędzy, nie udało się w krótkim czasie zebrać sumy, niezbędnej do przeprowadzenia transplantacji w jednej z berlińskich klinik.
Świeży grób pochłonął białą, niewielką trumnę, a później sam zatonął w morzu kwiatów. Na szczycie kwiatowego stosu znalazł swe miejsce miś, szpitalny towarzysz Wielkiego Wojownika. (pgl)
– Kacperku, wiemy, że Tobie Bóg już wyjaśnił, jaką misję powierzył Ci do spełnienia, poprzez cierpienie, którego doznawałeś. My jeszcze domyślamy się przyczyn, dla których odwołał Cię do siebie – powiedział jeden z kapłanów na początku nabożeństwa. – Kacperku kochany… Mówię tak do Ciebie, ponieważ miałem zaszczyt znać Cię osobiście. A ponieważ jesteś w niebie, to ten zaszczyt jest jeszcze większy. Naszą wiarę w Twoją świętość symbolizują białe szaty liturgiczne i białe kwiaty, które dziś złożono u Twoich stóp. Wspieraj swoją dziecięcą modlitwą Twoich rodziców i braciszka. Kacperku kochany, masz wspaniałych rodziców, którzy otaczali Cię tak cudowną troską w czasie, gdy Ty wypełniałeś misję Boga – mówił w czasie homilii ks. F. Buczyński OFM.
» Przeczytaj też „Odszedł Mały Wielki Wojownik”
» Obejrzyj film
KSIĘGA KONDOLENCYJNA – WASZE SŁOWA DLA NASZEGO ANIOŁKA
księga kondolencyjna mieści się pod adresem
http://www.podaruj-zycie.com.pl/forum/viewtopic.php?t=27.
Zapraszamy
NA ZAWWSZE W NASZYCH SERCACH
Dobranoc NASZ ANIOLECZKU KOCHANY – BYLES, JESTES I JUZ ZAWSZE BEDZIESZ NASZYM NAJDZIELNIEJSZYM RYCERZYKIEM… Wspieraj swoich cudownych rodzicow i kochanego braciszka, a takze reszte rodziny… Pomoz nam uwierzyc, ze to ile wycierpiles i to, ze odszedles ma sens – KACPERKU POKOCHALO CIE BARDZO WIELE OSOB BO NIESAMOWICIE WALCZYLES… Moja mama, siostra, ja tak jak mnustwo innych cioc i wujkow nie mozemy sie pozbierac po twojej smierci…;( Niestety nie mialysmy mozliwosci Cie pozegnac osobiscie bo pracowalysmy, ale modlilysmy sie za Ciebie goraco – mam ogromna nadzieje, ze teraz bedziesz szczesliwy… Do zobaczenia NASZ SKARBIE – kiedys wszyscy Cie uscikamy i wycalujemy – MASZ MNUSTWO cioc i wujkow – NA ZAWSZE W SERCACH NASZYCH POZOSTANIESZ ANILECZKU SLICZNY…:*
Niestety zdazaja sie tez ludzie bez serc..:(
Chcialam jeszcze dodac, ze Kapcerek poruszyl wiele serc – i naprawde wiele osob chialo mu pomoc, ale sa w naszym spoleczenstwie ludzie, ktorzy chociaz naprawde mogli pomoc to woleli “umyc rece”. Pisalysmy do m.in. takich gazet: Express ilustrowany, Super Express, Dziennik – zadnej nawet najmniejszej odpowiedzi nie dostalysmy. Napisalysmy do gazety Fakt bo ta gazeta zamiescila artykol o kapcerku wiec myslalysmy, ze moze chociaz ona pomoze – owszem dostalam odpowiedz, ale taka, ze skierowalam swoja prosbe nie tam gdzie powinnam, ale moja prosba zostanie przekazana dalej i jesli bedzie mozliwosc zajecia sie ta sprawa to beda sie kontaktowac, a jesli nie ebdzie odpowiedzi to nie beda mogli – odpowiedzi nie dostalam… Dzwonilysmy mi.in. do radia: Parada, RMFfm, ESKA – w Esce moja siostra rozmawiala z P.prezes, ktora powiedziala, ze nie moze nam pomoc poniewaz Kacperek nie jest z woj.Łódzkiego, a takze, ze radio Eska nie jest instytucja charytatywna, a jest duzo potrzebujacych wiec dlaczego akurat Kapcerkowi mieli by pomoc – powiedziala, ze prywatnie od siebie moze cos pomoze – czy pomogla wie juz tylko Ona, ale szczerze mowiac nie sadze, ze prywatnie cos pomogla jak takie cos uslyszalysmy w odpowiedzi;/ a takze, ze problemem byloby nadanie apelu w radiu bezwzgledu na to skad jest dziecko. Radio parada sie zgodzilo podac apel o pieniazki dla Kapcerka jesli potwierdza w fundacji czy to prawda, ale czy byl jakis komunikat to mi nic nie wiadomo. Pisalysmy do kancelarii Naszego Prezydenta P.Kaczynskiego i z tgo co wiem to nie tylko My wiec to napewno nie byl tylko jeden mail, ktory mogl byc przeoczony – zadnej odpowiedzi nie dostalysmy! Pisalysmy do p.Dody – znalazlam jej numer gadu gadu taki dla jej fanow. Na nasza prosbe dostalsmy regulke, ktora chyba automatycznie zostaje wysylana do kazdego kto napisze mniej wiecje o tresci: Tu wasza wpsaniala dodoa, mozecie pisac do mnie kiedy chcecie, a ja jesli jakas wiadomosc mi sie spodoba to odpowiem, takze cos ze poleca swoja nowa plyte i zeby ja kupic”;/ zadnejw wiecej odpowiedzi nie dostalysmy;/ Szczerze moiwac media nie bardzo interesuja sie naglasnianiem takich spraw bo nie maja z tego pieniedzy – oczywiscie nie mowie, ze wszystkie – przepraszam z gory te media, ktore faktycznie chca pomoc. Na pomoc dla dzieci nie ma, a urzednicy sobie biora premie , ktore siegaja nawet kilkudziesieciu tysiecy zl – o czym wczorja pisal SuperExpress. Jedna Pani zna radnego w Łodzi i poprosila, zeby pomogl – On na radzie zrobil zbiorke dla Kapcerka, poprosil zeby chociaz po 10zl dali – i nie dal NIKT…;/ Na pozdroze urzednikow za pieniadze Panstwowe (bo to sa “wyjazdy slozbowe”) Na koncerty tez sa pieniadze – tam to sponsorow nie brak – zeby sie reklamowac, a mediow ile na tkaich imprezach jest, a tam gdzie mogliby pomoc to juz nie… Taka jest prawda o strasznej zeczywistosci – jak tak mozna? I czesto osoby, ktore powinny byc wzorami do nasladowania tylko udaja innych niz sa w rzecywistosci… Ciekawe kiedy ktos sie tym wszystkim naprawde zajmie…
Doda
W artykule pojawiła się chyba nieścisłość bo Doda umieściła na swoim portalu baner apelujący o pomoc dla Kacperka i link do naszego blogu:
Teraz w teraz w archiwum newsów:
http://www.doda.net.pl/archiwum.php
http://www.doda.net.pl/newsShow.php?id=72
Fanklub Dody również bardzo szybko zareagował na naszą prośbę:
newsach wcześniej był baner apelujący o pomoc dla Kacperka z linkiem do blogu, a teraz w newsach widnieje baner apelujący o pomoc Mateuszkowi:
http://doda-music.com/pl/index.php
Przynajmniej część linków do stron, które wsparły akcję pomocy widnieje
na blogu Kacperka:
http://pomozkacperkowi.pl/
Z lewej strony w części: “Kacperkowi pomagają”
Pozdrawiam Serdecznie i
dziękuję za pomoc.
wojtek
Doda
Przepraszam to nie była nieścisłość w artykule ale w komentarzu Pani Klaudii (2009-03-05 11:25:20)
;(
Niech wiatr poniesie Twą duszę do nieba.
A Bóg łaskawy raczy Cię przyjąć do raju,
Gdzie będziesz żył już wiecznie
Smutek żal i pomsta tych wszystkich ludzi zarabaijących na tym do Boga
To smutne, ale większość z tych pieniążków, ratujących tego chłopca i wielu innych, idzie na wynagrodzenie dla ekipy wybitnych specjalistów z dziedziny transplantologii, oni doskonale wiedzą, jak ciężko jest odchodzić z tego świata zbyt wcześnie ze świadomością, ile pieniędzy mają zgromadzonych na kontach i ile szacunku można za nie kupić u innych ludzi. Tylko zatracili już świadomość, że prawdziwy szacunek osiąga się inną drogą niż ta. Niestety, większość z nas umrze, a nasze dzieci wspomną, wydawając pieniądze, jaki to stary czy stara była :)Powiększył grono aniołków jak to moi rodzice mówią na swoje starsze rodzństwo, wychowywali się na wsi, w tamtych czasach nie zawsze zdążyło się furmanką dojechać do miasta, będzie czuwał nad rodzicami z góry i czekał na ich przyjście 🙂 A ci wszyscy psełdo lekarze z powołania przekazywanego z pokolenia na pokolenie jak prawnicy czy architekci za pieniądze i dla pieniędzy żegnając się z tym światem tylko się uśmiechną, licząc, że i tam można wszystko kupić za pieniądzę.
Nie krytykujmy bezpodstawnie…
Każdy ma prawo wyrażać swe poglądy, nawet wówczas, gdy daleko odbiegają one od rzeczywistości. Dlatego nikt z moderatorów nie wyciął wypowiedzi „Przyszłego pracownika służby zdrowia”. Ale jako autor komentowanego tekstu pt. „I niebo też sobie popłakało…” nie mogę nie reagować na upowszechnianie wyjątkowo szkodliwych stereotypów. A za taki uważam uogólnioną opinię, że zarówno z pieniędzy zbieranych na rzecz leczenia Kacperka, jak i wielu innych dzieci, większa część idzie na „wynagrodzenie ekipy wybitnych specjalistów z dziedziny transplantologii”. Być może „Przyszły pracownik…” ma własne doświadczenia, może posiada jakąś wiedzę w zakresie spraw, o których tak jednoznacznie pisze. Nie mniej jednak w przypadku Kacpra i Fundacji Polsat, na której konto wpływały datki od tysięcy ludzi z całego kraju, a nawet zza granicy, jego twierdzenia są fałszywe. Wszystkie zebrane pieniądze zostały po śmierci Kacpra zablokowane na koncie. Nikt z nich nie korzystał, ani nie będzie korzystał do czasu podjęcia decyzji z udziałem rodziców zmarłego chłopca. Z regulaminu Fundacji Polsat wynika, że zgromadzone na ich koncie środki mogą być wykorzystywane wyłącznie na leczenie i rehabilitację chorych dzieci. Wkrótce zostaną zadysponowane na rzecz jakiegoś chorego malucha.
Wypowiedzi pokazujące, że oto wszelka dobroczynność społeczna obarczona jest złodziejstwem, machlojkami i nieuczciwością utrudnia ratowanie zdrowia i życia, identycznie jak działania swego czasu podejmowane przez pana Zbigniewa Ziobrę. Ludzie czytając takie fałszywe sensacje jak u „Przyszłego pracownika…”, a nie mając możliwości ich zweryfikowania, na wszelki wypadek nie będą już w przyszłości wpłacać na czyjekolwiek konto. Czy o to chodzi, byśmy wszyscy. jeden do drugiego, stracili zaufanie? Zanim napiszemy złośliwe, albo krytyczne komentarze dwa razy zastanówmy się czy będziemy mieli rzetelne argumenty na poparcie głoszonych tez w sytuacji, gdyby ktoś zapytał: „A dlaczego tak sądzisz, na jakiej podstawie?”.
Pozdrawiam!
dlaczego dopiero po smierci czlowiek dostaje najpiekniejsze kwiaty?
Naprawde nie mozna kogos docenic za zycia?
Wracajac do tematu Kacperka, rozumiem chec podzielenia sie tym co sie ma z Niuniusiem – tez jest mi bliski… Nie kupie mu kwiatow, i tak nie bedzie ich wachal ani nie przydadza mu sie… Dla niego mam inny prezent: pieniadze przeznacze na leczenie innych dzieci zamiast kupowac na kwiaty ktore nikomu nie pomoga i podroze na grob… Moze te inne dzieci uda uratowac sie!!!
jass
Mysle inaczej niz ty… wiekszosc pieniedzy trafia do urzednikow, pracownikow panstwowych i “naszego” rzadu. Pogonil bym ich wszystkich… emerytom dal po 2tys. i niech rzeadza krajem.
…….
.ciekawe jakby naszego pana prezydenta spotkał taki los zaraz by znalazł pieniadze a tu nawet na pismo nie odpisał.kaczyński jesteś *** wszystkiego najgorzego ci zyczymy i zeby ci sie pieniadze nie znalazły
kaczyński i reszta won!!!!
za te pieniazki co by uratowały kacperka te kaczynskie *** kupi sobie auto rzadowe!!!!!
obojetnosc ludzka
Napisałam wiele maili, ok. 20. do gazet, dzienników, tygodników (w Polsce i we Włoszech), nie dostałam żadnej odpowiedzi… nawet zdania: “nie możemy pomóc”. Moim zdaniem to nie jest tak, że ludzie nie mogą pomóc, oni nie chcą wiedzieć… Jest wielu ludzi obojętnych na cierpienie innych, zaczynają działać tylko wtedy, jak to na nich padnie krzywda… ŻYJEMY W CZASACH OBOJĘTNOŚCI NA KRZYWDY LUDZKIE. A to już jest smutne…
NA ZAWSZE W NASZYCH SERCACH
Aż trudno uwierzyć, że tego maleństwa już nie ma…