Od wczoraj do 13 kwietnia w Muzeum Regionalnym w Siedlcach można oglądać wystawę Urszuli Grabowskiej „Ślady”. Autorka prezentuje na niej: obrazy, rysunki, tkaniny, collage i instalacje. Jej prace, pełne niezwykłej tęsknoty i wspomnień, wprowadzają w klimat kultury i tradycji polskich Żydów oraz w atmosferę polskiej wsi, wsi, która odchodzi.
„Wciąż na różne sposoby tropię przeszłość i tym bardziej jej szukam im szybciej znika. Takim miejscem, gdzie można ją zatrzymać jest sztuka, więc robię co mogę, żeby czas zatrzymać, albo zawrócić.
Wiele mi dały spacery po Siedlcach i praca w tutejszym archiwum. Wchodzę na podwórka z kocimi łbami, zaglądam przez okna do starych drewnianych domów, wchodzę na schody starych kamienic przy Pięknej, Ogrodowej czy Prospektowej. Pamiętam o ich lokatorach, wielu z nich znam z imienia i nazwiska. Tu można jeszcze poczuć ducha przeszłości. Dlatego Siedlce nie są dla mnie już tylko jednym z wielu miast. Czuję się, jakbym była stąd – kilkadziesiąt lat temu. I dlatego ta wystawa ma dla mnie szczególnie duże znaczenie” Artystka jest absolwentką Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studiowała w pracowni malarstwa profesora Rajmunda Ziemskiego. Od ponad dwudziestu lat mieszka i tworzy w Jędrzejowie Nowym (pow. miński, gm. Jakubów).