Kiedy w minionym tygodniu na ulicy 10 Lutego w Siedlcach zaczęła się wycinka drzew, mieszkańcy zdenerwowali się, że prezydent Wojciech Kudelski postanowił jednak poszerzyć ulicę, choć wojewoda mazowiecki nie wyraził na to zgody.
Urząd Miasta Siedlce uspokaja, że po pierwsze wycinka drzew nie jest związana z poszerzeniem ulicy, a po drugie w Siedlcach dba się o przyrodę… Mieszkańcy tej ulicy postanowili sprzeciwić się decyzji Wojciecha Kudelskiego. Z tą sprawą zwrócili się do wojewody mazowieckiego. Wojewoda,12 Lutego, uchylił decyzję prezydenta Siedlec i umorzył postępowanie w sprawie budowy kanalizacji deszczowej oraz przebudowy 10 Lutego. Dokładnie 30 dni później na 10 Lutego rozpoczęła się wycinka drzew. – Dla nas to też jakaś anomalia. Wojewoda podkreślił, że zgodnie – Rzeczą logiczną jest, że nie będziemy wyrywać lamp, które niedawno zostały postawione, dlatego musieliśmy wyciąć znajdujące się po drugiej stronie drzewa – tak by mogła powstać kanalizacja. Na wycinkę drzew otrzymaliśmy pozwolenie od wojewody w 2007 roku i ma to związek z pozwoleniem na budowę, jakie otrzymało 23 stycznia tego roku Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji – tłumaczy J. Głowacki. – Poza tym kwestia poszerzenia ulicy nie jest jeszcze sprawą zamkniętą. Jesteśmy otwarci na propozycje mieszkańców 10 Lutego i chcemy rozmawiać. Nie należy łączyć wycinki drzew z planami poszerzenia ulicy – po prostu te dwa wydarzenia zbiegły się w czasie. Ulica 10 Lutego znajduje się w centrum miasta. Jest osią komunikacyjną, co jest zawarte w studium uwarunkowań. Siedlce rozwijają się i nic nie poradzimy, że tą ulicą jeździ tyle samochodów. Ściany domów pękają, bo są to stare domy. Mieszkańcy 10 Lutego muszą zrozumieć, że przy dużym tempie rozwoju miasta nie jest możliwe, by centrum Siedlec nadal było cichym zakątkiem – dodaje wiceprezydent.
Tomasz Grzechnik, szef wydziału dróg Urzędu Miasta Siedlce mówi zupełnie co innego: – Wycinka drzew jest przygotowana pod inwestycję przebudowy drogi. Ta inwestycja znajduje się w planie tzw. schetynówek. Ulicą 10 Lutego jeździ około 2 tys, samochodów na dobę i obecnie jest tam zbyt wąsko. Musimy poszerzyć tę ulicę. Mieszkańcy 10 Lutego do tej pory mieli ciszę i spokój. Rozumiem, że nie chcą przebudowy tej drogi, bo to zakłóci ich sielankę – stwierdza T. Grzechnik. – Chodzi o przeniesienie sieci wodociągowej spod dotychczasowej jezdni pod obszar chodnika i pasa zieleni, a to na chwilę obecną nie jest związane z planowaną przebudową ulicy 10 Lutego – mówi T. Marciniuk.
Mieszkańcy ul. 10 Lutego są zdenerwowani. Wiedzą doskonale, że ulica jest w bardzo złym stanie technicznym. Nie mają nic przeciwko jej remontowi, jak i budowie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ich ulicy z Piłsudskiego. Jednak nie zgadzają się z decyzją prezydenta Siedlec, który zatwierdził projekt budowlany poszerzenia ulicy.
– Samochody jeździłyby wtedy pod naszymi oknami! Hałas oraz kurz ma stać się naszą codziennością?! W jakim środowisku będziemy mieszkać?! – skarży się pan Stanisław, jeden z mieszkańców ul. 10 Lutego.
– Powiedziano nam, że wycinka pasa zieleni nie ma nic wspólnego z przebudową ulicy, ale doskonale wiemy, że to nieprawda. Oszukuje się nas, by uśpić naszą czujność. Wycinają, bo będą poszerzać ulicę! A to spowoduje, że krawędź drogi będzie znajdować się 2,2 metra od naszych okien! – skarży się Elżbieta, mieszkanka 10 Lutego.
Ludzie są wściekli. Nie chcą hałasu i warkotu samochodów. Boją się, że ich domy rozsypią się. Twierdzą, że piesi będą mieć trudności w poruszaniu się, a droga dzieci do pobliskiej szkoły stanie się traktem pełnym niebezpieczeństw.
Wojewoda poparł mieszkańców i w swojej decyzji podkreślił, że działał w interesie społecznym. Dlatego właśnie wojewoda, rozstrzygając tę sprawę, uchylił decyzję prezydenta Kudelskiego. Poza tym dla wojewody zaskakujące było, że inwestor zwrócił się do W. Kudelskiego o pozwolenie na budowę kanalizacji deszczowej i poszerzenie ulicy, a prezydent dosłownie dwa dni później już wydał pozwolenie na budowę.
z prawem budowlanym trzeba sprawdzić zgodność projektu z przepisami, wymaganiami ochrony środowiska, etc. Zwykły człowiek na taką decyzję czeka miesiąc. Niełatwo się domyśleć, że projekt przebudowy ul. 10 Lutego W. Kudelski doskonale znał, zanim inwestor zwrócił się do niego z prośbą o decyzję w sprawie pozwolenia. Dlaczego prezydent, zanim podpisał pozwolenia, nie zapytał nas o zdanie? – skarży się pan Karol mieszkający przy ulicy 10 Lutego.
Jarosław Głowacki, wiceprezydent Siedlec, twierdzi że wycinka drzew została wykonana po to, by mogła powstać kanalizacja, na budowę której miasto ma otrzymać dotację.
Tomasz Marciniuk, rzecznik prasowy prezydenta, stwierdza, że W. Kudelski zwrócił się do Wojewody z prośbą o wyłączenie z zakresu pozwolenia na budowę przebudowy ulicy 10 Lutego wraz z infrastrukturą teletechniczną. Skoro prezydent zdecydował, że nie będzie na razie poszerzał ulicy, to po co wycięto drzewa?
Czyli na chwilę obecną wycinka drzew oficjalnie nie jest pierwszym etapem przygotowań do poszerzenia ulicy. …
efaster
I jak zwykle pare oszołomów zakorkuje całe miasto ;D Najlepiej niech wszycy stoją sobie w korku pod więzieniem (zatruwając zbędnie spalinami powietrze) niż przejadą sobie poszerzoną 10 Lutego. Najlepiej niech wszystko budują tylko nie pod moi nosem, taka mentalnośc Polaka. Mieszkańcy ulicy 10 Lutego – wstyćcie się!!! Całe miasto na was patrzy!!! W demokracji rządzi większość!!! A wiekszość chce poszerzenia!!! A jak się nie podporządkujecie Całe miasto mówi wam: WON, WON!!! Won na wieś!!! Mieszkańcy Siedlec chcą szerokich ulic (najlepiej dwupasmowych) i na pewno nie pozwolą, aby garstka ludzi blokowała całe miasto, te same słowa kieruję do mieszkańców ul. Pólnocnej. Też patrzymy wam na ręce!!!
obrońcy drzew
Ciekawe czy mieszkańcy 10 Lutego nie jeżdżą pod oknami innych mieszkańców, u innych to można tylko nie u nas bo tak nam wygodnie. Takim najlepiej nic nie robić.
Wściekli..
Wściekli to są chyba bardziej użytkownicy tej drogi, którzy muszą przez nią przejechać… Mieszkańcom się w głowach przewraca, proponuję im się wyprowadzić na wieś, skoro chcą ciszy i spokoju.
DRZEWKo
Miasto to interesy i ruch, a jak nie ma ruchu, nie ma interesu, jak nie ma pakringu, interesu nie ma, więc sprawa jasna, na osiedlach na wylotach miasta jest trawka i drzewka, czy to za mało??? Ja wiem, ze emeryci głos zabierają, ale życ chcą też inni.
popieram
popieram wyżej wypisane komentarze, Polak to tylko narzekać potrafi, ciekawe, czy ci ludzie nie narzekają, ze jakaś inna ulica nie jest za wąska, bo u siebie nie widzą takiego problemu, a po za tym nigdzie i nigdy nie będzie tak samo, świat idzie do przodu i potrzebuje modernizacji i rozwoju, spokój na ulicy 10 lutego się skończył z dniem, gdy wjechały koparki Strusa i wybudowały duże osiedle
haha
Haha, może ja też zażądam, aby pod mim oknem nie jeździły samochody, to przecież okropne tak słuchać, jak przejeżdżają, a może mieszkańcy 10 lutego złożą do prezydenta wniosek o całkowite wstrzymanie ruchu w naszym mieście? wtedy będzie cisza i spokój, po prostu sielanka. Ludzie to mają problemy… Zamiast się cieszyć, że będą mieć nową nawierzchnię, to protestują. Aż żal komentować!!!
🙂
Ludzie na 10-go Lutego światła to paranoja. Bez świateł jest korek w godzinach 14,00-18,30.
qwwe
A tam jeszcze przychodnia jakas ma powstac, ciekawe, czy parkingi mają, czy na trawce lub na szkolnych bedą stawiac. Kto wyrazil na to zgodę, a mieszkancy niech imieszkają, to czy ciezarowy jedzie 2,2 metra, czy 3 od domu nie robi roznicy i tak sie rozsypie.
łowcy
Drzew w mieście coraz mniej… ciekawe, gdzie teraz bedzie przyczepiał swoje reklamy jeden z siedleckich zakładów pogrzebowych…
Informatyk jak zawsze mądry…
Odbiegając od tematu, a propos nowej ulicy Popiełuszki. Wszystko fajnie ekstra, ale znów ktoś nie pomyślał, znów zabrakło tego niedociągnięcia, a czemu? Już piszę… Jest ulica, jest sporo miejsca po bokach, sporo trawy i nikt nie pomyślał, żeby ZROBIĆ WNĘKI DLA AUTOBUSÓW. Przecież tam tyle jest miejsca, że hoho, spokojnie można by zrobić taką wnękę dla przystanku. Często chadzam tamtymi ścieżkami i widzę, jak samochody muszą czekać za autobusem, aż wszyscy pasażerowie wsiądą. Wszystko super, ale nadal jest ale.
Teraz druga sprawa 10 lutego. Wszyscy chcą remontów , a jak przyjdzie co do czego to znowu jest jakieś ale. Tamtejsza droga to katastrofa , wygląda jak pocerowana 10 letnia skarpeta. Z resztą ludzie na ulicy np. pułaskiego czy piłsudskiego nie narzekają żę mają tam 3 metry z okna do ulicy. Takie to już jest życie w centrum. A propos chodnika, teraz tam jest mniej chyba niż 2 metry tego chodnika, a jak poszerzą ulicę to będzie wizualnie i w ogóle więcej miejsca tego chodnika.
Czy ktoś wie
jaką szerokość ma droga krajowa nr 63, biegnąca na odcinku ulicy Prusa, a jaka obecnie jest szerokość ulicy 10. Lutego i jaka ma być docelowo?
A czy to własność prywatna?
Remont na koszt Miasta – mieszkańcy niektórych ulic mogą tylko o tym pomarzyć.
Co do wycinki drzew i pseudoekologów, to niech popatrzą, gdzie są wyprowadzane pieski z zamkniętego osiedla. Wszyscy lub prawie wszyscy prowadzają pieski na kupkę, po kilka razy dziennie, pod szkołę.
Miasto jest do dla ludzi, oburzeni niech najpierw się zastanowią, czy ich pojazdy też komuś nie przeszkadzają.
poszerzenie -zdecydowanie nie
ja wypowiem się inaczej od moich poprzedników. Nie widze sensu poszerzania ulicy, na której moga minąć się 2 samochody półcięzarowe bez kolizji. Sam jezdzę czasami większym autem nie tylko tamtędy i widze, jak nie którzy się trzymają poł metra od krawężnika, bo przecież ich ugryzie. Przy takim myśleniu to Warszawska powinna miec z 50 metrów szerokowści. Drugą sprawą są chodniki, wrzedzie w mieście sa zabierane na parkingi, ulice, wystawy sklepowe, niedługo zaostanie nam przechodniom 30 cm miedzy sklepem a ruchliwa ulicą. Zamiast ubolewac, ze jest trudno jeżdzic po Siedlcach, to przesiądxcie się panie i panowei kierowcy do komunikacji miejskiej lub rower ewentulanie na piechotę chodzcie. Jak widzę, że w 90% samochodów jest jedna osoba – tylko kierowca, to mnie krew zalewa, jak słysze, ze paliwo drogie.
do
a ty nigdy nie jeździsz sam? Jak masz żonę i dzieci, to wszędzie ich zabierasz? A jeśli jesteś kawalerem, to zabierasz rodziców lub dziadków? A jak gnojkiem, to kumpli, którzy się podniecają piciem piwa w samochodzie, jadąc nad Siedlecki Zalew? NIGDY NIE JEŹDZISZ SAM?? dziwne… albo masz ciągnik… albo rower… albo sam nie wiesz, co piszesz…
haha
no nie wiem, czy jak poszerzą po 1 metrze, to będzie o wiele głośniej, raczej tak samo i ciszej, bo po równej drodze chociaż będą jeździły samochody! Tylko nietrzeźwi będą mogli się nie zmieścić wtedy na chodniku, wracając do domku – może o to głownie chodzi mieszkańcom?
won buraki
Jak komuś nie pasuje miasto, to won z powrotem na wieś!
Do “haha”
Od nietrzeźwych kierowców, pieszych poruszających się chodnikiem, chroniły drzewa – które zostały wycięte
weź ty się człowieku zastanów co piszesz
poszerzenie -zdecydowanie nie – zastanów się co piszesz, heh jak ktoś jeździ sam to znaczy że ma taką potrzebę, sory nie widzę sensu jadąc załatwiać jakąś sprawę w urzędzie czy gdzieś zabierać ze sobą mamę siostrę czy Bóg wie jeszcze kogo, a co do komunikacji miejskiej to ok można się przesiąść pod warunkiem że zmienią cennik biletów, bo sory ale w Wawie jak się bilet kupi za 8 zł, to się można najeździć aż do znudzenia a u nas co żeby załatwić kilka spraw to by z 5 biletów trzeba było kasować żeby wszędzie dojechać gdzie potrzeba
półśrodki
Lepiej niech się wezmą za budowę porządnej obwodnicy a nie lepią takie półśrodki.
Od lat w naszym mieście zamiast zbudować coś nowego na miarę XXI wieku łata się stare, wycina drzewa.
kultura w Siedlcach
Kulturą i dobrym wychowaniem w Siedlcach nie grzeszycie, sądzac po wpisach.
w nawiasie
Popieram wypowiedź jednego z internautów, że ul. 10 lutego nie można przejść, aby nie pobrudzić sobie nóg psimi kupami. Więc nie mówmy o ekologii, w rozumieniu mieszkańców, nie sadzę, aby pieski na tę ulicę- a raczej chodnik- były wyprowadzane z sąsiednich ulic. Panie prezydencie, niech pan machnie ręką na 10 lutego, a zrobi w zamian Piaski Zamiejskie. Mieszkańcy zgodzą się pewnie nawet na duży ruch byleby wreszcie nie łamać resorów na kocich łbach, a obcasów na pseudo chodnikach. Pytam poważnie, kiedy to się stanie i ul. Piaski Zamiejskie przestanie być jak przed wojną i to I światową?
Kałuże
Najfajniejsze są dzisiejsze kałuże przy kamienicy od strony ul. Piłsudskiego i wiaduktu, można poskakać jak zając 😀
do efaster
Ty (…) wieśniaku , “won na wieś ” to sam możesz się wybrać, na tej ulicy mieszkają ludzie, którzy od twoich krewnych kupowali i kupują jajka pod halą .
Ci ludzie mieszkają tam od lat i nie życzą sobie, żeby taki czereśniak jeździł starym golfem pod ich oknami i mają takie prawo. Kup sobie bilet miesięczny i jak przystało na wieśniaka, zapieprzaj autobusem.
do byłego mieszkańca tej dzielnicy
Niestety, muszę cię zmartwić, wszyscy moi krewni są z miasta. Moi rodzice, dziadkowie i pra, pradziadkowie są lub byli (bo nie żyją) z Siedlec. Też mieszkam przy ruchliwej ulicy w centrum i jakoś nie narzekam. Jakoś mi ruch samochodów wogle nie przeszkadza 🙂 Mało tego, na parterze mojego bloku jest lokal z automatami do gier. I też mi to nie przeszkadza. Podpisujesz się jako były mieszkaniec tej dzielnicy, czyli jakiej??? Pewnie nie wiesz, do jakiej dzielnicy należy ulica 10 Lutego, mało tego, nie wiesz, ile i jak nazywają się dzielnice w Siedlcach ??? A Ja to wszystko doskonale wiem 🙂 pozdr,
przebudowa ulicy
Szanowni Państwo!!! 1. miasto miało 10 lat na remont tej ulicy (tyle trwały przepychanki z otwarciem przebitki z Sokołowskiej do Popiełuszki). 2. co da poszerzenie ulicy 10 lutego jak i tak wszystko korkuje sie przed wiaduktem na Piłsudskiego. 3. kolejne swiatła dadzą efekt jak na Brzeskiej korek za korkiem i swiatła za światłami. 4. już dziś w godzinach szczytu korek sięga ulicy wałowej (od Piłsudskiego) i cmentarza na 10 Lutego. – Światła niczego nie zmienią!!!5. Pieniądze wydajmy na obwodnicę i omińmy wiadukt będzie lepszy efekt. 6. Władza kłamie: wiceprezydent Głowacki napisał w piśmie do jednego z mieszkańców, że ulica nie będzie poszerzona, to dlaczego wycina się drzewa z dwóch stron jezdni??? a plany pokazują nowe wymiary jezdni. 7. jezeli metodą na odkorkowanie miasta jest poszerzanie ulic kosztem chodników, to róbmy to na Piłsudskiego, Świrskiego ( tam mieszka p. Kudelski), a nie lokalną uliczką, jaką jest 10 lutego, chcemy załatwić temat. 8. mieszkańcy protestowali już w lipcu 2008, potem pisali protesty – w listopadzie nasze domy zostały postawione zgodnie z obowiązujacym prawem, a prezydent swoją decyzją chce je zniszczyć. 9. nie przedstawiono nam analiz hałasu i zanieczyszczenia, a jest on na pewno przekroczony. czekam na rzeczową odpowiedź.
do Byłego mieszkańca tej dzielnicy
“Ci ludzie mieszkają tam od lat i nie życzą sobie, żeby taki czereśniak jeździł starym golfem pod ich oknami i mają takie prawo.”
Pomijam wszelkie aspekty, ale takie życzenia to mogą sobie wsadzić w buty. Czy to stary golf, czy jeszcze bardziej zdezelowany maluch, ma prawo poruszać się po drogach publicznych (oczywiście jeżeli spełnia wymogi naszych aktów prawnych). Niestety za taką należy uznać również 10 lutego. Nie życzyć to sobie mogą wtedy, gdy skrawek ziemi jest ich własnością.
Sielanka?
Sielankę na dyrektorskim stołku to napewno ma urzędas T. Grzechnik. Pytałam się tych, co wycinali te piękne drzewa, dlaczego to robią, a oni odpowiedzieli, że ulica ma być poszerzona, a pozostałe drzewa przesadzone w inne miejsce. Jeżeli Tomasz Grzechnik chce się “wykazać” jakąs inwestycją, to niech wysadzi swój tyłek z samochodu i pochodzi po siedleckich ulicach na piechotę, na pewno znajdzie wiele ulic, które powinien nareperować. Poza tym jak można porównywać ulicę Pułaskiego do 10 Lutego. Są tam szerokie chodniki, które skutecznie oddzielają okna mieszkańców od jezdni. Trzeba być ślepym, aby tego nie widzieć. Przy ul. 10 Lutego są szkoły. Nie chcemy, aby nasze dzieci były narażone na niebezpieczeństwo potrącenia przez pijanych kierowców, których pełno jest na ulicach. Dlatego też Panie Grzechnik, niech się Pan zajmie obwodnicą, tam będziecie mogli się wykazać. Jest jeszcze dużo do zrobienia /o czym chyba w swoich wygodnych i sielankowych gabinetach/ nie wiecie na Nowych Siedlcach.
drzewa na 10Lutego
Wszędzie, na całym świecie, ludzie dbają i sadzą drzewa, a w naszym biednym kraju oszołomy wycinają. Dyrektorzy Wydziałów Dróg nie patrzą dalej niż ich maski samochodów. Gdyby nie ekolodzy, Dolina Rospudy zostałaby zniszczona, chyba wiecie przez kogo? Towarzystwo drogowe jakoś tak się obsadza na tych stołkach, że myśli tylko jednym mózgiem.Ci wszyscy, którzy w szale nienawiści piszą poniższe komentarze, nie mają pojęcia o tym, co piszą. Mieszkańcy 10 Lutego nie mają czego się wstydzić. Taki Grzechnik też nie wie, jak długo będzie dyrektorował na tym stanowisku, więc lepiej niech podejmuje decyzje, które nie będą szkodzić ludziom. I tak mamy dosyć spalin ze starych wraków, sprowadzanych z zagranicy. Tam dba sie o przyrodę. Byłam zaskoczona, jak szybko robotnicy wycieli te drzewa, czasami na zaklejenie dziur w jezdniach czeka się miesiącami, a tu taka szybka akcja była. Ktoś musiał nieżle zapłacić.
Polskie drogi
Panu Grzechnikowi proponuję jeżdzić inna ulicą, a 10 Lutego niech zostawi w spokoju, bo orderu za nią nie dostanie.
korki, korki…
Czym ten Wydział Dróg chce błysnąć. Narobili pełno beznadziejnych rond w Siedlcach, naustawiali światła co kilka metrów, sami zakorkowali tym miasto, a teraz w “pijanym widzie” uczepili się małej spacerowej ulicy 10 lutego. Jakby jeszcze było mało, to będą następne światła przy wyjeżdzie z 10 Lutego. A nie wystarczy, że są przy elektrowni.Każdy, kto przyjeżdza do Siedlec, śmieje że to jedyne miasto, które ma tyle rond i świateł.
kto tak kłamie??
A o Prezydencie Kudelskim i Głowackim pomyślimy przy następnych wyborach.
drzewa
Ci, co zadecydowali o wycince drzew, powinni zapłacić karę, i to bardzo wysoką.
sielanka Grzechnika
A kto zakłóci sielankę Grzechnika?Ten facet chyba chce się zemscić na mieszkańcach 10 lutego.Na razie wyciął drzewa bogu ducha winne.A może to urzędnik bez premii i chce się tak wykazać?
do wiadomości informatyka
Nie wiem, czy “informatyk” wiedział, co pisze. Ludzie na Piłsudskiego i Pułaskiego maja szerokie chodniki, oddzielające ich od jezdni. Na 10 Lutego jak poszerzą ulicę, to mieszkańcy będą mieli niecały metr od jezdni, chodniki będą tak wąskie, że mają ustawiać barierki.
więcej wyobrażni panie Grzechnik
Urzędnicy -drogowcy poruszają się w swoich decyzjach jak “pijane dzieci we mgle”. Czy oni nie wiedzą, że przyczyną korków nie jest szerokość ulicy 10 Lutego, tylko ulica Popiełuszki. Nawet poszerzenie ulicy nie spowoduje rozkorkowania.Wyjazd samochodów z bocznej ulicy na główną zawsze spowoduje korki, gdyż na Piłsudskiego co kilkanaście metrów jest sygnalizacja.Trzeba tak zaplanować drodzy drogowcy, aby większość samochodów omijała centrum. Półśrodki w waszym działaniu niczego do tej pory nie zmieniły na lepsze, jedynie pogorszyły sytuację. Panu Grzechnikowi w jego sielankowym gabinecie radzę myśleć logicznie i bez nienawiści do mieszkańców z 10 Lutego. Bo to nie nam może skończyć się sielanka. Stołki dyrektorskie nie są dawane raz na całe życie. A za wycięcie drzew powinien pan zapłacić.
A może jednokierunkowa?
Panowie drogowcy, a może by tak zrobić ulicę 10 Lutego jednokierunkową.Nie trzeba będzie nic poszerzać bo to i tak korków nie rozładuje, niepotrzebna będzie następna sygnalizacja, która zakorkuje Piłsudskiego.Będziecie spali w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
a dziwicie się że jest tyle świateł
a kierowcy sami robią sobie problemy – gadacie że tyle świteł ale sory bez tego nie dałoby się wogóle po Siedlcach jeździć, o sorki jeździłyby tylko samochody poruszające się po drogach z pierwszeństwem przejazdu a inni staliby w korkach, niestety taka rzeczywistość że nie potrafimy obcować z innymi ludzmi na drodze, a kultura w ruchu drogowym to już wogóle jakaś abstrakcja, jako przykład podam skrzyżowanie dróg Kraszewskiego i Partyzantów, puki nie było ronda to wyjeżdzając z kraszewskiego czasami sie po 15 min stało bo nikt nie chciał wpuścić, teraz jak jest rondo owszem korki są (szczególnie przed 8 rano) ale ten ruch odbywa się trochę płynniej, kolejny przykład: jadąc ulicą Dreszera od akademi w stronę miasta, składowej nie można przeciąc bo zawsze jakaś oferma czekając na światła stanie na środku wjazdu, robi się korek a później każdy psioczy że są korki, i takich przykładów można, mnożyć i mnożyć,.
WODOCIĄG,DRZEWA I BEZMYŚLNOŚĆ
Panie Prezydencie TO GDZIE MA BYĆ POŁOŻONY TEN WODOCIĄG ,POD DRZEWAMI ,W PASIE ZIELENI… CZY W DRODZE ? INWESTOR MA POZWOLENIE TYLKO NA WĄTPLIWĄ SYGNALIZACJĘ ŚWIETLNĄ .CZY WYPOWIEDZI PANA GŁWACKIEGO O TYM ,ŻE NIE BĘDZIE POSZERZENIA JUŻ SĄ BAJKĄ ? CZY WARTO TAK MOTAĆ ? STAŃMY OKO W OKO Z PROBLEMEM ! CZY WARTOŚĆ TYCH PIĘDZIESIĘCIODRZEW KTÓRYCH
mądrość współistnienia ( 24.03.2009 )
Poszerzenie ul. 10-Lutego, w kierunku zachodnim i zbliżenie jezdni na odległość
1,7 m -do zabudowy mieszkaniowej (dawnej), nie jest rozwiązaniem przemyśla-
nym w przedmiocie bezpieczeństwa ludzi i funkcjonowania wjazdów na posesje-
(przebudowa bram,wjazdów,w celu cofnięcia na odległość 5 m od krawężnika).
Poszerzenie jezdni do 6 m (obecnie 5,5m ) i symetrycznie po obu stronach
po 25 cm — to opcja najbardziej racjonalna.
Ruch jednokierunkowy – najbardziej racjonalne rozwiązanie .
Projekt ,który proponuje Urząd Miasta-to stan grożącydestrukcją warunków
życia mieszkańców ulicy 10- Lutego.Już w tej chwili,w ciągu 12 godzin,od 6-19
godz.-przejeżdża 9500 samochodów.Niech przestrzeń będzie przyjazna nie
tylko dla samochodów – ale i dla mieszkańców tego fragmentu miasta.
poszerzenie 10 lutego
Jak może pan prezydent Grzechnik odnosić się z taką pogardą do mieszkańców 10 Lutego, jemu nie grozi ulica przelotowa? Jak można było zaplanować ulicę przelotową przy dwóch szkołach? Kto zapewni bezpieczeństwo dzieciom? Na pewno nie 15-to minutowy poranny dyżur Straży Miejskiej. Cały Swiat duży ruch samochodowy wyprowadza poza miaisto, my odwrotnie wprowadzamy do centrum. Ludzie i lipy były na tej ulicy zanim się zaczął ruch samochodowy i ci emeryci chcą na stare lata odrobinkę spokoju. uszanujmy prawo pierwszego.
A D Afaster
To ciekawe,że mieszkańcy blokują ruch w całym mieście,dotychczas nie zdawali
sobie sprawy,że mieszkają przy tak ważnej ulicy,której poszerzenie ma rozwiązać
problemy komunikacyjne.Wiadomo ,że łączy się ona z ul.Piłsudskiego w wyniku
czego,zwiększy się ilość korków spowodowanych bliskością sygnalizacji świetlnych–co pogorszy sytuację. Wydaje się pieniądze na czasowe rozwiązania,zamiast budować zachodnią obwodnicę miejską ,odciążającą ruch
w centrum.—-A sprawa wycinki 60-letnich lip i jesionów- to taki błachy problem ? A co z innymi ulicami w mieście-nie funkcjonują ?
Zastanów się,panie Afaster,co pleciesz,—WON- to należy się Tobie,bo nie wiem, skąd przybyłeś.Nie obrażaj ludzi ,więcej pokory.Skoro mówisz że
“garstka oszołomów blokuje “-to co znaczą dziesiątki podpisów pod protestem, złożonym na ręce Prezydenta.A ostatnie zdanie komentarza -świadczy o Twojej
” inteligencji “.
2009.03.24
do mieszkańca od wielu,wielu lat
Napisał Pan: To ciekawe, że mieszkańcy blokują ruch w całym mieście, dotychczas nie zdawali sobie sprawy, że mieszkają przy tak ważnej ulicy, której poszerzenie ma rozwiązać problemy komunikacyjne
No niestety, po wybudowaniu ulicy ks. J. Popiełuszki stała się jej “naturalnym” przedłużeniem czyniąc z niej skrót z ul. Sokołowskiej do ul. J. Piłsudskiego. I nic nie poradzisz, że wielu kierowców korzysta z tego skrótu jako alternatywy dla wiecznie zakorkowanej ulicy Piłsudskiego, Wojskowej i Sokołowskiej. Ja też często korzystam.
> Wiadomo ,że łączy się ona z ul. Piłsudskiego w wyniku czego, zwiększy się ilość korków spowodowanych bliskością sygnalizacji świetlnych–co pogorszy sytuację
Sygnalizacja świetlna jest potrzebna z uwagi na udrożnienie wyjazdu z ww. ulicy i uporządkuje ruch pieszych przez przejście na wylocie omawianej ulicy.
>Wydaje się pieniądze na czasowe rozwiązania, zamiast budować zachodnią obwodnicę miejską ,odciążającą ruch w centrum.
Zanim powstanie wew. obwodnica, trzeba jakoś udrożnić ruch w mieście. A w pierwszej kolejności zostanie zbudowana północna część, z którą też dzięki mieszkańcom ul. Północnej też są problemy. Więc zachodnia część powstanie za 4-5 lat (przy dobrych wiatrach). Niestety mało kto wie że na początku lat 90-tych porzucono pomysł przedłużenia ul. Wł. Jagiełły do ul. Monte Cassino, a na poszerzenie ul. B. Prusa też się pewnie mieszkańcy dziel. Nowe Siedlce też się nie zgodzą. I tak w ten sposób mamy taki układ komunikacyjny jaki mamy. Za wąskie ulice na taką ilość pojazdów, i ot cała tajemnica.
>A sprawa wycinki 60-letnich lip i jesionów- to taki błachy problem ?
Drzewa jak drzewa, można gdzieś indziej posadzić, w dwa razy większej liczbie jako “rekompensatę” dla środowiska (oby nie w obrębie pasa drogowego, tylko gdzieś za miastem na jakimś zadupiu).
>Zastanów się, panie Afaster, co pleciesz,—WON- to należy się Tobie, bo nie wiem, skąd przybyłeś
Jak by pan poczytał wszystkie wpisy to przeczytał by pan że moi pra ,pra, pra dziadkowie byli Siedlczanami. Więc pisanie z skąd przybyłem jest nie zasadne.
Skoro mówisz że “garstka oszołomów blokuje “-to co znaczą dziesiątki podpisów pod protestem, złożonym na ręce Prezydenta.
A co byś powiedział na dziesiątki tysięcy podpisów reszty Siedlczan na wasze i mieszkańców ul. Północnej protesty. Nie wiem czy wiesz ale w demokracji rządzi wola większości. A większość chce poszerzenia 10 lutego i dwupasmowej Północnej i niestety musicie się z tym pogodzić. A jeśli nie możecie to jest taki samurajski zwyczaj seppuku. Albo pozostaje wyprowadzka gdzieś na łono natury, z dala od cywilizacji.
A ostatnie zdanie komentarza -świadczy o Twojej ” inteligencji “
Moje ostatnie zdanie z pierwszego wpisu: Też patrzymy wam na ręce!!!
No bo reszta miasta patrzy na was i niezgoda się z tym co robicie (delikatnie mówiąc)
pozdr,
Do efastera
Nie wiem czy mieszkańcy wiedzą ale “efaster” to urzędas z Rejonu Dróg Publicznych, dlatego też tak się denerwuje.Myslał, że się ukrył a tu niestety ktoś go zna.