REKLAMA
9.7 C
Siedlce
Reklama

Dobrodziejstwo czy paskudztwo?

Mieszkańcy ulicy Prądzyńskiego w Siedlcach długo, ale konsekwentnie walczyli o odgrodzenie ich domów od torów kolejowych ekranami dźwiękochłonnymi. Dziś, gdy ekrany stanęły, mieszkańcy ulicy Przymiarki podnieśli larum:
– Jesteśmy jak w jakimś obozie koncentracyjnym! Jak pozbyć się tych ekranów?
Ekrany akustyczne zbudowano wzdłuż torów Siedlce-Warszawa, by odgrodziły od linii kolejowej okoliczne zabudowania. Lokatorzy domów stojących w pobliżu torów skarżyli się, że po zmodernizowaniu kolei pociągi jeżdżą szybciej, a przez to także głośniej. Hałas stał się uciążliwy.
– Nie mamy już takich skarg, więc wnioskuję, że mieszkańcy są zadowoleni – mówi Andrzej Kmiecik, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych
w Siedlcach. Jest to dosyć przewrotne stwierdzenie, bowiem dyrektor Kmiecik przypomina jednocześnie, że… przestrzegał przed budową ekranów, gdyż nie sprawdziły się one w innych częściach Polski. Początkowo ludzie domagali się ich budowy, jednak później starali się o demontaż.
– Przekonywałem, że lepszym rozwiązaniem byłoby posadzenie trzech szpalerów drzew. Na efekt wyciszenia mieszkańcy musieliby trochę dłużej poczekać, ale pod względem estetycznym na pewno nie byłoby takiego paskudztwa. No i wrażenia psychiczne ludzi tam mieszkających też by były inne, gdy rano wyjrzeliby przez okna.

Andrzej Kmiecik dodaje, że w sprawie budowy strefy dźwiękochłonnej spotkał się z władzami miasta. Proponował wspólną inwestycję, powołując się na to, że samorząd wydając pozwolenia na budowę w pobliżu linii kolejowej, częściowo ponosi odpowiedzialność za dyskomfort mieszkających tam ludzi. Stanowisko władz miasta było jednak stanowcze: pozwolenia na budowę są wydawane zgodnie z prawem, a na zarządcy drogi (w tym wypadku linii kolejowej) spoczywa obowiązek zminimalizowania uciążliwości jej eksploatowania.

– Rozpoczęliśmy tę inwestycję jeszcze w tamtym roku, bo mieliśmy fundusze, które w razie niewykorzystania przepadłyby. No i mieszkańcy Prądzyńskiego naciskali na przyspieszenie tej budowy – mówi Andrzej Kmiecik.
Tymczasem mieszkańcy Przymiarki piszą do redakcji: „ Ekrany rażąco szpecą okolicę, w dodatku nie spełniają swojej funkcji tłumienia dźwięku nawet w ułamku procenta. Niektórzy
z nas mieszkają tu już kilkadziesiąt lat i nigdy przejeżdżające pociągi nam nie przeszkadzały w normalnym życiu.
A teraz obcy ludzie, którzy przejeżdżają naszą ulicą na działki, mówią, że to drugi Oświęcim”.
Andrzej Kmiecik kategorycznie stwierdza:

– Pierwsze odbiory budowy powinniśmy mieć w kwietniu. Nie ma już absolutnie żadnych szans na demontaż ekranów. Wykonamy jeszcze badania hałasu po zrealizowaniu inwestycji. Jeśli nie będą właściwe, to ekrany zostaną podwyższone.
Czy to początek nowego konfliktu, tym razem między mieszkańcami dwóch ulic? Wstępne badania nie wykazały przekroczeń norm hałasu, ale ostateczne wiążące badania mają być wykonane do końca maja.
Dyrektor A. Kmiecik podpowiada:
– Ulica Prądzyńskiego ma być modernizowana. Może tym razem samorząd pójdzie na rękę mieszkańcom
i przy okazji tej inwestycji posadzi trzy rzędy drzew? My, jako użytkownik terenu, wydamy na to zgodę, udostępnimy go bez problemu.
Budowa ekranów akustycznych wzdłuż Prądzyńskiego i w rejonie stacji Siedlce Zachodnie kosztowała
1 milion 548 tysięcy złotych.

16 KOMENTARZE
  1. Co się z ludźmi dzieję ???
    To niech się ludzie zdecydują czy ich chcą czy nie ??? Wcześniej przeszkadzał im hałas, żądali ekranów dźwiękochłonnych i kiedy takowe zostały zamontowane to im przeszkadzają i żądają ich demontażu. Co to za polityka ??? Najpierw chcieli, a później się rozmyślili. PKP PLK wydało ciężką kasę na ich zamontowanie, a teraz ma je zdemontować ??? Może jeszcze z własnych środków ??? Chyba ludziom się w głowach poprzewracało, wszystkim coś ciągle w naszym mieście przeszkadza na Prądzyńskiego ekrany, na 10 Lutego poszerzenie drogi, na Północnej obwodnica i tak jeszcze można długo wymieniać Co się teraz z ludźmi dzieje ??? Czy będzie już tak zawsze ???

  2. prawda
    Ekrany ustawione przy torach szpecą całe otoczenie. Mam na myśli tutaj ekrany ustawione przed przejazdem na ul. Daszyńskiego. Są ohydne, a ponadto od strony południowej zasłaniają widoczność kierowcom. Wydaje mi się, że nikt z żądających tego typu zabezpieczenia nie widział przedtem jak one wyglądają.

  3. wcale nie takie straszne
    Codziennie przejeżdżam przez przejazd przy Daszyńskiego. Te ekrany nie są takie straszne. Poza tym nie stoją bezpośrednio pod czyimiś oknami, tylko wzdłuż torów. Gdybym miała do wyboru hałas albo widok takich ekranów, z pewnością wybrałabym to drugie.

  4. Ekrany w Austrii
    Jechałem w Austrii po autostradzie tam to dopiero mają dźwiękochłonne ekrany.
    Murek przy autostradzie z kamieni w którym są specjalne otwory które pobierają fale akustyczne. A tutaj dźwięk się odbije w drugą stronę. Kto ma pojęcie jak wygląda studio muzyczne ten wie o co chodzi.

  5. niedługo
    Te ekrany niedługo staną się bardziej kolorowe. Przekonacie się w jakie wzory zostaną wymalowane i estetyka się “polepszy”. A jeżeli chodzi o pretensje mieszkańców, to zgadzam się, że ludziom trudno dogodzić. Najlepiej, gdyby wszystko złe było u sąsiada, a ja chcę wygody, komfortu u siebie, inni mnie nie obchodzą. Ot taka mentalność.

  6. Pomalujcie ekran wójcie
    Wynajmijcie te powierzchnię na reklamy.
    Albo zróbcie konkurs na dzień dziecka.
    Mali artyści namalują grzybki i krasnale, a dorośli plastycy ze szkół i przedszkoli: drzewka, krzaczki, domki, ciuchcię.
    Albo w ogóle walnijcie całość w roślinne plamy na wojskowy wzorek, maskujący farbami silikonowymi, tak, aby grafity zmywało się samo podczas deszczu.

  7. Paskudne i niebezpieczne
    Te niby ekrany są nie tylko paskudne, ale także niebezpieczne. Z racji wykonywanej pracy jeżdzę samochodem po całym powiecie siedleckim, wielokrotnie przejeżdzałam przez przejazdy kolejowe, które są w pelni zautomatyzowane. Zautomatyzowane i nieraz zepsute (minionej zimy natknęłam sie na co najmniej 6 takich przypadków). Ostrożność wielotniego kierowcy sprawia, że zawsze uważam na każdym przejeździe. Puenta mojej wypowiedzi jest taka: Ekrany ograniczają widoczność i przez to sa piekielnie niebezpieczne. czy musi się wydarzyć tragedia, żeby ktoś to zauważył???

  8. A kto im się kazał budować przy linii kolejowej?
    Pytanie podstawowe j.w. Przymus był? Co to, nie wiedzieli, że pociągi hałasują? Można było myśleć w trakcie, a nie po fakcie… sprzedać działeczkę jakimś za przeproszeniem frajerom (albo kupić w innym miejscu). Tory tam były wcześniej!

  9. xx
    A wiec po pierwsze te ekrany nic nie daja jast taki sam chałas jak i był wprowadził sie jakis pajac na okolice i narobił zamieszania z tymi ekranami zebrał pare podpisów, zamiast debile droge zbudowac to oni jakies ekrany stwiaja chyba po to zeby koty nie przaechodziły przez tory tak sie włąsnie wydaje pieniadze w Polsce stawiaja sciane za 1,5 mln a dopiero pozniej mysla czy dobrze zrobili przez tyle lat ludzie tam mieszkaja i nikt nie nazekał

    Niech prezydent siedlec sie tam wybieze i sam oceni poziom chałasu

  10. do xx
    A co według ciebie ma prezydent do tych ekranów? Przecież stawiało je PKP, na wyraźne życzenie “ogłuszonych” mieszkańców. Ja nie dziwię sie ludziom z Przymiarek, oni tam mieszkaja w większości od lat i hałas im nie przeszkadzał, więc po co grodzono tory z tej strony. Chcieli napływowi z Prądzyńskiego wygody, to ja mają, po co było uszczęśliwiać innych.

  11. brak bezpieczeństwa
    Zgadzam się z jednym z przedmówców, te szlabany są diabelnie niebezpieczne, aby od strony Daszyńskiego móc cokolwiek zobaczyć to trzeba wjechać na tory a jak szlabany się popsują to co.? kto poniesie odpowiedzialność za stworzone zagrożenie?
    Proponuje aby osoba która wyraziła zgodę przejechała się na miejsce i przyjrzała się temu co podpisała

  12. tu nie socjalizm, tu kapitalizm
    Jeśli ekrany leżą w pasie gruntu przy torowisku, który zapewne należy do kolei to mieszkańcom raczej nic do tego, czy są ładne czy nie.
    Idiotyzmem było by rozbieranie ekranów na koszt kolei lub administracji terytorialnej.
    Jeśli ekrany się nie podobają, to należy zebrać odpowiednią ilość podpisów , stworzyć społeczny komitet na rzecz rozbiórki, zebrać wśród entuzjastów pomysłu (na konto) odpowiednią gotówkę na prace demontażowe i dopiero prosić o spełnienie głupiej proźby


  13. Jeden chce tego, drugi owego. Niech mieszkańcy się zdecydują w końcu, co jest dla nich najlepsze. Kolejna sprawa, jak kupowali i budowali się przy torach, to zapewne nie wiedzieli, co w sąsiedztwie się dzieje, w ogóle. Normalna sielanka i klawe życie. Wczoraj zauważyli, że jakieś tony żelaza jeżdżą po torach.

  14. Demontaż?
    Mieszkańcy chcą teraz demontażu ekranów? Tak! Cierpliwości proszę Państwa, kwestia czasu kiedy zostaną “zdemontowane” przez “naszych kochanych” WANDALI, jak dali radę z ławkami w parku to ekrany szybko znikną, he he

  15. Bez przesady!
    Kiedy jadą stare rozklekotane jednostki Kol Maz to prawda jest dosyć głośno ,ale obserwowałem te nowe pociągi nowej generacji i jechałem nimi.To jest rewelacja i w wewnątrz z zewnatrz.Przeciesz można porobic pomiary nagłośnienia.To proste urządzenia chyba są w Siedlcach i zadecydowac czy dalej stawiac ekrany.

  16. ekrany?
    To nie ekrany a raczej “mur ” tylko teraz kotuński a nie berliński. Ten problem dotyczy również Kotunia a nie tylko Siedlec. Proszę spojrzeć na naszą miejscowość, została podzielona na część południową i północną. Paskudztwo!!!!!!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Dachowanie w Pruszynie (aktualizacja)

W Pruszynie doszło do zderzenia samochodów osobowych.

Siedlce: Nie będzie ciepłej wody

W związku z planowanymi przez Przedsiębiorstwo Energetyczne w Siedlcach...

Sędzia Krzysztof Jakubik walczy o dobre imię

Po wstrząsającej informacji o siedleckim sędzi ekstraklasy, posądzanym o...

Uwaga kierowcy! Wjazd na autostradę A2 w Ryczołku zablokowany! (aktualizacja)

Przed godz. 12 w Ryczołku doszło do zdarzenia trzech...

Spółka OLV wycofuje z rynku „alkotubki”

Spółka OLV, producent saszetek z napojami alkoholowymi pod marką...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje