Wszystko wskazuje, że piękny, drewniany kościół parafialny ze Stanina nie ulegnie całkowitemu zniszczeniu. Niedawno bialski konserwator zabytków zgodził się, by zabytek z XVIII w. przenieść do Pratulina i ustawić w miejscu nieistniejącej już unickiej świątyni, przed którą rozegrał się dramat z 1874 r.
O niszczejącej i pozostawionej swemu losowi starej świątyni ze Stanina pisaliśmy na naszych łamach kilkakrotnie. Zawsze okazywało się, że na generalny remont brakuje pieniędzy, a i z pomysłami na ciekawe, a jednocześnie dobre wykorzystanie drewnianego kościoła nie ma pomysłów. Parafii rzymskokatolickiej w Staninie był on zbędny, bo posiadała już nowy, murowany kościół.
Tym bardziej cieszą decyzje władz kościelnych i państwowych, które po latach wykazały troskę należną zabytkowej świątyni.
Historyczny kościół ze Stanina będzie miał dalszy udział w historii Polski i historii Kościoła. W Pratulinie ma zastąpić zniszczoną cerkiew unicką, przed którą wojska carskie zastrzeliły kilkunastu unitów protestujących przeciwko prześladowaniom religijnym stosowanym przez cara (kasata Kościoła unickiego, ściganie i skazywanie jego wyznawców, którzy nie przyjęli prawosławia). W Pratulinie buntownicy ponieśli śmierć z powodu okupowania skasowanej świątyni. Za tę postawę papież Jan Paweł II po procesie beatyfikacyjnym podlaskich unitów ogłosił świętymi męczennikami, którzy zginęli za wiarę.
Kościół ze Stanina ma być częścią tworzonego w Pratulinie Centrum Świadectwa Kultu. Jeszcze w tym miesiącu rozpoczną się prace przygotowawcze związane z rozebraniem sakralnego obiektu, przewiezieniem go w częściach do nowego miejsca i złożenie go tam w całość. Prace te będą nadzorować konserwatorzy zabytków: wojewódzki
i diecezjalny.