Pracownik łosickiej Spółki Komunalnej Kom-Gaz, Wiesław Chwesiuk otrzymał wypowiedzenie z pracy. Według niego to zemsta szefa za to, że 13 lutego wezwał policję, bo prezes był pijany w pracy. Zobacz reportaż TV Lublin na ten temat.
Szef Kom-Gazu Roman Pudłowski twierdzi, że nie chce, by W. Chwesiuk pracował w firmie, bo jest „jednym z największych leserów”, natomiast Państwowa Inspekcja Pracy dopatrzyła się wielu nieprawidłowości w traktowaniu W. Chwesiuka przez szefa „Kom-Gazu”. Wiesław Chwesiuk pracował w Kom-Gazie jako stróż. Zanim na jaw wyszła afera związana z alkoholową wpadką prezesa, to podobno R. Pudłowski już szukał haka na W. Chwesiuka… Wiesław Chwesiuk wybrał się na 30-dniowy urlop. W tym czasie przysłano do niego zawiadomienie, że w ciągu 7 dni musi wyjaśnić sprawę niezapłaconych rachunków. On uważa, że takie postępowanie prezesa było złośliwe. – Byłem w firmie na kontroli, bo akurat przejeżdżałem obok i z oddali widziałem światło w moim gabinecie. Zdenerwowałem się, że ktoś grzebie w moich dokumentach. Wezwałem policję na wypadek, gdyby coś miało zginąć z gabinetu – mówi R. Pudłowski. – Dopatrzono się wielu nieprawidłowości. Nierówne traktowanie polegało na tym, że prezes tylko W. Chwesiukowi kazał zwrócić pieniądze za prywatne rozmowy, do innych pracowników takie pisma nie były kierowane. Poza tym w 2008 roku i w styczniu 2009 W. Chwesiuk nie otrzymywał dodatku za pracę w porze nocnej, a w styczniu 2009 nie zapłacono mu za 28 godzin pracy. Kontrola PIP wykryła jeszcze inne nieprawidłowości i można by je długo wyliczać – mówi Jadwiga Konopka, szefowa siedleckiego PIP.
Kiedy kilka miesięcy temu Roman Pudłowski objął stanowisko prezesa Kom-Gazu, Wiesław Chwesiuk uważał go za dobrego szefa.
– Przyszedł do mnie na kotłownię i zapytał dlaczego jest tak duże zużycie węgla. Powiedziałem mu, że poprzedni prezes kazał mi w zeszycie pisać większe niż w rzeczywistości zużycie węgla. Nakazał zaprzestać tych praktyk, a potem zmienił się nagle i zaczął mnie prześladować – opowiada Wiesław Chwesiuk.
– Na początku stycznia prześledziłem bilingi telefoniczne za 2008 rok. Okazało się, że ze służbowego numeru, wieczorami, ktoś dzwoni na jeden i ten sam numer komórkowy. Szybko zorientowałem się, że najwięcej rozmów przeprowadzano w godzinach, kiedy W. Chwesiuk był na służbie – mówi R. Pudłowski. Prezes twierdzi, że wezwał do siebie pracownika i zaproponował mu, by uregulował dług, a następnie zwolnił się za porozumieniem stron. A W. Chwesiuk mówi, że chciał zapłacić, ale nie widział bilingów.
– Nie wierzę, że mogłem nadzwonić na 4 tys. zł w ciągu ostatniego roku. Wszyscy korzystają z tego telefonu, a tylko ja mam płacić? I czy to powód do zwolnienia? – pyta stróż.
– Nie było mnie w domu, odpoczywałem w górach i choć termin wyjaśnienia sprawy minął, natychmiast poszedłem do firmy, bo chciałem wyjaśnić wszystko – opowiada W. Chwesiuk.
I to był ten feralny dzień – piątek 13 lutego. Wiesław Chwesiuk zjawił się w Kom-Gazie około godz. 14.30.
– Kiedy wszedłem do gabinetu prezes siedział za biurkiem. Zaczął coś bełkotać, poczułem alkohol. Wezwałem policję – relacjonuje
W. Chwesiuk.
Wtedy zaczęła się cała afera, bo okazało się, że Roman Pudłowski miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Potem R. Pudłowski tylko szukał sposobu na pozbycie się W. Chwesiuka. Dwa dni po wpadce alkoholowej skontrolował stróża w pracy.
Od 16 lutego prezes wziął tydzień urlopu. Kiedy wrócił do pracy, wręczył pisemną naganę stróżowi za to, że bez jego zgody zamienił się z kolegą na dyżury. Tydzień później prezes przeniósł W. Chwesiuka ze stanowiska stróża do pracy przy remontach kontenerów.
– Pracuję w spawalni, choć nie mam uprawnień, no ale robię jak mi każą – skarży się W. Chwesiuk.
Zaraz potem W. Chwesiuk otrzymał trzymiesięczne wypowiedzenie z pracy. Oficjalnym powodem rozwiązania umowy z jest to, że stróż korzystał ze służbowego telefonu jak z własnego, przez co naraził w 2008 roku spółkę na straty.
– To mnie się oskarża o spowodowanie strat, a nie „kolesiostwo” z Kom-Gazu, które na lewo handluje węglem?! – denerwuje się W. Chwesiuk. – Zwalnia się mnie, bo za dużo wiem…
Wiesław Chwesiuk o praktykach prezesa zawiadomił Państwową Inspekcję Pracy. Kontrola PIP wykazała, że R. Pudłowski dyskryminował W. Chwesiuka.
25 marca W. Chwesiuk, kiedy przebywał na zwolnieniu lekarskim, otrzymał dyscyplinarne zwolnienie z pracy. Wcześniej sprawę nierównego traktowania skierował do sądu pracy.
Trudno ocenić, co jest gorsze dla łosickiego „Kom-Gazu”: pracownik dzwoniący ze służbowego telefonu i rzekomo pracujący na zwolnieniu lekarskim czy pijany prezes w godzinach pracy… Dla Rady Nadzorczej spółki chyba to pierwsze, bo prezesowi nic nie zrobiono. 23 marca poddał się dobrowolnej karze – zapłacił za swój występek alkoholowy 400 zł kary. Mam wrażenie, że Rada Nadzorcza przygląda się prowadzeniu „Kom – Gazu” niezbyt rzeczowo i dokładnie. Wydaje się, że wiele dokumentów nie współgra ze stanem rzeczywistym… Nie mnie to oceniać, ale prokuraturze. Może ona dojdzie do tego, jak z „Kom-Gazu „zniknął” wegiel i jak to się stało, że nagle kotłownia, która przez dłuższy czas była rentowna – zaczęła przynosić straty. Może prokuraturze uda się odkryć to, czego w ogóle nie dopatruje się Rada Nadzorcza spółki…
Zobacz reportaż TV Lublin o tej sprawie.
Przykład idzie z góry
Panie Burmistrzu, jak pan możesz tolerować tak naganne zachowania prezesa, chyba że to pański pupil .
BUTA I NIEKOMPETENCJA
Takiego prezesa już dawno powinni wypier, gdyby był pracownikiem, pewnie już by go tam nie było. PIP JEŚLI STWIERDZIŁ W DZIAŁANIACH PREZESA TAKIE NIEPRAWIDŁOWOŚCI, POWINIEN ZAWIADOMIĆ PROKURATURĘ, TO PRZECIĘŻ MOBING. Co robi tam rada nadzorcza i za co bierze pieniądze, i to nie małe. Czyżby Burmistrz był ślepy na taki zachowania. Proszę sprawdzić, jak wyglądają jeszcze inne tematy (na których można zarobić)
opamiętanie
Chroń go dalej, zobaczysz, jak na tym wyjdziesz, do wyborów już blisko.
Pan Roman powinien się podać do dymisji, ponieważ był pod wpływem alkoholu podczas pracy – wiem, że to bolesne, stracić posadkę i tytuł prezesa, ale albo pijemy, albo jedziemy… !Pan Portier powinien zostać przywrócony do pracy, ale powinien opłacić rachunki telefoniczne.Pani Beato z redakcji Słowa Podlasia, dziękuje za miłe słowa o nas, łosiczanach!
pognać” derektorów” nie dajcie sie, nie bądzcie zaściankowym miasteczkiem , gdzie pierwsz lepszy przydupas na stołku wami pogania
Losice nie macie szczęścia do dyrektorów , prezesów
BANDA
Jak można porównać sprawę opłaty rachunków za telefon z sytuacją pijaństwa na stanowisku pracy TO JEST DYSCYPLINASRKA DLA PREZESA .Panie Burmistrzu działaniami tego człowieka zaszargałeś sobie całkowicie opinię chyba że wiesz że to już twoja ostatnia kadencja.NIGDY NA CIEBIE NIE ZAGŁOSUJĘ.
to widać, ze burmistrz kolegę nie zostawi na lodzie ale to juz jego sprawa. dobrze ktoś tam napisał za niedługo do wybory i ciekawe, jaki będzie z niego opiekun miasta i gminy. Bo załażę się, ze jeżeli ktoś inny byłby tym prezesem, to juz by dawno go nie było
DO PRZEŚWIETLENIA
Zawiadomić CBA TO OBAJ WYSKOCZĄ Z HUKIEM TLE TA KOMBINATORSTWA
CBA
dobrze napisane, tym powinno zająć się CBA, ludzie, nie bójcie się tych pożal Boże prezesów. CBA od tego jest, z nie takimi sprawami dawało sobie radę.
observer
Jasne, że powinien sam podać się do dymisji. Ale, żeby to zrobic trzeba mieć HONOR, a pożal się Boże prezesunio nie wie za bardzo co to slowo znaczy.
Będą wybory – apeluję pokażmy co o nich sądzimy!!
Bo Romeczek to pupilek
Od dawna wiadomo, ze Roman Pudlowski to pupil burmistrza; samo to, ze przed objeciem stanowiska prezesa pracowal pare miesiecy w gminie i nic nie robil juz o czyms swiadczy! Tak dalej panie burmistrzu! My pana ocenimy na wyborach!
zaczęła się kampania
Jak dojdzie do wyborów to i tak burmistrzem zostanie Kobyliński bo nie ma lepszego kandydata. Kto ma nim być przekręciarze ze szpitala Andrzej D. lub Ryszard Ch. czy może nieudolny i niezbyt błyskotliwy Mirosław M. I pomimo że Pudłowski to nie najlepszy strzał to burmistrz jest czymś najlepszym co się Łosicom trafiło od lat.
Zaszufladkowany
Gościu żarty sobie robisz z tym ponownym wybraniem tego człowieka
dzięki Adamie!
Ja naprawdę bardzo lubię Łosice, szczerze to mówię. Pozdrawiam.
nasze miasto
Za czasów obecnego burmistrza Łosice uległy diametralnej zmianie. Można powiedzieć że zastał ulice gruntowe a wybudował betonowe i za to ma pewne następne kadencje jak wójt w Kornicy. Wystarczy posłuczać co ludzie mówią. Napisałem ten komentarz bo w tamtych wyborach kampania była bardzo agresywna a skończyła się na pierwszej turze i teraz też tak będzie.
Dlaczego Beata lubi Łosice
Bo nakarmi ją pleban zwłaszcza Kaziu K. w zamian za przekazanie najświeższych plotek (wiadomości). I tak chodzi na smyczy kościelnej i donosi na władze do księdza, a do władzy na księdza. To redaktorka!