Ok. godz. 20.50 patrol policyjny przejeżdżający w rejonie Teodorowa (gm. Skórzec) znalazł motorowerzystę, który uległ wypadkowi.
Na razie nie wiadomo, czy kierowca jednośladu sam się przewrócił, czy też został potrącony przez inny pojazd. Na miejsce skierowano pogotowie ratunkowe. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Godz. 21.05. 22-letni motorowerzysta został zabrany przez karetkę pogotowia do szpitala. (JMM)
ledwo wyjechał z posesji sprawdzić czy działa po naprawie i wiechał na kamień i sie wywalił dlatego tylko nie założył kasku dlatego taki uraz a karetka zabrała go już przytomnego w szpitalu zrobią mu wszystkie badania ale stan jego ogulnje jest dobry
Pewnie był zbyt trzeźwy ?
Gdzie dziecku VIPERA kupować..
jMoże niech przkręci dodatkowe kółka będzie miał równowagę
Wbrew pozorom jazda na skuterze wymaga jednak umiejętności. Sam jeżdziłem 80-tką i wiem co nieco w temacie.
Jako, że to mały skuter to tylko dlatego pewnie nie ma tekstów w stylu: “Pewnie *** ze 150”. Skuter jak każdy pojazd dwukołowy ma tylko dwa koła, a to oznacza, że dwa razy mniej niż w samochodzie. A to oznacza, że wystarczy utrata przyczepności tylko jednego koła aby pojazd zrobił coś niespodziewanego. To może być kamyk, może to być butelka (słabo widoczna w ciemności), kot który nagle wbiegnie, plama oleju, trochę piasku… No i te małe kółka… Czasami mi się wydaje, że gdyby nie hamulec tarczowy to mogłyby być jeszcze mniejsze…
Ja jeździłem 500-ką… 170 km/h… I gdyby nie te małe kółka… Wjeżdżanie takim czymś na potarkowany alsfalt przypominało jazdę po upojeniu alkoholowym.
Na naszych drogach (koleiny itp) nieźle buja skuterem, a jazda po potarkowanym asfalcie- bezcenne.
Wrażenia z jazda motocyklem, a w szczególności małokółkowym skuterem po koleinach… tego nie da się tak po prostu opisać 🙂 Człowiek jadąc samochodem, słuchając sobie radyjka w ogóle się nie zastanawia czemu ten skuterowiec przed nim tak dziwnie jedzie 🙂 A on, ten skuterowiec, toczy walkę, walkę o życie. Każda koleina z której uda się wyskoczyć nie zabijając się to sukces. I jak spojrzymy, że przed nim jeszcze kilkadziesiąt kilometrów podobnej drogi to zastanawiamy się, skąd w tym kierowcy tyle determinacji? Może wiezie rodzącą żonę? A może wiezie ważny organ do przeszczepu? W sobie tylko znany sposób skuterowiec znajduje motywację do dalszej jazdy. Inny na jego miejscu już z pewnością skoczył by z klifu… Tak, tak… polski kierowca skutera jest niepokonany (niezwyciężony).
Brak doświadczenia robi swoje…
gdyby był trzeżwy, to by do tego nie doszło