O obronie krzyży w TVP

Do Pana Red Nacz
A będą artykuły z tamtego czasu zamieszczane na ten temat w Tygodniku Siedleckim? Na przykąłd pisane ręką Pana Redakora Naczelnego?

cała prawda o obronie krzyża…
Byłem tam chyba z 10 lat temu… ktoś z ludzi pracujących w zespole szkół opowiadał z pół godziny jak to się kiedyś tego krzyża nikt nie wstydził i wszyscy chcieli go bronić. Żeby dalej wisiał w salach.

Aż w pewnym momencie ktoś zapytał – a gdzie tutaj, na tej sali, jest krzyż? Nastała cisza… a po niej osoba opowiadająca odpowiedziała, że “dziś są inne czasy, że zespół szkół ma różnych gości, że wynajmuje sale itp… a nie każdy sobie życzy krzyż na sali.

Więc krzyża nie ma. I już. Bez krzyku.

nocni krzyżacy

krzyżacy sejmowi z 19 na 20 października 1997 ” po zakończeniu posiedzenia klubu AWS, Tomasz Wójcik z pomocą drugiego posła używając drabiny zamontowali krzyż na sali posiedzeń sejmu (poseł Wójcik podczas mocowania krzyża spadł z drabiny)”

i “sławny” krzyżak Switoń
“W nocy z 27 na 28 maja 1999 na Żwirowisko przyjechało dwustu żołnierzy z Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych. Po otoczeniu Żwirowiska i usunięciu gapiów, około 400 nad ranem żołnierze przystąpili do usuwania krzyży. Bardziej aktywnych obrońców krzyży siłą odwieziono do komisariatów policji.”
Rabin Joskowicz grozi Papieżowi palcem, mówiąc: „Proszę, aby Pan Papież dał wezwanie do swoich ludzi, by także ten ostatni krzyż wyprowadzili z tego obozu”.
czy o nich też będzie ????

co sie w szkołach zmieniło
No i wisza w szkołach krzyże… I co się zmienilo? Czy przez to dzieci i nauczyciele stali się lepsi? My Polacy najczęściej swoją wiarę manifestujemy tylko zewnętrznie. Jest krzyż – jest symbol – i juz jesteśmy spokojni, że swoje zrobiliśmy.
Jestem nauczycielem z bardzo długim stażem – pamiętam czasy sprzed krzyża i teraz pod krzyzem. Nic się nie zmieniło za wyjatkiem tego że mamy teraz jeszcze większa obłudę jak za “komuny”.
A na codzień i od święta nikt już krzyża w szkole nie pamięta.
Pozostał tylko patos.

Proszę o powazne wpisy
Zaite zabawne co czytam w tych komentyarzach. Pan nauczyciel pisze że pracuje od wielu wielu lat i nie zauważa że by cos się zmieniło. Drogi Panie krzyż jest tylko symbolem czegoś di czego moze się Pan odwołać w swej pracy, w innym przypadku nawet wejście do Pańskiej klasy Chrystusa nic nie zmieni. Skoro Pan nie widzi niczego w chrzescijanstwie, co mogłoby kształtować morlaność Pańskich uczniów , to niech Pan nie oczekuje cudu martwego krucyfiksu.
Nie wiem gdzie był siedlczanin ale chyba nie w Miętnym, bo akurat tam tak jak w innych szkołąch krzyże mneijsze większe ale wiszą. A co do tego że wszytscy chcieli bronić krzyża 25 lat temu … na 60 nauczyceili odwagi opowiedzenia się po stronie młodziezy starcztyło ledwie 7 dmiu. Reszta aktywnie zajęła się weryfikacj a niepokornych, wywalaniu kopniakiem drzwi w internacie, za co w nagrodę jeszcze kilka lat temu byli wicedyrektorami szkoły. Jeszcze dziś obroną krzyża chwali sie niewielu, bo to wciąz bardzo duży problem, nawet dla obecnego dyrektroa. Prosze zatem nie wypisywać rzeczy nie mających rzeczywiście miejsca. I co ważne młodzież w pierwszym momencie nie wystąpiła w obroneoi krzyża, tylko prawa do uzyskania odpowiedzi czemu go zdjęto. Kto wie jak by się to wszytsko skończyło, gdyby ówczesny dyrektor i nauczyciele nie potraktowali icjh per noga, a zamiast tego tego powiaznie z nimi poraozmawiali. Nikomu jednak nie przyszło do głowy widzieć w uczniach partnerów do rozmowy. Dziś w szkoałch niewiele się zmieniło.

program telewizyjny
Oglądałem tę audycję.Mieszane uczucia. Pani z IPN wypadła fatalnie (nie bardzo wiedziała o czym mówi, na siłę udowadniała jakąś własną tezę). Część uczestników wypowiadała górnolotne słowa, w taki sposób, że dawało się odczuc, że w nie nie wierzy. Tezą, pytaniem było “czy współczesna młodzież sprostałaby …”Nikt nie odniósł się do tej tezy. Były wspomnienia mniej lub bardziej dramatyczne, osobiste …A jak było naprawdę? Różnie. Każdy z uczestników pozostanie przy własnej wersji i wbrew znanemu powiedzeniu – prawda wcale nie jest jedna.Ile w tych wydarzeniach było polityki, prywatnych animozji, a ile wiary?Dziś dalej tkwimy w rozliczeniach przeszłości (wypowiedź jednej z nauczycielek), dalej chcemy dzielić ludzi, a nie wspólnie budować przyszłość.Najświeższe przykłady to obchody rocznicowe tak lokalnie w Miętnem, jak i w kraju.Będziemy wspominać, wypinać piersi (do odznaczeń) a dookoła śmieci, krzywe chodniki, skłóceni, zawzięci ludzie z “miłością bliźniego” na ustach …Powieśmy jeszcze trochę krzyży, może będzie lepiej…Nie mam nic przeciwko krzyżowi, ale trzeba mieć go w sercu , a nie na transparencie, pomniku…