Tragicznie zakończyła się jazda ciągnikiem dla 49-letniego mieszkańca gm. Repki. W nieznanych okolicznościach wypadł z ciągnika, został przejechany przez tylne koło, a następnie wleczony po polach.
W wyniku obrażeń poniósł śmierć na miescju. Policja i Prokuratura wyjaśniają przebieg zdarzenia. Do tragedii doszło najprawdopodobniej jeszcze 5 maja. o godz. 21.00 49-letni mieszkaniec gminy Repki, wyruszył polną drogą do sąsiedniej miejscowości. Jechał swoim ciągnikiem rolniczym ursus wraz z doczepioną przyczepką. W nieznanych okolicznościach spadł i został przejechany przez tylne koło. Zwłoki męża odnalazła żona.
Według wstępnych ustaleń, mężczyzna najprawdopodobniej, jadąc ciągnikiem rolniczym drogą gruntową z Patrykoz do Smuniewa, wypadł z niego, a podczas upadku proteza prawej nogi zaklinowała się pomiędzy kolumną kierownicy, a dźwignią zmiany biegów. Po mężczyźnie przejechało lewe tylne koło ciągnika, a następnie został wleczony po drodze i polach, aż zatrzymał się na pryzmie kiszonki z kukurydzą. (KWP Sokołów)
uhhh hardcore
Widać, że jak masz zginąć to i tak zginiesz.
:((
to jest opisane to normalnie aż trudno w to uwierzyć. Strasznie musiał cierpieć ten człowiek:(