Łukowscy strażacy obchodzą dziś uroczyście swoje święto. Dobiegła końca msza św. odprawiona w ich intencji w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.
Pochód uformowany po wyjściu przez strażaków ze świątyni przemaszerował najpierw na Cmentarz św. Rocha. Tam na grobach zmarłych strażaków i przy figurze św. Floriana złożono kwiaty i zapalono znicze.
Później pochód przemaszerował na plac apelowy przed Komendą Powiatoeą Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie. Na jego czele była orkiestra dęta OSP w Stoczku Łukowskim.
Dalsza część powiatowych obchodów Dnia Strażaka będzie tam miała miejsce. Rozpocznie się od złożenia raportu przez pododdziały strażackie reprezentujące wszystkie jednostki ochotnicze, działające na terenie powiatu, jak i przez strażaków zawodowych. Zostanie uroczyście wciągnięta na maszt flaga państwowa. W czasie apelu zostaną strażakom wręczone medale, odznaczenia i inne nagrody. Wielu będzie awansowana na wyższe stopnie.
Dodano o godz. 14.
Uroczystość przebiegła według wcześniej podanego scenariusza. O odznaczonych, wyróżnionych i nominowanych na wyższe stopnnie napiszemy w papierowym i e-wydaniu „TS”. Dodajmy, że łukowskich strażaków swą obecnościa zaszczycił zastępca komendanta wojewódzkiego PSP, st. bryg. Szczepan Goławski. Obecni byli również samorządowcy z burmistrzem Łukowa i wicestarostą. Ważnymi gośćmi byli również parlamentarzyści PiS. Do Łukowa przyjechał senator Stanisław Gogacz oraz dwóch posłów na Sejm RP – Krzysztof Głuchowski i Sławomir Skwarek.
Nie ujeta w żadnym scenariuszu niespodzianka były natomiast… strażackie oświadczyny! Ta bardzo miła chwila miała miejsce na podwórzu łukowskiej KP PSP przed stojącymi tam wypucowanymi wozami bojowymi. Strażak zawodowy JRG z Łukowa, Bartosz Kulik poprosił o rekę Magdę, członkinię OSP, prowadzącą m.in. w jednej z jednostek na terenie powiatu zajęcia Młodzieżową Drużyną Pożarniczą.
Panna Magdalena otrzymała piękny bukiet z kilkudziesięciu karminowych róż. Bartosz, jak przyształo na dzielnego kawalera, z fasonem i zamaszyście klęknął przed swą wybranką na jedno kolano. Co mówił – nie było słychać, ponieważ rozległy się gromkie brawa i radosne okrzyki kolegów, oraz druhów ochotników.
Oświadczyny zostały przyjęte. Narzeczeni już pewnie planuja ślub. Utrwaliliśmy ten wspaniały moment na zdjęciach, ale para nie zgodziła sie na ich upublicznienie. Zgodzili się jednak na opisanie w „TS” tej prywatnej uroczystej chwili.
Narzeczonym w mundurach Redakcja „TS” życzy wszystkiego najlepszego!
