Policja poszukuje oszustów, których ofiarą padł 70-letni mężczyzna, pragnący okazyjnie kupić od przygodnych oferentów złote monety, by z zyskiem sprzedać je miejscowemu jubilerowi.
Do oszustwa doszło w miniony poniedziałek (18.05) w Łukowie. Tego dnia do jednego z banków przyjechał siedemdziesięciolatek, który zamierzał sprawdzić stan swego konta. W pobliskim sklepie zaczepił go mężczyzna posługujący się językiem rosyjskim. Starszy pan nie rozumiał co do niego mówi jego rozmówca. O pomoc zwrócił się do stojącego w pobliżu drugiego mężczyzny. Szybko okazało się, że „Rosjanin” szuka jubilera, by sprzedać złote monety. Niestety, ten, który pospieszył siedemdziesięciolatkowi z pomocą przy tłumaczeniu okazał się współpracownikiem „Rosjanina”.
– Dwaj oszuści tak omotali starszego pana, że ten bez podejrzeń kupił od nich aż 88 rzekomo złotych monet. Zapłacił za nie 64 tys. zł – poinformował nas podinsp. Andrzej Biernacki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Pokrzywdzony uznał, że trafiła mu się okazja do pomnożenia pieniędzy. Kupił od zaczepiającego go mężczyzny 88 monet. Po dokonanej transakcji dwaj mężczyźni znikli, a pokrzywdzony został, jak się okazało u jubilera, z niewiele wartymi monetami „one penny”.
Policja poszukuje oszustów. Sprawca, który sprzedał monety miał około 50 lat, ubrany był w czarną kurtkę, ciemne spodnie oraz czapkę z daszkiem i nausznikami zawiązanymi do góry. Drugi, elegancko ubrany, miał około 170-175 cm wzrostu. Był ubrany w jasna kurtkę, ciemne spodnie oraz białe sznurowane buty.
Ktokolwiek widział opisanych mężczyzn albo był świadkiem transakcji dokonywanej w miniony poniedziałek proszony jest o kontakt z KPP w Łukowie, tel. (0-25) 7982431 lub 997.
Więcej szczegółów w najbliższym papierowym i e-wydaniu „TS”.(pgl)
nie pierwszy
to juz nie pierwszy taki przypadek w Łukowie jak i w Polsce ładnie rozegrana akcja i podstawieni ludzie naiwność pazernośc starego piernika i sa wyniki tego
i dobrze
wcale mi nie szkoda tego człowieka jak mozna byc tak zachłannym, na co liczył???
…………….
Jakoś mi także nie szkoda tego dziadka. Skoro jest taki naiwny, to ma za swoje. W ciemno kupił monety, których wartości nie znał. Jego wina i szkoda, że policja się w to miesza. W różnych sklepach jest inna wartość danego produktu. Nie raz różnica na AGD RTV jest ogromna i jakoś nie ściga się sklepów, że sprzedali coś o wiele drożej.