W Mińsku Mazowieckim wybory do Parlamentu Europejskiego zbiegły się z planowanym od dłuższego czasu referendum śmieciowym. Może to spowodować niemałe zamieszanie i komplikacje.
Do referendum miejskiego – oddzielne komisje wyborcze, do eurowyborów oddzielne. Każda z komisji, choć zasiadają w jednym lokalu wyborczym, posiada oddzielne listy wyborców. Dodatkowe komplikacje może wywołać czas otwarcia lokali wyborczych. Komisja wyborcza referendalna i referendum trwa od godz. 6 do godz. 20. Natomiast wybory do Parlamentu Europejskiego trwają od godziny 8 do 22. O takich szczegółach mieszkańcy Mińska nie zawsze wiedzą i może się okazać, że ci, którzy przyjdą do lokalu wyborczego po 20, już w referendum miejskim nie wezmą udziału, a ci, którzy przyjdą głosować na europosłów po pierwszych mszach, na oddanie głosu w referendum miejskim będą musieli poczekać do 8 rano. To zamieszanie wynikom referendum w Mińsku dobrze nie wróży. (BoNo)
“zwyczajne” marnowanie środków i przepuszczanie okazji
Szkoda, że tak proste sprawy są problemem… zastanawiam się jak my wytłumaczymy Euro2012… przecież to nie może udać się w kraju nad Wisłą:(
Ciekawe, że na szczeblu ogólnokrajowym brakuje decyzji o dorzuceniu kilku pytań referendalnych, których odpowiedzi byłyby bardzo istotne z punktu widzenia budowy społeczeństwa obywatelskiego (którego po 20 latach tzw. transformacji wciąż nie widać). Ewidentnie widać że demokracja nie pochodzi od “demos”…