Sterdyński samorząd postanowił zareagować na notoryczne, jak pisze, zaorywanie poboczy dróg gminnych. Do mieszkańców wystosowano pismo z wyliczeniem kar. – To nie jest drastyczny krok – przekonuje pani wójt.
W połowie ubiegłego tygodnia na stronie internetowej Urzędu Gminy opublikowano ogłoszenie, zatytułowane: „Nie niszcz dróg!”.
„SPRAWCY BĘDĄ ZGŁASZANI”
W ogłoszeniu można przeczytać, że użytkownicy gruntów rolnych na tym terenie dość często zaorują pobocza dróg gminnych, ale też niszczą rowy przydrożne. W ostrzeżeniu, podpisanym przez wójt gminy Sterdyń, są wskazane przepisy, które tego zabraniają.
Pierwszy to art. 39 ust. 1 Ustawy o drogach publicznych. Zakazuje on dokonywania w pasie drogowym czynności, które mogłyby zniszczyć lub uszkodzić drogę, zmniejszyć jej trwałość i zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego. Z kolei art. 277 Kodeksu karnego za niszczenie, przesuwanie i celowe ukrywanie znaków granicznych przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat 2. Dodatkowo sąd może nakazać usunięcie szkody i przywrócenie dawnych oznaczeń. Kolejny art. Kodeksu karnego mówi, że za trwałe zniszczenie lub uszkodzenie drogi albo pobocza grozi pozbawienie wolności od 3 miesięcy do lat 5, a w przypadku przewinień mniejszej wagi – grzywna lub ograniczenie albo pozbawienie wolności do roku. Gmina przywołuje też art. 100 Kodeksu wykroczeń. Za zwężanie pasa drogowego lub pasa przydrożnego, używanie pojazdów niszczących nawierzchnię drogi, uszkadzanie rowów, skarp czy nasypów lub wykopywanie albo samowolne rozkopywanie drogi publicznej przewiduje on grzywnę do 1.000 zł lub naganę. „W przypadku wystąpienia sytuacji nagminnego łamania powyższych przepisów i zalecenia, sprawcy będą zgłaszani na policję, a osoby odpowiedzialne za powstanie takich sytuacji będą pociągane do odpowiedzialności” – kończy ogłoszenie wójt gminy Sterdyń Grażyna Sikorska. TYM RAZEM ZAREAGOWALI „Tygodnik” zapytał ją, dlaczego pismo zostało zredagowane w tak zdecydowanym tonie. – Wyorywanie poboczy przez właścicieli działek bezpośrednio sąsiadujących z pasem drogowym to spory problem, który obserwujemy u nas od dłuższego czasu. Z tego co wiem, jest też w okolicznych gminach. A z czego wynika? Trudno mi powiedzieć, ale raczej nie chodzi o to, że ktoś postanowił mieć działkę większą o pół metra. Myślę, że to wynik nieuwagi – odpowiada. Dodaje przy tym, że na ten problem od lat skarżą się sołtysi. Jak się okazuje, do tej pory gmina Sterdyń w tego typu przypadkach nie pociągała rolników do odpowiedzialności. – Poprzestawaliśmy na ogólnych prośbach, wygłaszanych na zebraniach wiejskich, sesjach Rady Gminy czy posiedzeniach komisji – mówi pani wójt. W tym roku postanowiono jednak wreszcie zareagować. – Zbliża się okres wiosenny, kiedy rolnicy zaczną uprawiać działki – wyjaśnia Grażyna Sikorska. – Stąd pomysł, żeby wystosować pismo przypominające o zwracaniu uwagi na ten problem. Zdaniem pani wójt ogłoszenie wcale nie jest drastycznym krokiem. – Przecież jeszcze nie zaczęliśmy wymierzać kar. Na razie apelujemy do rozsądku i mamy nadzieję, że nie będzie trzeba nikogo karać. Może rolnicy zrozumieją, że drogi gminne to wspólne dobro, z którego korzystają wszyscy. Jestem zatem dobrej myśli. Reagować zaczniemy dopiero, jeśli rolnicy dalej będą łamać te przepisy – kończy.
drogi
chłop żywemu nie przepuści…………..
jak…..
Nie koszą poboczy , to chłop te chwasty ,, pieli ,
A….
W Gm. Bielany taki ,, krowiarz ,, z Kudelczyna to 100 letnią drogę skasował , a ,, KASTA ,, to przyklepała…..
Nagminne
U mnie w miejscowości też jest taki chytry co prawie drogę zaoruje. Należałoby nałożyć karę na takiego za zajęcie pasa drogowego.
SOŁTYS
Ale czy to dotyczy zwykłych mieszkańców czy także sołtysów co myślą że im wszystko wolno…. ??? Zgłoszenia są ale czy ktoś odpowiednio na to reaguje ?
Suweren jest u siebie i orze tam, gdzie chce
I nie będzie mu nikt w obcych językach mówił, jak ma żyć.
A pas drogowy wyznaczony?
Zapewne nie ale straszyć chłopa waciakiem można.
do rolników
na orczyk z zasiedzenie się należy takie jest myślenie rolników
.
Może głupie pytanie ale po co to zaorywują i ogólnie w czym to szkodzi???
Ciemmnoludek
Zgłoś się do psychiatry może coś ci poradzi na twoje sugestie.Ja nie chcę żyć pod czyimś butem.
super
Bardzo wspaniały pomysł ,należy dbać o ciężko pozyskane pieniądze ,potoczna flaszka i gęś dla każdego włodarza który podejmie ten pomysł a każdy rozsądny mieszkaniec to doceni -precz z bałaganiarzami.
miedza +
🙂
Wolnosc domokracjia
A pan wojt nie wydziezawia wlasnosci rolniko za ich plecami i ile pobiera za wydzerzawienie np dla mysliwych .Dlaczego rolnicy sa zmuszani do nalezenia do Spolki Meloracji na przymus jakim prawem mozna zmuszac pod Kara nie zaplacenia i tak nie koszonych rowow od lat komornikiem ?
Bardzo dobrze
W każdej gminie powinni to wprowadzić. Niektórzy myślą że zbiorą tone więcej zboża jak zaorają rów. Żeby mogli to i drogę by orali
Samochody zamiast furmanek
trzeba budowac drogi w szerokosci pasa drogowego zeby bylo bezpiecznie na drogach a nie budowac drogi jak za ojcow wasko na furmanek
Zawsze tylko zale do rolnika , co on tu winnien ?
Chyba to ze musi placic na organizacjie rolnicze ,spolki meloracyjne rowy powinny powrocic do wlascicieli gruntu i oni Sami zadbaja o swoja wlasnosc
Unia chce wincyj
Z dofinansowania wyszły cyrki to te 2metry na przeżycie zasiewa.
A że jego, to co się czepiasz..
Gdy byście jeździli furmankami a nie zachciało się golfa to by nic nie przeszkadzało..
Baletnicy rąbek u spódnicy przeszkadza.