REKLAMA
5.7 C
Siedlce
Reklama

Pan Zenon i templariusze

Od wielu lat szukał śladów łukowskiego zamku.

– Odkąd zacząłem się interesować historią swego miasta, zadawałem sobie pytania: Gdzie znajdował się nasz średniowieczny zamek? Gdzie mieściła się siedziba łukowskiego biskupa? Jak było w Łukowie za templariuszy? – mówi Zenon Paskudzki, lokalny historyk-amator.

– I dziś chyba to wiem. Sądzę, że granice ówczesnego grodu biegły od Krzny współczesnymi ulicami: Wyszyńskiego, Międzyrzecką i Kanałową znów do rzeki. A warowny zamek został wzniesiony na rogu dzisiejszych ulic Międzyrzeckiej i Pastewnik.

Tę hipotezę trudno w pełni zweryfikować, bo nie zachowały się żadne dokumenty miejskie z XIII w., kiedy zamek był budowany. Ale historia przedstawiona przez Zenona Paskudzkiego może mieć charakter fascynującej gawędy. Dodajmy: gawędy dobrze udokumentowanej kwerendami w licznych archiwach, a nawet danymi z… Tajnego Archiwum Watykańskiego.

Kobiety księcia i templariusze

Zenon Paskudzki poprosił
o przesłanie z Watykanu kopii bulli
papieskiej Innocentego IV i listu
apostolskiego Aleksandra IV. W dokumentach
tych jest mowa o tworzeniu
w Łukowie biskupstwa. W XIII w.
gród należał do diecezji krakowskiej,
którą kierował biskup Jan Prandota
z Białaczowa.
– Spotykał się z nim Bolesław
Wstydliwy, książę krakowski i sandomierski.
Wśród wielu innych spraw
być może omawiali plany rozwoju
grodu w Łukowie – przypuszcza
Zenon Paskudzki i podkreśla: – Ten
książę był bardzo zasłużony dla grodu
i ziemi łukowskiej. Ale nie mniejsze
zasługi miały jego siostra, błogosławiona
Salomea, a także żona Kinga
(później kanonizowana). Bo ze swych
posagów finansowały działania brata
i męża. Bolesław Wstydliwy, za poradami
bpa Jana Prandoty i swojej matki
Grzymisławy, wzmocnił łukowski
kasztel. Gród rozbudowywał od 1245
do 1255 r.
Łukowski historyk-amator podkreśla,
że w tym samym czasie książę
budował kościół w Sandomierzu,
a w Zawichoście – klasztor dla klarysek.
Do tego zakonu, jako wdowa,
wstąpiła Salomea. Jej mąż zginął w
czasie walk z Tatarami.
Zamek w Łukowie był potrzebny,bo jego załoga stawiała czoła Jaćwingom
i Litwinom. Ich zbrojne oddziały
podchodziły czasem pod Sandomierz.
Jak mówi Zenon Paskudzki,
książę wzmacniając militarnie gród
łukowski, chciał zapewnić większe
bezpieczeństwo swej siostrze u klarysek,
sobie i swemu dworowi w
Sandomierskiem.
Jak mógł wyglądać łukowskizamek i gdzie się znajdował?
Zagłębiając się w
dokumenty i książki, pan
Zenon dostrzegł, że Bolesław
Wstydliwy, tuż przed
łukowskim, wybudował
zamek w Nowym Korczynie
koło Sandomierza. Zenon
Paskudzki dotarł do
opisów tej budowli.
– Łukowski zamek
mógł wyglądać podobnie.
W Nowym Korczynie
został zbudowany z bali
drewnianych, posadowionych
na kamieniach.
Ten w Łukowie miał zapewne
wieżę od strony
północno-wschodniej,
skąd wypatrywano wrogów
– twierdzi pasjonat
dziejów Łukowa. I uzupełnia:–
Średnica zewnętrzna
naszego zamku
mogła dochodzić do 25
m. Natomiast niezabudowany,
niezadaszony plac
wewnątrz palisady mógł
mieć ok. 5 m średnicy. Podwórzec
musiał być brukowany kamieniami.
Wewnątrz była na pewno wartownia
załogi rycerskiej, złożonej początkowo
z templariuszy. Dookoła warowni
powstawały składy i domy. Ten zamek,
jak wynika z dużo późniejszych
dokumentów, na początku XVI w.
spłonął.Biskupstwo na 6 miesięcy
Zamek przygotowywano dla
templariuszy. Później pojawiła się
myśl, by w Łukowie miało siedzibę
biskupstwo misyjne. W grodzie,
a zdaniem Zenona Paskudzkiego
– na zamku, znajdowała się
siedziba biskupa.
– Pomysł księcia Bolesława
Wstydliwego i biskupa
Jana Prandoty poparł ówczesny
papież Innocenty IV.
W 1254 r. wydał bullę, w której
znalazł się zapis o utworzeniu
tego biskupstwa –
mówi poszukiwacz historii
z Łukowa. – Papież ten wkrótce
zmarł. Po nim tron Piotrowy
objął Aleksander IV, który
wcześniej, jako kardynał, był
osobistym sekretarzem Innocentego
IV. Sprawę łukowskiego
biskupstwa popierał, ale
bez zapału poprzednika. Lecz
to właśnie papież Aleksander
1 lutego 1257 r. wydał list apostolski,
w którym na biskupa
łukowskiego wyznaczył franciszkanina
Bartłomieja, rodem
z czeskiej Pragi. Był to zakonnik,
znany na krakowskim dworze królewskim.
Na przyjazd nowego biskupa
łukowski zamek był już gotowy.
Ale, jak dodaje Zenon Paskudzki,
jeszcze w tym samym roku przeniesiono
klasztor klarysek z Zawichostu
pod Kraków. Z Zawichostu wyjechała
więc także siostra Bolesława Wstydliwego,
Salomea. Władca stracił wtedy
zainteresowanie wzmacnianiem militarnym
Łukowa.
– Na domiar złego Krzyżacy narobili
krzyku w Watykanie. Argumentowali,
że to oni są od prowadzenia
misji na północno-wschodnich kresach
ówczesnej Europy, a nie jakiś biskup
w Łukowie. No i Aleksander IV
ugiął się pod krzyżackim naporem.
8 sierpnia 1257 r. cofnął pełnomocnictwa
biskupowi Bartłomiejowi.
Franciszkanin wyjechał z zamku
i słuch po nim zaginął. Nie znalazłem
już o nim żadnej wzmianki. Aż nadeszła
epoka Jagiellonów i król Władysław
Jagiełło 23 czerwca 1403 r.
w Szczekarzewie (dzisiaj Krasnystaw)
podpisał dokument, nadający Łukowowi
magdeburskie prawa miejskie.
Łuków w średniowieczu zawsze był
w tych stronach ważnym ośrodkiem
– podkreśla Zenon Paskudzki.
Tam, gdzie gród i zamek
W latach 80. ubiegłego wieku,
w mieście był prowadzony generalny
remont głównej ulicy. Wykonano
głębokie wykopy. Na obecnej ul. Wyszyńskiego,
w sąsiedztwie banku PKO
BP, zostały odkryte smołowane belki.
– To mogły być bale, jakimi
w średniowieczu utwardzano
drogi, wiodące do strategicznych
miejsc – mówi Zenon Paskudzki. –
W okolicy musiała też znajdować
się fosa, okalająca gród i łącząca się
z Krzną. Moim zdaniem biegła od
rzeki przy dzisiejszym
moście przy
ul. Wyszyńskiego,
później wzdłuż tej
ulicy aż do Międzyrzeckiej,
Międzyrzecką
do Pastewnika
i Kanałowej,
a Kanałową
znów do Krzny.
Z dzieciństwa
pamiętam, że
wzdłuż tej ulicy
był kanał. Może to
pozostałość fosy?
Natomiast jeśli chodzi o zamek, to
po analizie porównawczej opisów
podobnych budowli średniowiecznej
Polski uważam, że został zlokalizowany
od strony północno-wschodniej
grodu, w okolicach dzisiejszego
skrzyżowania ul. Międzyrzeckiej z ul.
Pastewnik.
nnn
Zenon Paskudzki uważa, że
w Łukowie nie są eksponowane
średniowieczne dzieje miasta. A
warto to robić. Dlatego stworzył
listę postaci, które mogłyby zostać
patronami ulic czy placów. Na liście
są: Bolesław Wstydliwy, biskup
Bartłomiej, bł. Salomea i św. Kinga.
Pan Zenon proponuje też przemianowanie
ul. Kanałowej na Zamkową,
a na jednej z pustych działek
przy niej oczyma wyobraźni widzi
zrekonstruowany średniowieczny
zamek.
– Nie takie rzeczy ludzie w
świecie robią, gdy są dumni ze
swojej historii. A my o niej coraz
bardziej zapominamy, chociaż
mogłaby być wizytówką miasta
– zaznacza.
Piotr Giczela

5 KOMENTARZE
  1. I po co te trudy?
    Wystarczyło zapytać działaczy pisu oni wszystko wiedzą, np. wielki działacz notabene historyk Andrzej T. zajrzy do archiwum na Nowogrodzkiej i wskaże miejsce gdzie prakaczor chadzał nad rzeczką nie opodal krzaczka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Ciężarówka w peugeota, peugeot w audi…

25 listopada o godz. 8.45 na S17 w kierunku...

Zderzenie opla z fiatem ducato. Kierująca 35-latka trafiła do szpitala

25 listopada po godz. 9 w Jedlance (gm. Stoczek...

Sokołowski szpital tonie w długach

Placówka nie płaci ZUS, nie reguluje rachunków, nie wypłaca...

Wszyscy tacy sami… W pogoni za trendami

Zauważyliście, że wielu młodych ludzi wygląda i zachowuje się...

Burmistrz odwołała dyrektora SOK. Prokuratura: „Nie ma znamion przestępstwa”

Marcin Celiński, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, został odwołany przez burmistrz Iwonę Kublik na półtora roku przed zakończeniem kadencji. Decyzja zapadła w oparciu o protokół komisji rewizyjnej, który wskazywał na rzekome nieprawidłowości. Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, nie znajdując znamion przestępstwa.

Rondo El Greca u zbiegu ulic Cmentarnej i Wojskowej

Podczas najbliższej sesji Rady Miasta Siedlce radni zdecydują czy...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje