Potrącenie 15-latki

mieszkaniec
Mieszkam tuż obok i widzę to na co dzień, za 2 tygodnie temu na tym samym przejściu potrącona została kobieta, jeżdżą jak wariaci, w kółko są w tym miejscu stłuczki, jak ktoś się zatrzyma żeby przepuścić pieszych to mu ktoś w tył przywali, bo nie wyhamowują, przecież jest w tym miejscu ograniczenie do 40, proponował bym postawić przy samym przejściu fotoradar, na warszawskiej koło Luxu postawili i wariaci zwalniają bo się fotki boją!

taka pogoda
w Dębach Wielkich był taki sam wypadek ok 17-tej. Też na pasach tylko że tam potrącił TIR-em… w taką pogodę widać tylko swiecące punkty, pieszy bez odblasków jest widoczny z 10 metrów.

Do borysa
Dokładnie. Taka pogoda. A pieszy idzie i myśli, że jak on widzi samochód to i jego kierowca widzi. Niestety, kierowca widzi niewiele. Pochmurno, zmrok szybko zapada, deszcz, parujące szyby.

ZLIKWIDOWAĆ PRZEJŚCIE
tam powinno zlikwidować się to przejście dla pieszych, i przemieścić je na skrzyżowanie z warszawska-niklowa itd.

niebezpieczne miejsce
Chodzę tamtędy bardzo często.Przejście przez “pasy” przy ul. Łukasińskiego graniczy z cudem.Krzaki rosnące przy kładce nad karierem utrudniają widoczność i trzeba wejść na jezdnię żeby zobaczyć samochody jadące od strony centrum,a kierowcy nie są zbyt skorzy do ustąpienia pieszym. Czy władze miasta nie zauważyły problemu źle oświetlonych przejść dla pieszych??Czy nie można wzorem innych miast postawić metalową konstrukcję informującą o przejściu dla pieszych? Migający znak informujący o przejściu,jak również reflektory świecące z góry na “zebrę”tak aby piesi byli widoczni.

POGODA
pogoda taka jak dzisiaj o tej porze MASAKRA, kierowcy nic nie widzą dalej jak 10 metrow, a osoby nieoswietlone, ??? NIE MA SIŁY ZEBY z 30 na godzine zatrzymac pojazd w miejscu . Fachowcy od drog nawalaja przejscia niebezpieczne !!! przeniesc przejscie gdzies gdzie sa swiatla

Ten wiadukt jest b.niebezpieczny takze dla rowerow. Tu przuydala by sie kamerka
APELUJE !! Wlodarze miasta proponuje kilka razy objechac miasto w czasie szczytow i przemyslec co da sie zrobic na lepsze. W siedlcach jest niebezpiecznie dla pieszych, rowzrystow ale i dla keurowcow. Zbyt gesto sa w wielu miejscac przejscia dla pieszych zwlaszcza gdzie po pewnym odczekaniu kierowcy sie rozdraznaija i wala do pzreodu na maxa. Warto by zrobic wiecej jednokierunkowych – co usprawni ruch, a nie ktore drogi nawet zaslepic!. W Centrum przydalyby sie nawet muldy – co zmusilo by do zwolnienia w newralgicznych puntach. ITP ITD

Panie prezydencje weźmie pan na siebie śmierć któregoś z pieszych?
Jeżdżę do pracy na godz.7 rano. W tamtym tyg. przed zmianą czasu o godz. 6.45 wszystkie latarnie na trasie Monte Cassino-Warszawska były już wyłączone,totalne ciemności na drodze. poboczach i chodnikach.Brak jakiejkolwiek widoczności z boku drogi. Był mrok, chodź jeżdżę ok 40 km/h całą swoją uwagę skupiam na pobocza by nikt nie wyszedł mi pod auto, choć każdy powiada że kierowca musi skupiać się na drodze.Dojeźdźając do każdych pasów
zwalniam jeszcze bardziej z obawy że ktoś nie patrząc się na zbliżające się światła wejdzie na drogę. Z powodu oszczędności naszego miasta oszczędza się
na bezpieczeństwie kierowców i pieszych.Trudno wymagać od pieszych by idąc do pracy czy z pracy zakładali kamizelki odblaskowe, w końcu żyjemy w mieście, chodzimy chodnikami i przechodzimy na pasach, wymagajmy też by zadbano o nasze bezpieczeństwo.Na jakiś czas ranne ciemności się oddaliły a zaczął się koszmar jesiennych deszczowych wieczorów. W ramach oszczędności
proponuję by miasto rozdało za darmo kamizelki, z nakazem obowiązkowego użytkowania ich dla osób poruszających się po miejskich chodnikach, po zapadnięciu zmroku, oczywiście wyłączając miejskie latarnie, a straż miejska wyłapywać będzie niepokornych obywateli wlepiając im mandaty zasilające kasę miejską.

Do Kazimierza
To nie chodzi o kamizelki, tylko o zachowanie się pieszych. Pieszy musi sobie uświadomić, że jest niewidoczny i niech nie liczy na to, że kierowca wyhamuje. Jeżeli będzie miał taką świadomość – będzie dobrze.
A kierowcy jak widzą, że na przejściu stoi już od dłuższego czasu pieszy, a jedzie kolumna aut, to może by tak jednak się zatrzymali przed tym przejściem?

…
W niektórych miastach i miasteczkach istnieje sygnalizacja świetlna dla pieszych i kierowców na bardzo niebezpiecznych przejściach. Przydałaby się taka sygnalizacja właśnie u nas we wspomnianym miejscu przy wiadukcie!

ciemności
Niech p. Kudelski przestanie oszczędzać na oświetleniu ulic, jazda po 16tej przez Siedlce to dramat, pieszych czy rowerzystów widać w ostatniej chwili. Za to telebimy aż za dobrze widać (oślepiają elegancko). Dziś stojąc przy dw.PKP myślałem że coś się pali w okolicach mostu garwolińskiego, łuna niesamowita.

jade sobie wczoraj z warszawy
Wjezdzam do siedlec tak przed 17….i widze ciemnosc. Powinniscie ustawic tabliczke: “Uwaga wjezdzasz do siedlec. Koniec cywilizowanego swiata.”

ludzie ja Was nie rozumiem !
jak w siedlcach to chcecie żeby kierowcy zwolnili, chcecie oswietleń przejść, i przez sygnalizacje, zebry itd, a na K2 narzekacie, że nie można się wyprzedzać, że oświetlenie wysepek oślepia, że czas drogi się wydłużył bo trzeba zwolnic. (i ze ogólnie jest niebezpiecznie, oczywiście dla tych co nie przestrzegają przepisów). Tam też mieszkają ludzie-piesi i rowerzyści, ktorzy nie chcieli jezdzic i chodzić po rowach, tylko mieć chodnik. i rowniez mieli prawo domagać się ograniczeń prędkości. miejcie pretensje ze nie buduje się autostrad , a nie do projektantów itp..

język polski
Do borysa
Miejscowość nazywa się Dębe Wielkie, więc wypadek wydarzył się w Dębem Wielkim, a nie w Dębach.

być może
jest tak jak mówisz (Dębe?), ale gramatyka i ortografia nie są mi specjalnie bliskie, i na szczęście niespecjalnie potrzebne w pracy.

do siedlczanki
ila razy przejechałaś juz “nową” drogą? ja mam tą wątpliwa przyjemność jeździć codziennie. Widziałaś te przejścia dla pieszych pomięzy Broszkowem a Gręzewem(owem?) zaczynające się i kończące się w polu? obstawiam, że najdalej na wiosnę będą zarośnięte trawą bo nik tam nie bęzie chodził. wyobraź sobie teraz poirytowanie kierowcy, który jedzie 60-70 km/h kilkanaście kilometrów za ciężarówką, to co zrobi taki kierowca jak zobaczy choć 200 m prostej drogi przed sobą? projektowanie dróg powinno pomagać wszystkim użytkownikom, i o pieszych i rowerzystów zadbano, mają praktycznie chodnik od Siedlec do Mińska ( a i tak łażą i jeżdżą po ulicy!!), a kierowców traktuje się jedynie jako łatwy łup zarówno dla fiskusa (podatki w cenie paliwa), jak też dla samorządów (fotoradary gminne). Nie ma siły nie przekona mnie nikt, że wąska droga z niespodziankami po środku jest bezpiecznięjsza niż szeroka, gdzie jest dużo miejsca na manewry, i korygowanie ewentualnych błędów. O tym, że ta droga nie daje szans na pomyłki poczytaj sobie w artykule powyżej. Co do przejść w Siedlcach są po prostu kompletnie niewidoczne i nie chodzi wcale o wysepki tylko o doświetlenie.

piesi…
Przejscie na pasach koło Luxu również graniczy z cudem…Mozna stać kilka dobrych minut,niekt nie chce się zatrzymać i to nie tylko w niepogodę, gdy jest zła widoczność. Po prostu przy Monte Cassino są ostatnie światła a potem można jechać do woli…Prosimy o oświetlenie pasów , jakieś światła…

OJCIEC POTRĄCONEJ PIĘTNASTOLATKI
JESTEM OJCEM POTRĄCONEJ PIĘTNASTOLATKI. Czytając komentarze na tym forum jestem w szoku. Dla części z szanownych Państwa to Kudelski powinien tam stać z latarnią, a dla innych – to piesi sami powinni świecić.
Otóż CÓRKA PRZESZŁA POŁOWĘ JEZDNI I STAŁA NA ŚRODKU PASÓW, na środku jezdni i czekała aż któryś kierowca w swojej łaskawości zatrzyma się. Była ubrana w białą niemal świecącą kurtkę, a latarnie są tam całkiem blisko (choć rzeczywiście nie nad samym przejściem). BYŁA DOSKONALE WIDOCZNA. Pierwszy samochód nawet nie zwolnił, a piracki kierowca nawet pewnie nie wie, że jest pośrednim sprawcą potrącenia mojej córki, ani że popełnił wykroczenie. Drugi zwolnił, przepuścił córkę, ale potrącił ją z tyłu, gdy opuszczała pasy, bo zamiast się zatrzymać, jechał dalej, a drgnęła mu ręka, gdy samochód z naprzeciwka gnał prawie środkiem jezdni nie zwracając uwagi, że na pasach jest jeszcze pieszy.
I choć jeden jest główny sprawca, to winnych jest trzech i wszyscy to kierowcy. Pierwszy, który przemknął prawie po stopach mojej córki czekającej na pasach – bo ją wystraszył i pasy opuszczała przerażona i niepewna. Drugi po się nie zatrzymał i choć bardzo zwolnił, to jednak ją potrącił. Oraz winny jest trzeci kierowca jadący z naprzeciwka, który też powinien się zatrzymać i przeczekać, aż pieszy opuści przejście. Z tych trzech kierowców do winy poczuwa się tylko jeden, tylko on zdaje sobie sprawę z tego co zrobił.
Wniosek o latarnie, czy podświetlenia – to jakieś nieporozumienie i zwalanie życiowych problemów na innych. A pomysły na większe znaki drogowe albo świetlne kamizelki dla wszystkich pieszych to jakieś chore urojenia.
To kierowców trzeba zacząć uczyć zasad ruchu drogowego. Kierowcom trzeba tłumaczyć co to jest kultura jazdy. Kierowcom trzeba rozbudzić wyobraźnię. Kierowców trzeba sprawdzać, pilnować, pouczać – a często niestety – karać.
Dla mnie najważniejsze, że córka, dzięki Bogu, choć potłuczona i posiniaczona, ale jest cała, sprawna i nawet stres jej już minął. Ale niech się strzegą inni, których siedleccy kierowcy dopadną.