REKLAMA
14.1 C
Siedlce
Reklama

Czujesz się osamotniony walcząc ze zmianami klimatu? Niepotrzebnie. Jest nas coraz więcej!

Aneta jest dziennikarką, singielką po czterdziestce. Od lat stara się edukować przyjaciół, że każdy ma wpływ na klimat, na powstrzymanie katastrofalnych zmian. Gdy myje zęby, tylko moczy szczoteczkę i zakręca kran. Puszcza wodę, by nabrać jej do wypłukania ust. Oszczędza. Ma w domu ponad 30 kwiatów, ale od czterech lat nie podlewa ich bieżącą wodą. Zimą zbiera wilgoć z upranych ubrań w osuszaczu, a latem wykorzystuje wodę, w której myje (w misce) owoce i warzywa.Pracuje przy ledowej lampce, gasi światła tam, gdzie nie muszą się palić. Nie raz usłyszała o sobie: „dziwaczka”. Zwłaszcza, gdy mówi, że tak walczy ze zmianami klimatu.

– No ręce opadają – komentuje.

Karol, urzędnik z duszą podróżnika, jest fanatykiem sprawności i wyrzeźbionego ciała. Sporty walki, siłownia, bieganie po lesie. Ma 37 lat, od dwóch zredukował w diecie spożycie mięsa. Je warzywa, ryby, okazjonalnie drób. – Można! – śmieje się. – Na święta dostałem od mamy „domowy obiadek”. Mięso rosło mi w ustach. Nie wiedziałem, że aż tak się odzwyczaję.

Karol ograniczył w diecie mięso do minimum

A efekt? Lepsze wyniki badań, mniej tkanki tłuszczowej, a muskulatura jak nigdy wcześniej. No i ma świadomość, że robi coś dla klimatu.

 Dorota zrobiła prawo jazdy, ale nie kupiła samochodu. Na razie do pierwszej pracy (nauczycielka przedszkolna) dojeżdża rowerem. Mieszka z 70-letnią mamą, z którą toczy boje o zmianę nawyków. – Mama konsekwentnie nie obsługuje zmywarki. Znosi naczynia do zlewu, a w tym czasie woda się bezsensownie leje. Na moje uwagi odpowiada: „Nie przesadzaj”. Nie gasi po sobie światła, siedzi w pokoju, a w kuchni wszystko pozapalane. Te wielkopańskie gesty strasznie mnie denerwują – przyznaje Dorota. – Mama uważa moje uwagi za upierdliwe, a gadanie o klimacie za głupie.

 Tymczasem prof. Zbigniew Karaczun z SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej, przekonuje, że każde pojedyncze działanie ma sens i jest istotne dla klimatu!

– Nasze decyzje i wybory konsumenckie mają wpływ na przemysł i na polityków – zauważa. – No i konkretnie na klimat.

Lawendowe Oczko

Paulina i Sławek Stańczukowie uważają, że mają szczęście, bo mogli zrobić dla klimatu trochę więcej niż ich rówieśnicy. Patrzą na dzieci bawiące się na podwórku. Syn urodził się jeszcze w Warszawie, córeczka już na wsi.

– Zmiany klimatu następują w zastraszającym tempie. To niepokojące – mówi Sławek. A Paulina dodaje: – Ja pamiętam zimy z dwumetrowymi zaspami, a mój syn zobaczył prawdziwą zimę dopiero, gdy miał 7 lat.

Sławek tłumaczy sobie, że trzeba się umieć dostosować do tego, co nieuniknione. Do zmian klimatu też. Paulina przyznaje mu rację, ale zaznacza, że trzeba działać. Robić wszystko, co może powstrzymać ten niszczący trend, i uświadamiać ludzi o katastrofalnych skutkach „grzechu zaniechania”. Bo każdy z nas może coś zrobić dla klimatu. 

Oboje pochodzą z Siedlec. Na studia informatyczne wyjechali do Warszawy. Sławek już na drugim roku założył firmę. W stolicy urodził się ich syn. Po kilku latach warszawskiego życia podjęli decyzję o ucieczce od zgiełku. Mają taką pracę, że mogą ją wykonywać z każdego miejsca na świecie. Ale wybrali życie w podsiedleckiej wsi Purzec. Wprowadzili się do niemal stuletniego domu po dziadkach Sławka.

– Jako pierwsi w miejscowości założyliśmy pompę ciepła. To było niemal 10 lat temu – wspominają. – Dom cały czas remontujemy.

Za podwórkiem ciągnęło się pole uprawiane w tradycyjny sposób przez ojca Sławka. Przez pierwsze lata pobytu „warszawiaków” na wsi cieszyło oczy przestrzenią falujących zbóż  oraz przemykającymi zającami, sarnami, dzikami. Aż trzy lata temu małżonkowie postanowili  wykorzystać potencjał tego urokliwego miejsca.

– Purzec leży między doliną Liwca a obszarem Natura 2000, obejmującym siedleckie stawy. To oznacza, że biznesowo nie da się wykorzystać tej ziemi, nie ma szans na inwestycje oprócz niewielkiego pasa przy głównej trasie – tłumaczą. – Zależało nam, aby zachować unikatowość okolicy, w której mają też siedliska rzadkie ptaki. Rolnictwo? Tu są piachy i gleby piątej i szóstej klasy. Bez hodowli zwierząt, bez nawozu nie da się ich polepszyć. Ale o tym nawet nie myśleliśmy.

I tak powstał pomysł na „Lawendowe oczko”. To pole lawendy, pierwsze i jedyne  w regionie. – Lawenda jest najlepszą odpowiedzią na zmiany klimatu – tłumaczą. – Nie wymaga do uprawy zbyt dużo wody. Podlewa się ją tylko przez pierwsze 1,5 miesiąca, gdy się ukorzenia. Potem musi sobie sama poradzić.

Sławek przytacza badania z województwa łódzkiego, któremu z powodu niskiego poziomu wód gruntowych grozi pustynnienie. Tam powstaje coraz więcej pól lawendy. 

Stańczukowie w ciągu trzech lat stworzyli niemal magiczne miejsce, które stało się miejscem turystycznych wypraw. Zorganizowali już dwa ekologiczne pikniki, podczas których prowadzono  warsztaty pszczelarskie, ostatnio rozdawano nasiona na łąki kwietne, które można posiać w ogródku albo nawet na balkonie, by owady zapylające miały pożywienie. Ludzie chodzili między rzędami lawendy, odpoczywali na kocykach i leżakach, kupowali lokalne produkty na ekologicznych stoiskach.

– Gdy lawenda po raz pierwszy zakwitła, nasz sąsiad, który mieszka tu od urodzenia, powiedział, że nigdy nie widział tyle trzmieli w jednym miejscu  – wspomina Paulina. Ale dodaje ze zmartwieniem: – Nie wiem, co się stało w tym roku, ale było mniej motyli… Czy to czerwcowy przymrozek, czy może ktoś coś opryskiwał w okolicy o nieodpowiedniej porze?

Z dumą pokazuje jednak piękne zdjęcie, które wygrało przyrodniczy konkurs fotograficzny, a zostało zrobione na ich polu lawendy: „Gnojka podczas wieczornej toalety”. Piękny owad unosi się nad lawendowym kwiatem.  Paulina składa teraz wniosek na dofinansowanie utworzenia ścieki ekologicznej. Zależy jej na edukacji przyrodniczej od najmłodszych lat.

Każdy z nas ma wpływ na klimat

Profesor Zbigniew Karaczun zaznacza, że każdy, kto świadomie podejmuje działania na rzecz ochrony klimatu, powinien widzieć wielki ich sens. Nawet te „dziwaczne” dla niektórych nawyki oszczędzania wody czy energii, są zbawienne w globalnej skali.

 – Efektywne wykorzystywanie energii, jak gaszenie niepotrzebnego oświetlenia czy wymiana żarówek to dobre działania – chwali. – No i ważne jest korzystanie z odnawialnych źródeł energii.

Kolejne pożądane zmiany przyzwyczajeń dotyczą transportu. Rezygnacja z podjeżdżania po zakupy samochodem na rzecz pieszej wędrówki czy roweru, częstsze korzystanie z transportu publicznego. – To daje efekt! – mówi profesor. Zauważa przy tym, że młode pokolenie nie ma już takiej potrzeby posiadania własnego samochodu, za to chętniej korzysta z roweru, hulajnóg, z car sharingu. To dobry trend.

Bardzo ważna jest też nasza dieta. Ileż dobrego zrobiłoby ograniczenie konsumpcji mięsa wołowego, bo właśnie ta działalność rolnicza zostawia duży ślad węglowy. Profesor przytacza dane, z których wynika, że zmniejszenie ilości mięsa ze statystycznego 1,5 kg tygodniowo do maksymalnie 500 gramów to ograniczenie emisji CO2 o ok. 300 kg na osobę w skali roku. W skali Polski (przeciętny Polak zjada ponad 70 kg mięsa w roku) byłoby to ponad 10 mln ton, czyli 1/3 emisji rocznej. Warto zawalczyć? Oczywiście!

– Poza tym bardzo dużo marnujemy żywności, a to też ślad węglowy. Zakłada się, że  to od 10 do16 mln ton CO2, które nie dostałoby się do atmosfery, gdybyśmy bardziej szanowali żywność – zauważa profesor.

Tymczasem po świętach zapełniają się lokalne jadłodzielnie, goście wywożą do domów pakunki z pozostałościami ze świątecznego stołu, na które już i tak nie mogą patrzeć, więc zapewne większość przysmaków wyląduje ostatecznie w śmietniku.

– Czy czuję się osamotniona w swych działaniach „dziwaczki”? – zastanawia się dziś Aneta. – Coraz mniej. Odnoszę wrażenie, że ludzi zaczyna to w końcu obchodzić. Gdyby tylko było jeszcze więcej konsekwencji, bo edukacja, mam wrażenie, ruszyła…

27 KOMENTARZE
  1. Komentarze poniższe b. trafne. wstyd propagandystko. A poza tym podobne oszczędności to ja już dawno czynię, od lat, i w kieszeni więcej zostaje i przyroda mniej nie cierpi. A może tak napisze redaktorka o tych, co do Dubaju na konf. klimatyczną z jednego kraju lecieli pojedynczo samolotami, albo jak ruscy niszczą wojną klimat lub ci “nowocześni” ciagłymi zmianami w modzie. To dopiero skala wpływu. A poza tym klimat na przestrzeni dziejów Ziemi zawsze się zmieniał. Trzeba się douczyć a nie płynąć na fali polit.-poprawności i propagandy Putina (vide Greta T)

    Odpowiedz moderated
  2. Najbogatsi i zarządząjacy światem mieliby niezły ubaw czytając taką propagandę. To jest tak komiczne, że aż straszne.
    A ograniczenie oddychania już niebawem.

    Odpowiedz moderated
  3. Nie spożywajmy mięsa, witaminy uzupełni Bigpharma, białko budulec mięśni a po co to komu jedzmy same węglowodany potem tylko choroby ale co tam. Zakaz jeżdzenia samochodami ale na szczyt klimatyczny w Dubaju każdy przyleciał samolotem. Przecież ekoterroryści nie będą “płynąć wpław”.

    Odpowiedz moderated
  4. Pompy ciepła ,wiatraki,fotowoltaika jaki to wszystko ma sens skoro nie mamy pojemnych i żywotnych magazynów energii?
    Kiedyś wprowadzili plastik by chronić lasy przed wyrębem na papier. Dziś toniemy w plastiku . Podobnie będzie i z tymi pseudoeko nowinkami. Minie moda ,a złom po fotowoltaikach itp pozostanie.

    Ps.Jeśli pan Sławek pamięta dwumetrowe zaspy to nieźle się trzyma.

    Odpowiedz moderated
  5. Pani Redaktor tworząc takie “dzieła” znowu działa na szkodę swego pracodawcy
    Więcej takich artykułów oznacza odejście .Czytelników do innych mediów

    Odpowiedz moderated
  6. I pewnie pani propagandystka po piesku nie sprząta bo do tego trzeba użyć plastykowego woreczka więc zanieczyszcza trawniki!
    Pewna wykształcona 55 letnia pani z wojskowego osiedla w ramach czynów ekologicznych spuszcza wodę w toalecie raz na tydzień w ten sposób oszczędza bardzo dużo wody i do oczyszczalni trafia jej mniej! Za to taki jeden nowo bogadzki pan pracujący w korporacji, i jego piękna pani sędzina KRS kąpią się w takiej olbrzymiej wannie codziennie i przynajmniej 4 razy do roku wylatują sobie samolotem na tygodniowe wakacje po świecie. A w weekend od czasu do czasu lecą sobie do Paryża lub Londynu na zakupy w ekskluzywnych butikach! Do tego kupili sobie takie wypasione auto z 12 cylindrowym silnikiem 6,5 litra co prawda spełniające normy euro6 ale i tak więcej wydala CO2 i NOx niż moje Seicento z euro2. Tyle że ja już nim nie wjadę do centrum W-wy o oni i owszem:)))))
    Ekologia to hasło dla biedoty, im się ogranicza włączenie z samochodami spalinowymi za to te spaliniaki dla bogaczy dostały możliwość produkowania dłużej:))) w ramach liberalnej polityki wobec plebsu 🙂
    Sprawdzmy ile razy nasz nowy premier będzie latał z W-wy do Gdańska jako nasz wzór ekologii buahahaha. Bo ten od “piłowania” katolików ( równie wybitny ekolog) to rekordzista wśród posłów w lotach samolotami rejsowymi. Im można zatruwać planetę a my się zarzynajmy:))))

    Odpowiedz moderated
  7. A państwo Kulczykowie mają taki przepiękny i ogromny jacht.
    I ten wypasiony jachcik przepala tyle że nasze całe siedleckie auta nie są w stanie mu dorównać pod względem emisji spalin do atmosfery.!
    Należy jeszcze dodać że takich jachtów miliarderzy mają mnóstwo, do tego prywatne odrzutowce, paliwożerne samochody które są w stanie przepalić zbiornik paliwa na 100km.
    Olbrzymie prywatne baseny -marnują słodką wodę na potęgę?
    Z tym że im nikt nie zabroni cieszyć się z dobrodziejstw cywilizacji a nas udupią szybciej niż nam się wydaję!!!

    Odpowiedz moderated
  8. Jeszcze dobrze żeśmy wsi nie zgazyfikowali (tyle mld w skali kraju poszło.na to) a już nasi najlepsi koledzy z za Odry wmawiają nam że gaz ziemny nie jest już passe. On jest wręcz beeee. Aj gdyby ten nord stream im wypalił i byli by tym jedynym hubem gazowym na całą Europę może i gaz uznali byśmy za czyste ekologicznie źródło energii.
    A tak trzeba będzie rząd Tuska postawić pod sąd za zmarnowanie miliardów złotych na te wszelkie gazociągi które i tak trzeba będzie pozamykać w imię europejskiej ekologii, a w obronie całego świata:))

    Odpowiedz moderated
  9. Ten jegomość z brodą i jabłkiem w ręku to synek naszej redaktorki. Popatrzcie, co stoi na półce !!! To czerwone, nad jabłkiem. Tym bawi się chłopaczek XDD

    Odpowiedz moderated
  10. Jestem za edukacją. Proponuję w ramach edukacji licealistom zadać zadanie. Ile płaci rocznie za emisję dwutlenku węgla PEC (czytaj mieszkańcy Siedlec korzystający z usług PEC), korzystając z dostępnych danych. I następne zadanie. Ile to wypada na mieszkańca (dzieci dorośli itd) korzystającego z PEC przy założeniu że korzysta z tego 40 tys. osób i VAT to 23 %.
    PS
    Konkurs dla czytelników i może i miłośników ekologii. Czy jest to więcej czy mniej niż średnia wypłata miesięczna?

    Odpowiedz moderated
  11. Czytając o codziennych czynnościach Anety z którymi się zgadzam, chciałbym podpowiedzieć, co jeszcze można zrobić dla klimatu. A propo tego faceta ze zdjęcia, apelować do społeczeństwa by powstrzymało się od tatuowania. Apelować do społeczeństwa, by powstrzymało się od malowania paznokci. Tylko w Polsce, 90 % kobiet nie wyjdzie z domu ,jeśli nie ma pomalowanych paznokci. Ile szkód dla klimatu w skali świata, generuje produkcja lakierów do paznokci, ich stosowanie i usuwanie. A jeszcze można wspomnieć chociażby o tapetach na twarz. Jakieś inne pomysły? Tylko proszę nie pisać o używaniu mydła czy pasty do zębów, bo zaraz znajdą się szydercy co potrafią wszystko wyśmiać.

    Odpowiedz moderated
    • Myślę, że najprostszym i najmniej kontrowersyjnym pomysłem będzie ograniczenie emisji CO2 i metanu poprzez zakaz posiadania zwierząt domowych. Niech licealiści w ramach nauki policzą o ile obniży się emisja CO2 w Polsce gdyby zwierząt domowych nie było.

      Odpowiedz moderated
  12. Trzeba wspierać ocieplenie klimatu i zwiększanie zawartości CO2 w powietrzu, bo wtedy w Polsce klimat będzie przyjemniejszy i plony wyższe! Poważnie.

    Odpowiedz moderated
  13. “…Karol, urzędnik z duszą podróżnika…” Na tak dla dobra planety ten pseudo ekolog przejeżdża 80km w jedną stronę aby tylko poza stolicą zagłosować na jedyną słuszną niepraworządną partię….
    Zostawiając po sobie ten niepotrzebny ślad węglowy wie że robi to dla dobra planety:))) bo głosowanie na miejscu dało by mniej mandatów obłudzie;)
    Lewacka hipokryzja, ekologia na pokaz, samo podróżowanie- bo to zapewne po części loty samolotami, kilometry spaliniakami dla własnej próżności…
    Po co ściemniać ludziom i pisać te górnolotne teksty jak sama propagandystka miesiąc temu chwaliła się jak to poleciała samolotem na wakacje zagraniczne… :))
    Pamiętajcie jak spełniacie zachcianki to ekologia nieważna, cel uświęca środki, ale publicznie to mówcie jak to nie dbacie o wspólne dobro jakim jest planeta Ziemia 😉

    Odpowiedz moderated
  14. Jesli ci wszyscy ludzie lepiej sie z tym czują to super. Ale ich dzialania sa absolutnie bez znaczenia! Zmiany klimatu zatrzymac moze tylko odejscie od paliw kopalnych przez takie panstwa jak Chiny czy Indie. To co robia ci ludzi to tylko dzialanie dla poprawy wlasnego samopoczucia. Wplyw na zmiany klimatu ma to zerowy.

    Odpowiedz moderated
  15. Całe szczęście, że dotychczas nie dopadła nas kolejna zima stulecia. ***
    A, póki co, prawdziwym wyzwaniem dla KLIMATYCZNYCH TWARDZIELI, jest używanie do przyrządzania napojów WODY UŻYTEJ WCZEŚNIEJ DO SPŁUKANIA SEDESU, naturalnie po jej wcześniejszym biologicznym oczyszczeniu i przefiltrowaniu – żeby POwstał OBIEG ZAMKNIĘTY !
    I co, Bohaterscy Bojownicy: PODEJMUJECIE TE WYZWANIE ???!!!

    Odpowiedz moderated
  16. I jeszcze jedno – hasło: Prawdziwe Kobiety – NA TRAKTORY, 70-letnie Seniorki – NA ROWERY ! Trzeba iść z lewackim POstępem !!!

    Odpowiedz moderated
  17. Dawno nie wchodziłem na TS, po tym artykule raczej już się nie zobaczymy chyba że ktoś zlinkuje coś ciekawego.

    Odpowiedz moderated

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Łuków: Nie żyje adwokat Łukasz Jończyk. Trwa zbiórka na pomoc rodzinie

Łukasz Jończyk zginął 10 lipca w wypadku drogowym. Tego...

Pijana 23-latka dachowała skodą

Kilka dni temu w Przygodach (gmina Suchożebry) doszło do...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Ciąg dalszy sprawy z Brzezin – dziecko urodziło się żywe

Wykonano sekcję zwłok noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku...

Wypadek na DK2 w Ujrzanowie

Na rondzie w Ujrzanowie doszło do zderzenia dwóch samochodów. Przed...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje