Mieszkańcy ulicy 10 Lutego w Siedlcach skarżą się na samochody dostawcze, które podjeżdżają pod jeden ze sklepów.
– To kilkutonowe samochody, które ustawiają się z towarem pod samymi drzwiami sklepu, zajmują całą szerokość i długość chodnika, bo pracownikom sklepu nie chce się przewozić towaru wózkami. Ostatnio samochód stał tak pół godziny, a dzieci idące do szkoły, kobiety z wózkami i starsi ludzie musieli schodzić na bardzo ruchliwą ulicę, aby go ominąć – napisał do nas internauta mieszkający w pobliżu. Klienci tamtejszych sklepów twierdzą, że brak parkingu zmusza kierowców do stawiania aut na chodniku.
Zauważył on, że ten odcinek chodnika jest już mocno zniszczony.
– Kierowcy i właściciele lokali, pod które podjeżdżają takie auta, powinni z własnej kieszeni finansować naprawy zniszczonego chodnika – sugeruje czytelnik.
– Jest on potwornie zniszczony, ale to nie stało się dziś. Tam nie ma innego rozwiązania. Wąska ulica nie pozwala zatrzymać auta przy krawędzi chodnika, trzeba na niego wjechać.
Kodeks drogowy wyraźnie mówi, że na chodniku można parkować, ale tak, aby dla pieszych pozostało miejsce do przejścia. Jeśli piesi zmuszeni są przechodzić ulicą, zamiast chodnikiem, to stwarza się sytuacja zagrażająca ich bezpieczeństwu.
O takich sygnałach trzeba natychmiast zawiadamiać Straż Miejską. Kilka wręczonych mandatów może przypomni kierowcom o tak oczywistych sprawach.
Ludzie są śmieszni
Najlepiej powstawiać wszędzie znaki zakazu, polikwidować parkingi, a na ludzi pracujących nasyłać straż miejską. Właśnie na tych, co płacą duże podatki, żeby wszystko mogło funkcjonować. Najwięcej mają do powiedzenia Ci, co latają po zasiłki właśnie z tych podatków. Mam wspaniałą radę dla wszyskich – pozamykajmy w kochanych Siedlcach wszystkie sklepy – a co, będzie wszędzie lużno dużo miejsca.
znam to
Znam tech chodnik od 20 lat tam zawsze tak było i jak ten ktoś tego nie widział przez tyle lat to moje gratulacje. Chodnik tam ma z 6 metrów i jak nawet rozładowują towar to można przejść i nie piszcie takich głupot bo się czytać nie da a ponadto połowa tego chodnika jest własnością prywatną. A ludziom dajcie pracować a nie na zasiłki iść.
Jak mieszkać
Mieszkać to się chce w centrum przy szerokich ulicach w wysokich kamienicach wszystkich sklepach a najlepiej żeby było cicho i las dookoła bo wszystko inne przeszkadza.
tak to jest
Przez 15 lat ludzie nie wiedzieli gdzie jest ta 10 lutego a teraz co wydanie tygodnika to jest, czy w Siedlcach nie ma już o czym pisać, czy już nic innego się nie dzieje. 10 go lutego to nie pępek świata.
POMYSŁ
Zrobić tę ulicę jedno kierunkową a na reszcie pasa parkingi tak jak to jest w innych miastach. Tam nie ma gdzie parkować. A ten niby parking przy szkole to porażka totalna na końcu ulicy to i tak nikomu nie jest potrzebny kilometr od sklepów i usług.
a tyle krzyku
Tolerancja i zrozumienie, żeby nie Ci, co rozwożą te tony towarów od rana do nocy, to byś z głodu i brudu zginął. Najwięcej mają do powiedzenia nieroby i tyle. Ci kierowcy nie siedzą na piwie i ich pracę trzeba uszanować – tak by przynajmniej wypadało. Dotyczy się to całego miasta, a na spacery to się do parku chodzi.
paranoja
Mieszkańcy ulicy 10 lutego zaczynają się chyba trochę zapominać. Prowadzą wojnę ze wszystkimi: prezydent, drogowcy, sklepowe, a nawet dostawcy. Pod tą ulica przebiega chyba jakaś żyła wodna, bo aż niemożliwe, żeby w jednym miejscu nazbierało się aż tak wiele wrednych i zawistnych osób.
uf
Tego internautę należy powiadomić, że chodniki są po obu stronach jezdni. Ale jak się komuś chce na złość robić, to też można. Głupota ludzka nie zna granic.
konfident i tyle
Konfidentów nie brakuje teraz to się zasłaniają niby bezpieczeństrwm, kobietami z wózkami itp
ZAMKNĄĆ
Zamknąć wjazd na osiedle Strusa tam zlokalizowane, a i do szkoły też, żeby internauci mogli zrobić sobie spacerniak – bo wszystko przeszkadza, tylko nie on, wielki czytelnik internauta.
Do czytelnika
“Kierowcy i właściciele lokali, pod które podjeżdżają takie auta, powinni z własnej kieszeni finansować naprawy zniszczonego chodnika – sugeruje czytelnik” – to czytelnik jeszcze nie wie, że wszystkie remonty, chodniki itp. są robione z podatków takich przedsiębiorców i dostawców, to oni płacą kilkadziesiąt tysięcy rocznie podatków do urzędu miasta, ale co go to obchodzi. Żeby nie oni, to byś czyteniku miał drogi i chodniki piaskowe na tej twojej 10 lutego. Papierki byś lepiej pozbierał, bo czysto to też byś chciał mieć, ale sprzątać to już niech dostawcy sprzątają, tak???
TAK
Jak im nic nie pasuje, to niech się wyprowadzą. Wiecznie jakieś ale, wszędzie jest to samo na całym mieście, ale do nich dopiero cywilizacja dotarła.
jeszcze
Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.
WSpaniały pomysł
“Kilka wręczonych mandatów może przypomni kierowcom o tak oczywistych sprawach.”- najlepiej karać, a parkingów nie robić – to takie oczywiste, kasa z nieba leci jak urzędnikom państwowym. Dostawca zarabia, to niech dostawca płaci.
Szkoda gadać
Najbliższy parking jest z 500 metrów dalej – to Ciebie powinni wziąć do tego wózeczka i kilka ton tam naładować byś ciągał, prznajmniej miałbyś zajęcie.
to tyle szkoda papieru na takie artykuły
Komuś się pomyliło, to w centrum miast jest właśnie handel, a nie mieszkanie i park.
paweł i gaweł
ot trafił im się sąsiad – przyjazny jak całe miasto
kupujący
a może konkurencja się kałania bo to jest najtańszy i najlepiej zaopatrzony sklep w siedlcach
Ludzie sa złośliwi
Poprzez przebicie ul. Popiełuszki, na ul. 10 Lutego zrobił się duży ruch, droga w żaden sposób nie jest na, to przygotowana. Tragiczna nawierzchnia, wąsko, ruch, że nie da się wyjść z osiedla i przejść na dugą stronę, ani wyjechać samochodem. Dlatego nie ma sie co dziwić, że mieszkancy narzekają, nie rozumiem uwag typu, jak ktoś chciał mieszkać w centrum. Każdy mieszka tam gdzie uważa i innych złośliwych nie powinno, to interesować. Natomiast każdy ma prawo do swobodnehgo ruchu, ktoś wydał powolenie na budowę osiedla, ktoś uruchomił ulicę Popiełuszki, tylko ktoś nie przewidział skutków tych decyzji, ktoś, to jest władza, więc niech rozwiąże ten problem, a nie go odsuwa.
FAKT
“Każdy mieszka tam gdzie uważa i innych złośliwych nie powinno, to interesować. Natomiast każdy ma prawo do swobodnehgo ruchu,”
– z drugiej strony oczywiście każdy też ma prawo do prowadzenia dziłalności gospodarczej, usługowej żeby dać swoim dzieciom jeść.
“ktoś wydał powolenie na budowę osiedla, ktoś uruchomił ulicę Popiełuszki, tylko ktoś nie przewidział skutków tych decyzji, ktoś, to jest władza, więc niech rozwiąże ten problem, a nie go odsuwa.”
-tak jak pisali poprzednicy dla władzy taki problem to nie problem nastawiają znaków zakazu napuszczą straż miejską tak jak na całym mieście i tyle bo tak jest najprościej wiemy to wszyscy tylko nikt nic nie mówi a każdy narzekać potrafi i tyle.
Tak samo jak na ulicy Targowej miało być tak świetnie zrobione skrzyżowanie a jest 100 razy gorzej pieniądze podatników wydane. Boję się że to samo będzie i na tej 10go lutego- ot taka gospodarność.
Do Radnych
Budżet miasta i planowane zadania inwestycyjne uchwalono na sesji .Dziwne ,że chociaż tyle jest wątpliwosci mieszkańców na temat poszerzenia jezdni kosztem likwidacji pasa zieleni z wątpiwą wycinką starych drzew z jednej strony ulicy ,zblizenia jezdni niemal pod okna mieszkań, czyniąc hałas od takiego wielkiego ruchu jeszcze bardziej uciażliwym , nie słychać żadnej opinii radnych .Czyżby wszyscy byli jednego zdania i popierali jedynie słuszne postanowienia miasta ?
A może dlatego ,że “nie ma ” pieniędzy na przebudowę ….Czasami warto być bezstronnym społecznikiem .Podpisy na listach poparcia ,jak pamiętam ,były zbierane i na 10- lutego i już wkrótce będą potrzebne.Proszę zapytać jakiegoś fachowca kto ma racje.A może istnieje jakieś wyjście , które pogodzi interesy miasta i mieszkańców ? Może warto zapytać o te setki studentów popierajacych władzę ,a szczególnie Pana Głowackiego ,co oni popierają i o co chodzi tym bezmyślnym złośliwcom z 10 lutego
DO ZUZI!!!
Zuzi, ale rano do Cza…..kich po świeże bułeczki i ciepły chlebek, a do tego jakieś mleko czy jogurcik, który chłopaki z osm i różnych piekarni od 2 w nocy rozwożą, żeby na całych Siedlcach przed pójściem do szkoły dzieci mialy na śniadanie świeży towar, a nie “wczorajszy” chleb, to wygodnie sobie skoczyc, co? bo nie trzeba na Czerwonego Krzyza
do firmówki Kotuńskiej czy skórzeckiej piekarni po pieczywo ganiac, bo pod nos dostarczą. I gdzie niby mamy zaparkowac? Na placu pod Kolejówką?
Zastanów się trochę nad tym, co piszesz!!!
Do kierowcy dostawcy
Zle zrozumiałeś, to, co jest w “…”, to pani redaktor nasmarowała, a nie ja, cytat to cytat. Nie każdy pracuje w redakcji i tylko długopis z sobą nosi. Właśnie prezydenci tak robią, żeby nasyłać straż miejską na dostawców i kierowców, bo ich jest najłatwiej złapać, bo się nie będzie szarpał z panem i władcą strażnikiem miejskim. PS: na parking kolejówki to też chyba nie można wjechać, więc wszytkim pozostaje albo stać na ulicy, albo na chodniku, albo pod urzędem miasta. Chłopie, jestem z tobą – ale co to da???
ZUZI
W takim razie przepraszam. Ale chyba dobrze napisałem, co myśle o tych, co mają pretensje ze 10 min. max (bo tak jest w moim przypadku) staje na chodniku.
???
Pomijając wszelkie kontrowersje, ulica 10 lutego naprawdę jest bardzo wąska i (nie mieszkam tam) poszerzenie jej o dodatkowe pasy uważam za nie lada wyczyn. Miejscami, zwłaszcza od strony ulicy Piłsudskiego, naprawdę bedzie makabra, jeżeli chodniki zostaną zamienione w jezdnię. Moim zdaniem jest inne rozwiazanie na dokonanie przebicia ul. Popiełuszki, trzeba zmodernizować ul. Piaskową i dalej przez Piaski Zamiejskie puścić ruch w kierunku Warszawy. Trochę dalej, ale prosze sobie wyobrazić, ile aut zostanie wyprowadzonych w ten sposób z centrum. Juz teraz ludzie tak jeżdżą, tylko, że stan ulicy Piaskowej do czysta rozpacz. A mieszkańcy ul. 10 Lutego niech zostaną ze swoja infrastrukturą taka, jak jest. Niedługo zaczną krzyczeć, że miasto o nich zapomniało i domagać sie remontów. Można nieźle im dołożyć za samolubstwo i to proponuję. A biedni studenci do Akademii dojada i tak. Zresztą Akademia po ostatniej promocji przy pomocy “wspaniałej” (hi,hi,hi) legendy, może sama pomyśleć o samochodach swoich studentów i dołożyć sie do remontu ulicy. To może lepiej ja promować, niż głupie artykuły.
Do kudłątego
Możliwe, możliwe… Tam u Strusa mieszka sama “elyta”… taka co to nos wysoko nosi, choć wywodzi się z Sienkiewicza, Pułaskiego czy innego cudownego zakamarka naszego miasta… Mają się za nie wiadomo kogo, choć tak naprawdę nie mają klasy za grosz. Liczy się tylko to, aby się pokazać i “mieć znajomości”. Tacy ludzie właśnie tak mają, chcieliby wiejskiej ciszy, ale żeby wszędzie było blisko – do sklepu, kina czy lekarza, więc mieszkają w mieście. Zabija ich frustracja… żal.
10 lutego
10 lutego jest na czasie i jest zapchaj dziurą w kolejnych numerach
pójdzie sobie taka pogada z jednym, z drugim, dziesiątym i ma co napisać, bo ludzie jak wiadomo ludzie lubią ponarzekać, a jak ktoś im przytaknie (szukająca sensacji) to buzia im się nie zamyka
dostawca też człowiek i pracować musi samo do portfela nie wpadnie
ja mam codziennie o godz. 5:00 koło domu dostawcę świeżych bułeczek, który lubi (zwłaszcza latem) słuchać głośno radia przy otwartym oknie i co i nic obudzę sie przez niego 10 minut ponarzekam a o 7:00 pójde po te bułeczki co to je przywiózł
ludzie nie róbcie z igły…..
UPS….
kolego to chyba o mnie mówisz ja lubię troszkę radyjko podkręcic ale wybacz, sześc dni w tygodniu trzeba wstawac w nocy a potem szkoda dnia, żeby odsypiac, więc muzyka mnie troche rozbudza,ale o 5:00 to ja na żelkowie jestem, tak mniej więcej 5:10 w miasto wjeżdzam.