To nie była łatwa decyzja, ale radni gminy Wiśniew mają najwyraźniej do wójt Barbary Rybaczewskiej zaufanie, szczególnie w kwestiach finansowych. Bo dobrze wiedzą, że przez lata pełniła ona funkcje skarbnika gminy Siedlce. I pewnie to także wpłynęło na fakt, że bez sprzeciwu poparli propozycję zaciągnięcia przez gminę Wiśniew kredytu w wysokości aż 7 milionów złotych.
Tak duży kredyt może oczywiście budzić pewien niepokój dotyczący finansów gminy. Wójt skomentowała jednak te kwestię w sposób nieco uspokajający.
– Wcześniej planowano zaciągnięcie kredytu na 7 milionów 750 tysięcy złotych – wyjaśniła wójt. – Udało mi się jednak wygospodarować te 750 tysięcy i tym samym zmniejszyć kredyt. Chcę jednak wyjaśnić, że te 7 milionów, to maksymalna kwota kredytu, jaki możemy zaciągnąć. Nie musimy jednak wykorzystywać tej najwyższej kwoty. Kredyt będziemy bowiem zaciągali według potrzeb, bo wiadomo, że wiąże się to z określonymi kosztami. Może więc w praktyce weźmiemy 6, a może 5 milionów złotych kredytu.
– Owszem, 7 milionów to jednak wysoka kwota – dodaje Barbara Rybaczewska. – Kredyt jest przeznaczony tylko na spłatę zobowiązań i na inwestycje, które dla naszej gminy są bardzo ważne. Bez udziału własnego, nie możemy skorzystać z różnych dotacji.
Z. Juśkiewicz
A mówią że dobrze rządzą to po co zaciągają tak wysokie kredyty?
radni nie mają swojego zdania, co pani wójt karze to oni to robią, aby tylko układy były kontynuowane.
Czy mówiąc o inwestycjach Pani Wójt ma na myśli kolejne poronione pomysły takie jak budowa boiska sportowego, które generuje tylko wydatki?