Podczas ostatniej sesji do budżetu Łukowa na rok 2023 r. wprowadzono zadanie polegające na audycie miejskich jednostek, w tym spółek. Podnoszony od kilku miesięcy pomysł radnego Ireneusza Goławskiego poparli radni PiS i Przymierza dla Ziemi Łukowskiej. We wniosku w tej sprawie wskazano też źródło finansowania tego zadania. Aż 100 tys. zł na audyt na pochodzić z tzw. rezerwy burmistrza.
Do sprawy odniósł się podczas ostatniego spotkania z mieszkańcami na Facebooku włodarz Łukowa Piotr Płudowski.
– Państwo radni poszli najprostszą drogą. Rezerwa burmistrza to nie pieniądze burmistrza, ale pieniądze, po które sięga się w ciągu roku, jeśli pojawiają się jakieś nieprzewidziane wydatki, na przykład związane z rozstrzygnięciem przetargowym. Takie pieniądze powinno się trzymać w garści jak najdłużej, zwłaszcza że przed nami bez wątpienia trudny 2023 r. Uważam, że to źródło finansowania jest nierozsądne. To trochę boli, no ale cóż, trudno. Zobaczymy, co z tego wyniknie – skomentował Piotr Płudowski.
Zauważył też, że zadanie, choć wpisane do przyszłorocznego budżetu, nie jest skonkretyzowane: – Nie wiadomo, ile i które jednostki zostaną objęte audytem i jaki będzie jego zakres. Mam nadzieję, że skoro państwo złożyli taką propozycję to mają też jakiś pomysł na realizację tego zadania. A ja, ponieważ jestem odpowiedzialny za realizację budżetu, je zrealizuję.