Autorem książki jest Piotr Jamski. Podczas spotkania opowiedział on nieco o kulisach swojej pracy nad wydawnictwem. Zaprezentował również slajdy, które były uzupełnieniem jego wystąpienia.
Na spotkanie promujące książkę przyszło bardzo wiele osób, m.in. przedstawiciele rodziny Kruszewskich, która od ponad 100 lat prowadzi zakład ludwisarski w Węgrowie. Przyjechali też potomkowie innych węgrowskich ludwisarzy wytwarzających niegdyś kościelne dzwony.
Nie zabrakło też oficjalnych gości, wśród których byli m.in. ordynariusz drohiczyński bp. Piotr Sawczuk, senator Maria Koc oraz starosta węgrowska Ewa Besztak.
Bp. Piotr Sawczuk dziękował Piotrowi Jamskiemu za pracę i trud, które zaowocowały tak piękną publikacją. Podkreślił, że sztuka ludwisarska jest ściśle związana z Węgrowem i że jest wielkim szczęściem, za które Panu Bogu należy dziękować, że ludwisarnia państwa Kruszewskich nadal działa i produkuje dzwony.
– W dzisiejszych czasach wydaje się, że dzwony straciły na znaczeniu, bo niewiele buduje się nowych kościołów, a do tych już istniejących są zamawiane, ale niezbyt często. Tym niemniej dzwony i ich szlachetny dźwięk wypełniający w pewien sposób przestrzeń należy do tradycji chrześcijańskiej – powiedział bp. Piotr Sawczuk. – To, że dzisiaj często instaluje się (w kościołach) jakieś namiastki, głośniki z nagranymi dzwonami, to nie jest do porównania. Należy żałować, że w tym kierunku to idzie. Ale taki jest widocznie znak czasu. To, co autentyczne, historyczne, to co związane z chrześcijańską tradycją, to jest prawdziwe. To jest metal, określony stop. Za wytwarzaniem tych dzwonów stoi doświadczenie i rzetelna wiedza, żeby ten dźwięk, wydobywający się z dzwonu był szlachetny, wspaniały, żeby coś znaczył, poruszał serca i przenikał ludzkie wnętrze.
Na koniec zwracając się do zebranych, biskup powiedział: – Życzę państwu, żebyśmy słuchali na co dzień, a przynajmniej co jakiś czas, dźwięków dzwonów, które ogłaszają coś pięknego, ważnego i uroczystego, a żebyśmy nie musieli słuchać dzwonów na trwogę.
Zdjęcia: Wiesław Gromek