7 sieci kłusowniczych, 4 podbieraki, 2 porzucone wędki oraz akty oskarżenia, które wkrótce trafią do sądu – to plon walki z kłusownikami, przeprowadzonej w piątek, 22 maja nad Bugiem i Liwcem w powiecie węgrowskim.
Brzegi rzek patrolowali wspólnie policjanci z wydziału prewencji węgrowskiej komendy oraz funkcjonariusze siedleckiego posterunku Państwowej Straży Rybackiej. – Ośmiu funkcjonariuszy, po obu stronach rzeki oraz na zwodowanej łodzi, kilometr po kilometrze sprawdzali, czy nad rzekami nie dochodzi do kłusownictwa, a także czy amatorzy spędzania wolnego czasu z wędką mają do tego uprawnienia. Jak się okazało zwolenników łatwego połowu ryb ciągle nie brakuje. W Morzyczynie Włościańskim (gm. Sadowne) przy jednej z posesji funkcjonariusze zauważyli zastawioną nielegalnie sieć. Na ogrodzeniu wisiała kolejna, przygotowana do zastawienia. Po sprawdzeniu posesji okazało się, że właściciel ma jeszcze jedną i inny nielegalny sprzęt do połowu ryb. Funkcjonariusze nie poprzestali na jednej kontroli. Sprawdzenie kolejnej, sąsiedniej posesji okazało się nie mniej owocne. Tam również właściciel miał nierejestrowane sieci i sprzęt kłusowniczy – informuje Tomasz Pietruczanis, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Węgrowie. Funkcjonariusze skontrolowali także 25 wędkarzy. Wszyscy posiadali ważne karty wędkarskie. Na jednym łowisku napotkano samotnie łowiące wędki, które właściciel najprawdopodobniej porzucił, uciekając przed kontrolą. (DK)
brawo PSR
brawo, ale ciągle Was za malo widac szczegolnie nad zalewem, na muchawce , i w innych odludnych a rybnych miejscach.klusolom dowalic potezne kary. nie 100 czy 200 ale takie po 5000, przynajmniej stukrotnosc oplat rocznych za karte wedkarską.
hehehe
Jak jeżdze z męzem już tyle lat na ryby nie widziałam ani jednej kontroli.Czyżby ta była na potrzeby prasy???