Manipulacji nie będzie

Wewnętrzna obwodnica Siedlec, na którą otrzymamy 50 mln zł z Urzędu Marszałkowskiego, już budzi zrozumiałe emocje. Pierwsze pytanie, to kiedy zostanie wybudowana; kolejne, to którędy będzie biegła?

Mapka, jaką otrzymaliśmy z Urzędu Miasta, pokazuje planowany przebieg obwodnicy. Jedno z najważniejszych rozwiązań komunikacyjnych, to oczywiście przebicie od Warszawskiej do Sokołowskiej. Połączenie tych dwóch wylotowych i strategicznych dla miasta arterii będzie miało kolosalne znaczenie. Odciąży zdecydowanie centrum miasta i jego główne skrzyżowanie (przy więzieniu). Jak widać na mapie, z ulicy Warszawskiej będziemy kierować się na Sokołowską nową, nieistniejącą jeszcze drogą, rozpoczynającą się przy skrzyżowaniu z Monte Cassino. Ten etap budowy obwodnicy zaplanowano jednak jako drugi w kolejności. Na pierwszy rzut pójdzie budowa ulicy Północnej, czyli część obwodnicy od Sokołowskiej do Kazimierzowskiej.

– Miasto dysponuje tu gruntem wykupionym już w osiemdziesięciu procentach – podkreślał rzecznik Urzędu Miasta Tomasz Marciniuk. Odcinek ten był do niedawna punktem zapalnym w mieście. Mieszkańcy ulicy Północnej protestowali przeciwko budowie trasy tranzytowej w pobliżu ich domów. Obwodnica będzie bowiem idealną trasą dla ciężkich samochodów, unikających zakorkowanego centrum. – Rozmowy z poprzednim prezydentem nic nie dały. Nie liczył się z naszym zdaniem. Czy nowe władze wrócą do drażliwego tematu? – pytają mieszkańcy ulicy Północnej. – My nie blokujemy budowy obwodnicy. My chcemy tylko, aby jej planowany przebieg odsunąć parę metrów od naszych domów. Przecież na etapie planów to byłoby możliwe. Tomasz Marciniuk twierdzi, że od czasu objęcia władzy przez nowego prezydenta, do urzędu nie wpłynął ani jeden oficjalny protest czy zapytanie w związku z planowaną budową. – Wiem, że kilka lat temu takie protesty były – przypomina sobie T. Marciniuk. – pamiętam też, że plan zagospodarowania tego terenu był wyłożony do wglądu i nie było wówczas żadnych zastrzeżeń. Prezydent Wojciech Kudelski pytany o możliwość przesunięcia obwodnicy, podchodzi do tematu ostrożnie. – Nie chciałbym, aby przy tak dużym projekcie powstało ryzyko, że obiecane pieniądze byłyby wstrzymane. A taki mógłby być efekt „manipulowania” przy zaakceptowanym już projekcie. Ta obwodnica jest dla Siedlec niezwykle ważna! Nie możemy tego w jakikolwiek sposób popsuć, zaprzepaścić. Tomasz Marciniuk twierdzi, że przy drodze staną ekrany dźwiękochłonne, by zapewnić maksymalną ochronę przed hałasem komunikacyjnym dla okolicznych mieszkańców. – Ewentualne przesunięcie ulicy byłoby trudne także z tego względu, że tereny pod jej budowę są już w większości wykupione. Uruchamianie nowej procedury wykupu gruntów podniosłoby koszty inwestycji i odsunęłoby ją w czasie. na jaki okres – nie wiadomo. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, do końca tego roku ma być zakończona procedura wykupu brakujących terenów. Zaraz potem inwestycja ruszy. Ostatnim odcinkiem obwodnicy będzie połączenie Kazimierzowskiej ze Starowiejską i Floriańską. Przetnie on ulicę Brzeską, by wyprowadzić ruch w kierunku Łukowa ulicą Łukowską. Inwestycja potrwa kilka lat. Jej plusem jest to, że wykorzysta ona wiele dotychczasowych rozwiązań komunikacyjnych, co niewątpliwie skróci jej czas realizacji. Do budowy pozostają jednak rozwiązania kluczowe. Bez nich nie da się płynnie połączyć sieci ulic tak, by omijać centrum przy wyjeździe z miasta na główne trasy krajowe i międzynarodowe.